Nie jesteś zalogowany na forum.
Zwatpil w nią hahha- serio? Mam Ci doradzać w ciuchach?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Stracilam wene…za 5 dni mam bankiet z okazji 2 lat firmy na rynku.
Offline
- ok... I w związku z tym dopiero się zabierasz za projekty?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie. Na bankiecie beda zdjecia moich kreacji. Bedzie pokaz tych, ktore najlepiej sie sprzedaly…i chcialam pokazac cos nowego, ale chyba odpuszcze.
Offline
Uśmiechnął sie- jak to zdjęcia kreacji? Nie możesz modelek ubrać te stroje?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Modele beda z tymi co sie najlepiej sprzedaly. Nie da rady ubrsc we wszystko. Stad zdjecia. To raczej rakie artystyczne zdjecia…tak to wymyslilam. -wygramolila sie zza biurka do niego -Pewnie sie dziwisz i zastanawiasz dlaczego przyszlam do ciebie…
Offline
- dokładnie tak... I co w ogóle robisz tutaj... myślałem, że będziesz jeszcze w Cancun..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialam tam zostac, ale…niemoglam. Myslalam o tobie…i ktos podsunal mi pomysl, by zajrzec do internetu…
Offline
- hmm wiec oglądałaś pornosy wyobrażając sobie mnie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ogladalam ciebie. Twoje piosenki, twoje teledyski…i poczytalam co tam jest napisane…doaczego nic nie powiedziales o tym?
Offline
Oparł się o biurko- ohh wiec dlatego zmiękłas.... czyli według tego co przeczytałaś mam żonę i dzieci czy nie?- zapytał unosząc brewke.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie…ale nie wiem dlaczego nie chcisles tego powiedziec tylko kreciles tak…chciales zebym tak myslala?
Offline
- nie... nie chciałem, abyś patrzyła na mnie przez pryzmat tego co jest...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Od poczatku gdybcie poznalam nigdy nie patrzylam tak. Byles dla mnie Massimo i tylko to. Nie rozumiesz, ze niewazne jest dla mnie czy jestes slawnh czy wjstes mechanikiem, bezdomnym czy milirderem? Jestes Massimo i jesli mnie chcesz to bede przy tobie…
Offline
- ale gdy ktoś Ci wspomnial, że mogę miec żonę to się odsunelas....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, bo nie robie krzywdy innym. Tak jestem wychowana. Jesli ktos sie bie umie zdechdowac kogo chce to chyba nie jest powazne…
Offline
- nikomu krzywdy nie robię..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Poznajmy sie…
Offline
Zaśmiał sue - cały czas się poznajemy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Pojdziesz ze mna na bankiet?
Offline
- hmm zapraszasz mnie na prawie rodzinna imprezkę? Nie wiem czy są gotowi na to...- powiedział rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec bedzie to ciekawa impreza…to co?-zapytala i zamknela pracowniw od wewnatrz -Rozbieraj sie…chce cie zmierzyc.
Offline
- zgoda...- a potem się odwrócił do niej- powiedz wprost o co chodzi.... a nie, że miarę potrzebujesz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Powaznie. Chce miare. Chce cos ci uszyc. A jak juz bedziesz bwz ciuchow to moze cos z tego wyjdzie wiecej…
Offline
- może?- zapytał zdziwiony...- chyba nie doceniasz mnie, znowu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline