Nie jesteś zalogowany na forum.
MAssimo tak na nią zerknął jak na zdjęciu - Hmm jak się chcesz poznać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze szybka kawa i hotel?-usmiechala sie do niego indotknela go po klAcie -Niezly jestes…
Offline
złapał zą za rękę mocniej niż by chciała pańcia - Nie chcę wylecieć z roboty, więc podziękuję..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ey! Po robocie…mam czas. Co ty na to?
Offline
- Mam żonę i trójkę dzieciaków... Myślisz, że mam czas na kawę i hotel dla nowej dupy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ok, lubie takich niedostepnych. Dorobisz sobie…mam poenidze-powirdziala i go posmyrala po kroczu bezczelnie ha
Offline
łahaha to już nie był taki miły i jej wykręcił rękę, że musiała się obrócić tyłem - A teraz wyjdź grzecznie i więcej tu nie wracaj albo żaden inny facet nie będzie Cię chciał... zrozumiałaś czy mam powtórzyć jeszcze raz bardziej boleśnie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Aaaa!!!! POMOCYYY!!!-zaczela wrzeszczec az sie zlecieli inni w tym jej ojciec
-Co jest kurwa?!?
Offline
- Ma pan puszczalską córkę... Proszę ją lepiej wychować albo oskarżę ją o próbę gwaltu... Kamery w warsztacie pokażą jesli ma Pan wątpliwości co do natury córeczki... Przyda się jej krótka smycz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ojciec zlapal za fraki Massimo -Uwazaj na slowa skurwielu bo wylecisz z roboty! Jeszcze raz ja dotknij a obijce ci morde!-popchnal go i zlapal coreczke -Idziemy Cristina. Do tego warsztatu juz nie wrocimy-zrobili zadyme i poszli
Offline
- Jaki ojciec taka córka! - zawolał jeszcze za nimi Massimo - I co się tak gapicie?! - odezwał się do swoich kumpli z roboty i zajął się robotą.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimo po robocie zebrał się i pojechał do hotelu się ogarnąć i przebrać przed randeczką z Gią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimo przyjechał taki wypielęgnowany do roboty, ale zaraz się przebrał w swoje robocze ciuchy i zabrał się za pracę, która była relaxem poki nikt mu się nie wpierdalam do roboty.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przyjechala tutaj i poszla do srodka szukac Massimo
Offline
Opowiadał sobie z kolegą żarty o panienkach, wiec się śmiali obaj miedzy samochodzikami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to przykazla i tam. Chociaz jej troche glupio bylo -Hej…
Offline
To Massimo na nią zerknąl i w sumie był zaskoczony, że ona się tu zjawiło - Coś z samochodem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie…mozemy porozmawiac…-patrzyla na niego zbitym wzrokiem
Offline
- Jasne.... przejdźmy się kolo twojego samochodu.. - powiedział, zeby było, że niby pracuje haha no i poszli sobie w jakieś ustronne miejsce - Wszystko gra?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mozemy pojechac sobie za miasto? Nie chcialam siedziec w domu…wiem, ze to ojciec cie uderzyl…bardzo mi przykro…-dotknela go po buzce
Offline
- Daj spokój, Gia.... nie ma o czym mówić... Trochę mi się nawet należało... Możemy się wybrać za miasto, ale dopiero jak skończę.... Jeszcze z 3 godziny mi tu zejdzie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie moglbys…szybciej skonczyc?
Offline
- Będzie cięzko, ostatnie 2 dni miałem wolne, więc średnio szef będzie patrzył na moje wyjscie.... Stało się coś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, nic…w porzadku. Pojde teraz na miasto ze znajomymi…pewnie ktos ma czas.
Offline
- OK... w razie czego w mieszkaniu powinien być Simone, możesz tam na mnie zaczekać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline