Nie jesteś zalogowany na forum.
Pocałował ja - a gdybyś mnie nie spotkała? - mocniej się dobił chujkiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jeknela glosno jak sie dobil, a potem odpowiedziala -To niemozliwe…-usmiexhnela sie
Offline
- Nie wyglądasz na fankę spędzania wakacji we Włoszech...- powiedział rozbawiony, bo gdyby nie przyjechał do stolicy to nic by nie miała!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale wloski znam-podniosla brwi i sama sie pchala na niego i polizala mu usteczka -Mmmm…
Offline
- wole francuski....- pocałował ja z jęzorem, skoro tak chciała się bawić
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Calowala go zachlannie i sie tak bzykali, az sie wybzykali i Gia pozwolila mu juz isc do pracy -Bedziemy w kontakcie, kochanie…
Offline
- jasne, niczym się nie przejmuj.... jeśli będziesz czegoś potrzebować Simone jest obok...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Seksu tez?-podniosla brwi
Offline
- Nie dotknie Cie dopóki mu nie pozwolę... a ty chyba nie lubisz być odrzucana, wiec nie musisz próbować....- nie mógł jej darować takiego żarciku, wiec jak byl gotowy to wyszedł z mieszkania bez pożegnania!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie jak taka glupia odpowiedz wymyslil i wyszedl obrazony. Wyszykowal sie i wyszla zjesc sniadanko z Simonkiem
Offline
Simonek nie czekal na nich że sniadaniem, skoro przez ścianę słyszał jak jęczą haha mignął mu massimo, wiec udało, że gii też nie ma!! I się zdziwił jak wyskoczyła z pokoju- ooo jednak jesteś... myślałem, że wyszłaś pierwsza... tym razem jednak jesteś ubrana - powiedział rozbawiony, bo ofc, ze będzie im to wypominał jak go powitali!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz mnie nago nie zobaczysz. Juz bede ostrozna-wystawila mu jezyk -biore rogalika i uciekam do szpitala.
Offline
- Do szpitala? Coś się stało? Czy Massimo oddał złoty strzał? Uhhh rodzice będą zachwyceni
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Oszalales? Zabezpieczamy sie. Ide do taty. Jest po zawale…poklocilam sie z nim mocno i powiedzialam za duzo…spakowalam walizki i wyszlam…to moja wina…mialam wrocic, ale wtedy Massimo mi zaproponowal misszkanie razem.
Offline
- No wiesz.... jak to mówią... żadne zabezpieczenie nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa - zasmiał się - Ah wiec prawie wykończyłaś swojego ojca... z twojej wyprowadzki do Massimo chyba jego stan się nie poprawi... Jeszcze jak dorzucisz ślub... Oby tatuś miał dobre i mocne leki, bo się przekręci na tamten świat, Gia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Po co mam dorzucac slub?-zapytal nie wiedzac po co ma ojca klamac haha
Offline
Simonek się zasmial - pamiętasz kolację u rodziców Massimo? Nie macie już wyboru....oni tylko czekają, aby ożenić Massimo.. no chyba, że wolisz, aby to Ana zajęła twoje miejsce...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przestan…Massimo ma sie oswiadczyc, bo jego rodzice tego chca? Nawet bym sie nie zgodzila…i nie sadze by chcial ozenic sie z ta jakas Ana, skoro przyjechal tutaj do mnie…
Offline
Uśmiechnął się - poki nie ciągnie go mieszkać na stałe we Włoszech to nie spieszy mu się.... ale gdyby mu zależało na firmie nie zastanawiałby ani chwili...zwłaszcza, że jak mówisz odmówiłabys mu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Odmowilabym, bo nie byloby to z milosci…ja go kocham…-zawstydzila sie troche -Ale my jestesmy na poczatku zwiazku…
Offline
- Jeszcze się musisz wiedzieć nauczyć.... na przykład, że uczucia a obowiązki względem innych nie zawsze idą w parze.... ale w sumie nie ja jestem aby ci to tłumaczyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze jestem inna i kieruje sie czyms innym… czas pokaze co sie wydarzy-zabrala swoja torebke -Trzymaj sie-machnela do niego i pojechala saoim naprawionym samochodem do szpitala
Offline
Simonek poszedl do tajemniczego pokoju i zajmował się praca.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
to po co to było policję wzywać haha W drodze jechali w ciszy i weszli do domku, gdzie Simonek siedział w bokserkach, bo miało ich nie być fługo hahaha jak zobaczył Massimo to się zaskoczył - Co Ci się stało??? - a potem zerknął na Gię - Pobiłaś go? szacun...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie odezwala sie do Simona, bo nie bylo jej do smiechu. -Dasz sobie pomoc?-zapytala Massimo
Offline