Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jak trochę ci minie to po niej pójdę, nie przejmuj się.... Usiądź i uspokój się, zaraz mi o wszystkim opowiesz, dobrze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie puszczaj mnie,Massimo…potrzebuje cie…
Offline
- Dobrze, dobrze.... nigdzie się nie wybieram...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekuje…-powiedziala i tulila go jakas chwile, az sie uspokoila i wtedy dopiero usiadla
Offline
POlał jej whiskacza - Napij się, a ja pójdę po twoje rzeczy.. Zaraz wracam - powiedział i poszedł do jej ciezary
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Alkoholizowal ja bahah a ze bylo jej zle to sie napila. Czekala na Massimo na krzeselku
Offline
hahahaha będzie grubą alkoholiczką, co począć hahaha
Wrócił z jej bagażami - Tylko dwie walizki? Niewiele zabrałaś..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wszystko co najpotrzebniejsze…co mialam zrobic? Ojciec od razu na mnie naskoczyl, ze jeszcze jeden taki wybryk, a mam sie wyprowadzic. Na co mialam czekac? Traktuje mnie jak jakas nastolatke. To moje zycie i moje wybryki.
Offline
Massimo wzruszył ramionami - I tak planujesz się wyprowadzić, więc nic strasznego się nie stało...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chcialam, zeby to tak wygladalo…w takich slowach, atmosferze, klotni…jest mi bardzo przykro…
Offline
to jej jeszcze dolał whiskacza hahaha - Nie martw się, przejdzie im...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I to wszystko przez to, ze chce byc z toba…-ptrzyla na niego
Offline
Uniósł brewkę - Ah więc staruszkowie są zazdrośni, że ich ukochana córeczka ma swoje życie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba raczej to, ze im nie pasujesz…bo nasz zwizek nie jest jak z bajki.
Offline
- Ah tak... więc jaki to jest związek z bajki?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mam pojecia-usmiechnela sie -Nigdy takiego nie mialam.
Offline
Zaśmiał się - I nie dopytałaś? To skąd mam wiedzieć co mam robić, aby ich uszczęsliwiać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zalezy ci, zeby ich uszczesliwiac? Powinni wiedziec, ze skoro chce byc z tobs to nie jestes zly-mrugnela do niego
Offline
Pocałował ją - Ciebie już wiem jak uszczęsliwiać... Idziemy do sypialni... wystarczy tych problemów na dziś...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odwzajemnila -Massimo…ja…-zaczela i nagle jej telefon zaczal tarabanic i byla to mamusia.-Przepraszam…-i Gia odebrala i az zbladla
Offline
- Co się stało? - zapytał jak kolor włosów miała ciemniejszy od twarzy hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Rozlaczyla sie i patrzyla ze lzsmi w oczach -Tata mial zawal…jest w szpitalu…musze tam jechac, to przee mnie…
Offline
- Spokojnie Gia... Najpierw musisz się uspokoić, taka roztrzęsiona nic tam nie zdziałasz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak sie boje o niego…jak moglam mu to zrobic-zakryla buzke dlonmi i plakal
Offline
jak nie widziała to przewrócił ślepkami, ale pocieszał ją. - Na pewno z tego wyjdzie... Musisz być dobrej myśli
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline