Nie jesteś zalogowany na forum.


- Tak wiem, tylko ojciec Gii uważa mnie za gbura.. Mam nadzieję, ze mu przejdzie jak zobaczy Gię w sukni ślubnej - puścił oczko zakochanej pannie i kątem oka tylko zerknął na Gie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Gii reakcja juz rozmarzona
Wiedziala, ze tak tylko gada, ale odkad od paru dni o tym marzyla! To byla mila mysl -Ya Massimo…juz nie przymierzam swoich sukien.

Offline


nikt jej nie zabraniał marzyć hahaha
Uśmiechnął się do Gii - Nic nie mówię, poza tym pewnie i tak nie zobaczyłby Cię w tej idealnej przed tym wielkim dniem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline



-I ty tez bys mnie nie zobaczyl..-parrzyla mu w oczka
A pracownica zakochana im rozerwala bo ciezko jej bylo to sluchac -zostawmy takie odlegle tematy. Powiedz lepiej Gia kiedy te suknie sie pojawia na pokazie?

Offline


- Bardzo dobre pytanie... zwłaszcza, że jest szansa, że w Europie też będą pokazane...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Do Europy to raczej nie…idzie to na Meksyk i Ameryke poludniowa…w Brazylii szaleja za moja marka.

Offline


- Gia, daj sobie szansę... Zabierz portfolio, może się przydać w Mediolanie i Paryżu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Spojrzala na niego uwaznie, a pozniej sie usmiechnela -Zabiore co trzeba…dziekuje…

Offline


- Za co? Nie zamierzam się do tego mieszać, Gia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Za to, ze wierzysz we mnie…

Offline


- Na tym polega związek, Gia... na wspieraniu się..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To podeszla i pocalowala go przy dziewczynach -A teraz poogldaj sobie co chcesz, a ja skoncze prace.

Offline


- to załatwię kilka swoich spraw....i nie będe Wam przeszkadzał..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Pewnie-rzekla Gia no i juz odciagnela
Pracownice i robily swoje

Offline


A Massimo załatwiał swoje sprawy z manago rozmawiając po włosku, bo poza Gią nikt go nei rozumiał i miał świety spokój.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


A ona nie sluchala, bo miala swoje sprawy. Na szczescie wszystko poszlo jak trzeba i mogly pakowac suknie. Gia byla zadowolona, ze mimo amnezji wszystko poszlo jak trzeba

Offline


ale nie mogło być kolorowo, więc zjawiła się gwiazda, o któej gia nie chciała pamietać ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To Ana tak? Hahaha gia nic nie zrobila dla niej no coz.
Gia zauwazyla, ze ta przyszla i sobie przypomniala

Offline


taaak, ta sama haahah - I jak tam moje zakupy? Nie odezwałaś się, a moje wakacje niestety się kończą...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


A Massimo jej nie powiedzial ze to ta ana nie?
Gia podeszla do niej -Bardzo mi przykro…mialam powazny wypadek…doznalam amnezji i dopiero wczoraj sobie przypomnialam wszystko…

Offline


nie, ie powiedział, ale jak zauważył, że Ana się zjawiła to obserwował je bardzo uważnie
Ana się zdziwiła z leksza
- Oh, mam nadzieję, że już czujesz się lepiej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak, na szczescie, ale nie mialam mozliwosci nic dla ciebie stworzyc…na prawde przepraszam, bo czekalas nic nie wiedzac…

Offline


- Rozumiem, no cóż... będe musiała się obejść... - i dołączyła do nich koleżanka, ale ta się nie patyczkowała i po włosku się odzywała
- Ana, jesteśmy już spóźnione, a ty sie włóczysz po tych beznadziejnych sklepach... wracajmy już do hotelu, kupisz sobie w domu co chcesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To Gia odpowiedziala po wlosku -Nastepnym razem jak tu bedziesz to zapraszam…o ile jednak to nie taki beznadziejny…sklep.

Offline


to jak już Gia się przerzuciła na włoski to podszedł do nich i objął ją, a tamte starał się ogarnąć
- Nie musimy sobie wchodzić w drogę... Gia nie życzy sobie waszej obecności, więc będzie lepiej jak się pożegnacie i opuścicie to miejsce..
Ana miała poker face po jego słowach
- Oczywiście... do zobaczenia, Gia... - powiedziała i wyciągnęła koleżankę, aby nie robić awantury przy obcych ludziach
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline