Nie jesteś zalogowany na forum.
- na co ci tyle hajsu??! I to jeszcze luzem wrzuconego?? Obrabowałas bank?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To moje pieniadze. Wzielam na nasz wyjazd. Nie chcialam korzystac z kart. Nie wieszialam, ze sie wysypia przy policji, ok? Bedziesz dalej na mnie krzyvzal?
Policjant przed wozem sprawdzil Gie -Ty, to corka Miguela Arango. Puscmy ich. Nie ma xo robic aobie problemow. Znam Miguela.
Offline
- a masz więcej ukrytoe talentów pakowania sie w kłopoty?? Zachowałaś się jak naiwna panienka...takie rzeczy się trzyma w bagażniku... całe szczęście, że nie wpadłaś na pomysł zabierania broni....- rzekł z ironią, bo jak mogła być taka głupia hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobra! Zle zrobilam…nie chcialam by ktos mnie zauwazyl. Robilam to wszystko szybko…poplenilam blad. Przepaszam, ze ciebie w to wpakowalam…
Offline
- juz lepiej....- powiedział uspakajajac się, skoro przeprosiła! - wygląda na to, że teraz spędzimy wakacje na komisariacie i zaczekamy aż twoj tatuś się zjawi i potiwerdzi twoja wersja wydarzeń...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uhh!nie bede wiecej przepraszac-odwrocila sie do niego tylem
Policjant otworzyl drzwi -Wychodzicie. Wszystko sie zgadza. Prosze tak nie trzymac pieneidzy.
Offline
No to pewnie wyszli i Massimo mógł poszpanować skoro ich puszczają- trzeba było brać hajs i spadać....madrale... więcej paczkow aby cukier mozg wam zeżarł..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jeszcze jedno slowo, a ty pojedziesz z nami-rzekl policjant, a Gia zlapala za reke Massimo -Ya, Massimo. Chodz juz… jedzmy dalej…
Offline
W myślach go wyzwał skoro mu grozili lol - dasz radę prowadzić?- zapytał zerkajac na gie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Prowadz…-powiedziala i usiadla na miejsce pasazera. Policja odjechala a Gia sprzatala kase
Offline
To juz jej pomógł- zamierasz nocować w 5gwiazdkowym hotelu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem gdzie…myslalam o jakims zaciszu…domku z dala wszystkiego czy cos…moze za duzo wzielam…nie wiem. Chcialam, zeby wszystko dobrze wyszlo…zebysmy sie nie musieli o nic maftwic…
Offline
Uśmiechnął się- nie będzie tak źle... nie planowałem nocowania na dziko czy pod namiotem... nie wiem czy byś to przeżyła... pamiętam skąd pochodzisz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Patrzyla na niego uwaznie -to nie ma nic do rzeczy…moze mamy pienidze, ale jestesmy normalna rodzina…traktujemy wszystkich tak samo…i nocowalam juz pod namiotem. Nie jestem paniusia, ktora lezy i pachnie.
Offline
Zaśmiał sie- nie złość się.... chyba wszystkie zebrane, wskakuj i jedziemy... oby juz bez kłopotów zlodziejko..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To ty napadles na bank, ja tylko czekalam w aucie by szybko ruszyc-zasmiala sie i juz usiadla i pojechali dalej
Offline
- nie napadam na banki.... nie ma co tam kraść...- powiedział I teraz on ich rozpędził skoro chciała sxybkiej jazdy.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zrobiles kiedys cos zlego?-zapytala go
Offline
Roześmiał sie- zdefiniuj coś złego...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kradziez, wlamanie, pobicie, gwaltw, morderstwo-posniosla brewki
Offline
- w takim razie zrobiłem....- skręcił na ostro, żeby się zmieścić w zakręcie i nie rozjebac opony - nad zakrętami popracujemy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie zlapala klamki. -Wiec co zrobiles?-zapytala zaciekawiona
Offline
- ukradłem ojcu samochod, żeby jechać z dziewczyną, która ma się podobała na wycieczkę...- powiedział rozbawiony- nie przewidziałem, że trzeba zatankować... szybko się skończyło...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dlatego bales sie, ze i tutaj sie tak skonczy…szybko…8”
Offline
Zaśmiał się - nie no, nie skończyłem na.policji.... jak zabrakło paliwa to grzecznie do ojca zadzwoniłem.. ale.laska nie chciała mnie już znać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline