Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 4 5 6
Jak Massimo tak cięzko pracował to wpadła do niego fanka
- Wolisz babrać się w smarach niż odcinać kupony od popularności i cieszyć się tym co Ci się należy, kochanie? Twoje hobby się coraz bardziej rozkręca...
Massimo zerknął na laskę.
- Anna... jak mnie tu znalazłaś? W wakacje jakoś cięzko mi uwierzyć... Aldo czy Simone?
- Jestem dużą dziewczynkę, umiem sobie sama radzić.... Byłam cierpliwa, skarbie, gotowa się poddać, skoro wybrałeś inną, ale minęło tyle czasu, a Ty nic nie zrobiłeś... Wróć ze mną do domu, Massimo... Mamy jeszcze szansę dla siebie...
- Przykro mi Anna... kiepskie wyczucie masz... Dzisiaj zamierzam oświadczyć się Gii, to ona zostanie kolejną Panią Torricelli...
Anna się zdziwiła, bo każdy mówił, że tylko się bzykają, a tu nagle takie wyznanie i cały jej plan runął - Jesteś pewien, że tego chcesz? Że ona tego chce? Wszyscy wiemy, że nie każda kobieta pasuje do naszego życia...
- Właśnie dlatego tyle czekałem, Anna... Nasze kobiety nie potrzebują prób, sprawdzania, ale spoza familii to już co innego... Poradzi sobie...jest gotowa wejść do rodziny.... Wracaj do domu...
Anna była smutna, ale co jej pozostało, podwinęła spódniczkę - W takim razie do zobaczenia, Massimo.... Do szybkiego zobaczenia w Italii - pocałowała go w szyję na pożegnanie i pojechała przed siebie, a Massimo wrócił do pracy zastanawiając się kto zdradził jego kryjówkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimo się wcześniej pozbierał z pracy i pojechał się przebrać zanim pojedzie do Gie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimo dotarł do warsztatu i pytał czy nie widzieli Gii, ale skoro się tu nie kręcili to pojechał jej szukać, chociaż nie miał pomysłu, bo nic nie wspomniała:(
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wspomniala tylko, ze chciala by stamtad uciec! Ale nie mowila gdzie. Nikt jej nie sluchal:(
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 4 5 6