Nie jesteś zalogowany na forum.


Nie chciala dzieci i chciala by ja tatus bronił ahhaha
Nie mogła przegrać z Aldo. Była w szoku, ale też była imamiona miłością -Ajestem gotowa dla niego na wszystko.

Offline


Tatuś ją zabije za to bagno aahaaahahah
Massimo w końcu ją objał, skoro widział, że jest po jego stronie - Wystarczy na dzisiaj.... odwołaj jutrzejszą szopkę, Aldo... Kiedy będziemy gotowi z Gią poinformujemy Was o ślubie... Kiedy przejmę firmą zadbam o sojusze...nie tylko z rodziną Russo....
- Jesteś naiwny, Massimo... Russo nie daruje nam zniewagi po raz drugi... to oznacza wojnę! Dobrze to sobie przemyśl! - no i zebrał się z mamusią do domu, a simonek w końcu sobie głębiej odetchnął.
- Niezły bajzel wprowadziłaś Gia....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Gia westchnęła. Patrzyła na Massimo -Co teraz?

Offline


Jak już nie bylo staruszków to się uśmiechnął - Najgorsze za nami... Teraz zrobimy to tak jak oboje chcemy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Najpierw będziesz musiał mi wszystko dokładnie wytłumaczyć, Massimo…

Offline


- Powodzenia... - rzucił Simonek i się zmył.
Massimo westchnał - Pytaj o co chcesz.... Nie będę nic przed toba ukrywał...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mam nadzieję, chce wierzyć, że skończysz już z kłamstwami…chce wiedzieć wszystko o tej mafii. Jak to wygląd si będzie wyglądać jak zostaniesz capo…i czy…kogoś kiedyś zabiłeś?

Offline


Uśmiechnął się - Miałem 8 lat...wtedy był mój pierwszy raz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-He? Nie mów mi tylko o dżdżownicy lub ptaszku… pytam poważnie, Massimo…

Offline


Zaśmiał się - Ptaszki zabijałem wcześniej... Jeden z naszych wyruchał moja rodzinę... był nieszkodliwy, dlatego pozwolili mi spróbować... Wypracowałem najlepsze metody strzeleckie przez kolejne lata,,
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Zabiłeś człowieka w wieku 8 lat?-jeszcze raz musiała zapyac

Offline


- Miał 20 lat..narkoman, bez szans na wyjście na prostą...- powiedział patrząc na nią i już się nie cieszył na swoje wspomnienia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Miałeś 8 lat…nie umiałeś tego ocenić…ktoś ci kazał to zrovic.-była w szoku i smutna że kazali mu zabijać jak był dzieckiem. Złapała go za rękę, chociaż było jej ciężko z myślą że jest z mordercą ha

Offline


- Miałem 7 kiedy widziałem jak inni to robią...byłem ciekawy jak to jest....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-I jak to jest? Jak odbierasz komuś życie?-zapytała przejęta

Offline


- Czujesz się jak Bóg, który decyduje o życiu i śmierci nieznanych Ci osób..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Czuła się jakby gadała zupełnie z obcą jej osobą!
-Kim ja będę w tym wszystkim?

Offline


Pomiziaj ją po policzku. - Tylko moją żoną, Gia... Nie chcę i nie będę Cię narażał..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-To wszystko było udawane, Massimo…twój ojciec ma rację, że cię nie znam…znam tylko jakąś część ciebie…twojego prawdziwego życia nie znam…

Offline


Zdziwił się - Jak to nie znasz? Wielokrotnie rozmawialiśmy o tym moim życiu, bo uwielbiasz podsłuchiwać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie znam się na tym…twój tata mówił o synach…o oddaniu ich…przykro mi, ale nie ma na to szansy…

Offline


- Gia... to nas nie dotyczy... Nie myśl o tym co się teraz nie liczy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-To tyczy się nas…nie znam takiego życia…u mnie się nie zabija…żyje w zgodzie i w miłości…wiesz, że jest mi ciężko?

Offline


- Gia, to wciąż jestem ja... Twój Massimo... rodzina nie ma wpływu na nasze życie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Po prostu się boję że będzie miała wpływ…a kocham cię…i chcę ciebie…

Offline