Nie jesteś zalogowany na forum.
Pozniej spojrzala na niego -Ciesze sie, ze jestes-i sama go teraz przytulila
Offline
To mikie się cieszył, że wrocila jego mala córeczka, ale przypomnial sobie o tym bad boyu! - Gia powinna wypoczywac w domu, wśród osób i rzeczy, które zna.... zamiast tulac się po hotelach i jeszcze ja zaciągasz do pracy!
Massimo przewrócił ślepiami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Patrzyla na ojca
-Nic zlego nie robi. Opiekuje sie mna.z checia pojace do was…zobacze mame…ale jestem z Massimo…
Offline
- jest dużym chłopcem, poradzi sobie- powiedział do niej o massimo haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przyjado do was na jakis czas…pozniej wroce do Massimo- spojrzala na Massimo -Odpoczniesz teoche ode mnie? Do konca dnia?
Offline
Mikie uznał, że jak zobaczy łysą matkę to zmieni zdanie haha więc nie kłócił się z nimi. Westchnął - Dobrze...
Massimo się do niej uśmiechnął - Dam radę... postaram się pozałatwiać kilka swoich spraw..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec pojade z tata…tylko musze jeszcze umowic szwaczk na jjtro…mamy troche pracy…
Offline
Mikie się zdziwił - Kochanie, jesteś po wypadku... nie myśl teraz o pracy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak byla tylko z Massimo to bylo latwiej, bo nie mieszalo sie jej w glowie.
-Chyba jest to wazne i musze to zrobic. Wiec potrzebuje 5 minut…-i poszla szukac numerow do jej pracownic
Offline
Westchnął, a potem podszedł do Massimo, aby Gia nie słyszała - Jeśli okaże się, że miałeś z tym coś wspólnego to nie spocznę póki mi za to nie zapłacisz...Możesz być tego pewien..
Massimo przewrócił ślepkami - Niby po co miałbym to robić? Jesteście stuknięci... ale rozumiem, że Wam się miesza w głowach, bo poza Gią, jej matka ma raka.. - pochwalił się wiedzą, a jak! czym zaskoczył Mikiego.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria znalzla numery i nie dzwonila, tylko pisala wiadomosci do pracownic. Miala nadzieje, ze jutro ruszy rpaca i skoncza na czas, bo ufala Massimo. Potem po noch podeszla -cos sie dzieje?
Offline
- Ależ skąd... - odpowiedzieli jednoczeście haha Mikie zerknął na nią - I jak? Możemy jechać? Wszyscy w domu na Ciebie czekają, nawet Javier...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jego nie poznalam…tylko Daniela-powiedziala do taty i podeszla do Massimo -Przyjedziesz po mnie wieczorem?
Offline
Massimo się uśmiechnął do niej - Jasne.. . Będę czekał na twój telefon, że jesteś gotowa wrócić do hotelu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przytulila go i pocalowala -Do ciebie -usmiechnela sie -Do zobaczenia…-i pojechala z ojcem do domku
Offline
Miał nadzieję, że jednak nie o mieszkanie mu chodzi haha ale został jeszcze trochę i sprawdzał co ma w pracowni, aby można było jutro na dobre ruszyć z produkcją, a potem pojechał do mieszkania, aby sprawdzić czy jest czysto, aby mogli tam wrócić jeśli się uprzeee
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to jak załatwili wszystko to w końcu zjawili się tutaj zwarci i gotowi do pracy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
I za chwile tez zjawily sie dupeczki i ja milo przywitaly. Nawet kwiaty przyniosly. Z amassimo sie tez przywitaly i zaczely szyc
-Pomoge im…wiec nie chce bys sie turaj nudzil…
Offline
- No nie wiem.... Jeszcze nie czujesz sie chyba na siłach, aby pracować tak jak zawsze, Gia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Znalazlam termin na kartach…nie mamy czasu…musze im pomoc.
Offline
- Zapłacimy im za nadgodziny...to nie jest problem...Dopiero co wyszłaś ze szpitala, Gia... godzinę, moze dwie możesz popracować, ale nie dłużej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze, to tyle popracuje…poczekasz tu ?
Offline
- Dobrze, zaczekam na Ciebie... pokręcę się dookoła..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Objela go i pocalowala. Pracownice przyuwazyly i plotkowaly ze ona to ma szczescie
Offline
to jak podglądały to musiał im dodać do plotkowania i po tyłku ją zmacał - Bądź grzeczna... wyskoczę po śniadanie dla nas... - no i się zmył, żeby glodna nie musiała pracować.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline