Nie jesteś zalogowany na forum.
- dobrze, ale może najpierw vos zjesz? Co dziś jadłaś?
Massimo ofc dodtalcynk o tatusiu i hoteluuu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic nie jadlam. Nie zdazylam…mozemy cos zamowic. Pora w sumie obiadowa…zjemy makaron?-zapytala by sie poczul jak z mamusia ktora zostawil
Offline
- zamów to na co masz ochotę, a ja zadzwonię do mamy, że jesteś już bezpieczna...- zostawilnja, żeby serce mu się nie wysiadło hahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zamowila wiec dla siebie i dla ojca i odpoczywala na knapie. Oczywiscie myslala o Massimo chociaz nie chciala:(
Maria mowila, ze chce juz ich w domku
Offline
- jak tylko gia trochę odpocznie to wrócimy...możesz się zrobić na bóstwo za ten czas- powiedział mnie do żonki jak już lepiej mu było.
Massimo jak nie miał co robić to pojechal popracować, ale napisał jej smska
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem, ze jest z toba bezpieczna. Czekam na was…bardzo cie kocham-powiedziala Maria i skonczyli rozmowe
Gia sie zdziwila smsem. Odpisala i akurat rozyszlo zarcie i alkohol wiec od razu pociagnela prosecco z gwinta
Offline
Tatuś się martwił, że córeczka się rozoija!!! - może jednak porozmawiamy o tym co się tu stało?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic sie nie stalo…nie moge sie napic? Lubie prosecco…
Offline
- kochanie zapominasz, że doskonale cie znam... wiem kiedy jesteś w potrzebie i potrzebujesz pomocy w trudnych sprawach..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tato…kocham cie…ale nie chce rozmawiac z toba o tym. Pewnie to glupie babskie uczucia-i zabrala sie za makaron
Offline
Zaśmiał się- ohh o babskich uczuciach sporo wiem przez twoja matkę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec chyba juz masz dosc-usmiechnela sie -Zjedz cos…nie potrEbnie sie tak martwisz, tato. Nie musiales zostawiac wszystkiego i przylatywac…
Offline
- musiałem się upewnić, że nic ci nie jest... ten idiota więcej nie zjawi się w naszym kraju..- mikie w końcu się zabrał za żarcie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Daj mu spokoj…nie potrzebujemy konfliktow…
Offline
- nie bedzie się bawił twoim kosztem, Gia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To juz moj problem…jest tak w zyciu. Ty tez swoje musiales przezyc, a sopiero pozniej spotkales mame…
Offline
Uśmiechnął się - nigdy nie uciekłem z panienka... I dopiero twoja matkę pokochałem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A co jesli ja pokochalam Massimo?
Offline
- a czy on pokochał ciebie?
Massimo jak zrobił swoje to się z nią drażnił, a potem koczował w samochodzie pod hotelem.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie -zasmiala sie -Widac nie jestem zbyt dobra…-napila sie znowu prosecco
Offline
Tatuś ja przytulił. - jesteś bardzo dobra, to.on na ciebie nie zasługuje, skarbie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, nikt na mnie nie zasluguje…-odparla zfolowana juz po alkoholu
Offline
- na pewno gdzieś tam w świecie jest twoja idealna połówka jabłka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odtulila sie i sie usmiechnela
-Przestan tak mowic jak baba.
Offline
- to właśnie powiedziałaby ci mama, ale rozumiem, że tylko ona może cie tak pocieszać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline