Nie jesteś zalogowany na forum.
Gia sie zawstydzila -Nie bede sie schylac przy tobie. I jestem na ciebie zla, ze mnie oszukales z tym parkiem- i robila snidanko na slodko bo pamietala jak tu jedza
Offline
uniósł rączki jakby się poddawał - Park to sprawka Massimo, nie moja... Jestem niewinny.... Jak twoja rodzinka? Wątpię, aby Javi potrzebował mechanika skoro jesteś w Milano... Massimo był delikatny?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Slucham? Massimo delikatny? W czym? Nigdy nie jest delikatny. A moja rodzina sie martwi…pewnie zmusili Javiera by zdobyl ten numer…
Offline
- Nie musiał mnie namawiać - powiedział i usiadł sobie - Nie sprawdzałem Massimo w łożku i nie musiałem wiedzieć, że robicie to na ostro....bleeee! w ogóle nie musiałem tego wiedzieć~!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mowilam ogolnie. Nie tylko o lozku, Simone-zasmiala sie i zdobil wiecej i podala takie piekne sniadanko i byla zadowolona z siebie
Offline
- Nieźle... więcej siłowni będzie potrzebnej po takim śniadaniu.. a co z księciem ciemności? dalej śpi czy pracuje już?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Spi…jak mialby pracowac tutaj?-zapytala patrzac uwaznie na simona
Offline
- No tak, nie dałaś mu spać w ciągu nocy to teraz nadgania, w końcu jest już staruszkiem w tym temacie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak mialby tu pracowac? Nagrywa cos teraz?
Offline
Zaśmiał się - Nie musimy chyba o tym rozmawiać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Sam o tym wspomniales…wiec gadaj teraz…-przysunela sie do niego
Offline
- Jego rodzice mają tu firmę.... Massimo prędzej czy później ją przejmie... ale wraża się w jej działania... Pewnie ty i twoi bracia ma to samo....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-firme? A warsztat? A muzyka? A projektowanie? Nie za duzo? Musi rzadzic wszystkimi?
Offline
- Niech Ci Massimo wyjaśni, ale z jego grafikami wszystko w porządku, póki co...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Massimo mi nie wyjasni…jestem tu tylko po to by mogl mnie bzykac, a nie rozmawiac o zyciu. Dobrze to wiesz.
Offline
- Hmm chyba oboje się bzykacie... Nie mów, że robi to mimo twoich protestów... I czy mam przygotować powitanie dla twoich rodziców?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co? Jakie przywitanie? Nie zjawia sie tu. Nie wiedza gdzie dokladnis jestem we Wloszech.
Offline
- Nie byłbym tego taki pewien.... Ale jeśli Javier zapyta o adres uprzedzę Was o ich wizycie - powiedział uśmiechając się i Massimo się w końcu wyspał i się podniósł mając nadzieję, że ją ujrzy, ale nic z tego, skoro romansowała z innym w jego własnym domu!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oh dziekuje….jestes bardzo mily-zasmiala sie i napila sie kawki
Offline
- Wiem..... tyle się uczę, że już do perfekcji opanowałem wszystko...
Massimo poszedł pod prysznic, a potem się przebrał i zszedł na dół
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-ide zobaczyc…czy Massimo jeszvze zyje-powiedziala i pewnie zrobila pare krokow i na niego wpadla
Offline
to ją złapał za ramionka - A ty dokąd się wybierasz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Szlam do kochanka…-parrzyla mu na buzke i czula napiecie
Offline
- Strasznie długo Ci z tym zeszło..- powiedział i ją pocałował skoro paradowała w jego koszuli
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona nie chciala slabego poclaunku, wiec go przeciagnela i tak sie lizali przy simonku
Offline