Nie jesteś zalogowany na forum.
przód domu
tył domu:
sypialnia Miguela i MARII
Pokój Daniego
pokój Daniego 4 lata póżniej
Pokój Gii
pokoje gościnne
Łaźnie
Kuchnia
Salon
Siłowniaa
Pokoje bachorow 20 lat później - każdy ma swój balkon i prywatna łazienką
Daniel
Gia
Javier
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
mają nieaktualny dom:(((
NO to wrócili do domu, Mikie zabrał pizzę, bo niech chociaż dani się z niej cieszy hahahah i pewnie znowu siedzieli w salonie hahah ale w swoim domku, który każdy znał!
- Na pewno nie chcesz tej pizzy? Dani pęknie od takiej ilości..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Niestety:( a ladne pokoje mialy dzieci:(
Sofia poszla do domu, wiec nie mial kto im pomoc -Nie, dziekuje-bo zawsze przez nerwy nie jadla, wiec to nie powinno dziwic. -Napilam sie i jest ok. -odparla jemu
-Ayy Dani...juz wystarczy, bo bedziesz mial wielki brzuuuch-pokazala mu i sie zasmiala do niego
https://twitter.com/officialrbdarg/stat … 74627?s=21 A dani jak zjadl to tak ja tulil jak manu anahi przy koncu ahhh❤️
Offline
hahahha Mikie miał ochotę rzygać tęczą hahahah Nic nie mówił, bo już i tak musiał zważać na każde słówko hahha wolał się nie narażać , no i spoko, że wpadł Marcelo
- Siema, jak tam gołąbeczki? Kolejne w drodze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
I jak miala teraz to rozegrac? Hahaha
-Hola...jak milo, ze przyszedled nas odwiedzic-powiedziala i strzelala mu minki zdby die nie wydal ze ona go prosila ha
-Wuuujeeek!-dani podlecial do niego z radoscis i go tez przytulil
Offline
się kurwa sam domyślił zjebie hahahaha Wziął Daniego na ręce- Jak tam twoje przedszkole? Wyrywasz panienki jak tatuś? Za szybko nie chcę zostać dziadkiem... Pamiętaj o tym... - i zerknął na wapniaków - Zostało coś tej pizzy? Umieram z głodu, a byłem w pobliżu, wiec wpadłem sprawdzić jak tam... Gretell mówiła, że Miguel ma sexy pielęgniarkę, załapałem się na poznanie jej?
i tu się Mikie udzielił- Spóźniłeś się o kilka dni..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...ale rowniez bardzo dobrze pracuje. Dzieki temu widac, ze Miguel coraz lepiej sobie radzi...-powiedziala do marcelo
-Tata bedzie...eee...gral w pilke ze mna-powiedzial Dani do marcelo bo pamietal co mu Maria mowila ha
Offline
hahaha to się mikie aż dwa razy zdziwił, ale Dani miał pierwszeństwo - Nic nie mówiłeś... teraz chcesz grać w piłkę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, ale juz niedlugo -powiedzial madrze i Maria byla taka dumna z niego. Wiedziala, ze on juz wszystko ogarnia i ladnie zspamietuje i ze go cudownie wychowuje ha na dobrego czlowieka:D
Pocalowala Daniego w glowke.
Offline
to mikie już nic nie czaił.- Wybaczcie, ale głowa mnie boli, położę się... zdzwonimy się Marcelo, ale może Dani i Maria ci dotrzymają towarzystwa jeśli nie chcesz wracać do domu... - i się zmył do swojej światyni spokoju!
Marcelo spojrzał za nim - Wszystko ok? Miguel i ból głowy... Oh noo, chciałaś go zgwałcić,a on jest na nie??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dani pobaw sie z pantera...-powiedziala do niego. dani jednak wzial samochod ale sie poszedl bawic.
-Nie...ale nie jest fajnie. Pamietasz te momenty kiedy bylismy w szpitalu...wierzylam ci w to co mowisz, bo tak czulam, a tera nie wiem czy on mnie nadal kocha...mowi, ze ja wyolbrzymiam, sle czepi sie do wszystkiego co robie...a ja rovie sszystko dla niego, zeby mu bylo dobrze...mowil ci cos?
Offline
- Nie, jakoś ostatnio nie było czasu na pogaduszki - i sobie usiadł obok. - Ale co? Uważasz, że w oko wpadła mu ta pielęgniarka? Nie sądzę... Miguel od lat jest zainteresowany tylko tobą i dzieciakami...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...hmm nie. Ja mam tak, ze jestem zazdrosna...i czasem bardziej niz zwykle i moze tak pomyslalam raz, ale bylam w zlym stanie. To juz bylo wczesniej niz ona przyszla mu pomoc. Wystraszylam sie, ze moze juz te 4 lata to za dlugo jak dzis tak dzienie zareagowal na to...tak jeknal jakby niezadowolony, ze coo juz 4 lata. Jakby to byly zle lata, a dla mnie to byly najpiekniejsze chwile zycia...
Offline
- Jakby mu było źle to by kombinował, aby wyjść z domu, a w CA go nie ma od dawna... Siedziałby po 12 albo i 16 godzin w biurze... Albo zaliczał spotkanie za spotkaniem, nawet może w hotelu... Przypomnij sobie jaki był kiedy zaczęliście się spotykać... Nie zmieniamy swoich schematów... A z tego co wiem to poza pielęgniarką to nie poznał żadnej innej panienki, więc nie musisz być zazdrosna.. No chyba, że o Gię... ale to by była przesada- powiedział zacieszony.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przez to ze czepial sie mnie ciagle moze fsktycznue zrobilam sie przewrazliwiona...tylko, ze on w ogole nie docenis tego co robie...nie okazuje mi tego...przez to dzis poczulam, ze juz nie chce sie w ogole starac...-westchnela i spojrzala w podloge -Chcialam, zebys przyszedl, zeby zrozumiem bardziej...tez jestes mezczyzna. Dziekuje, ze mnie wysluchales-spojrzala na niego
Offline
- Nie jestem w jego sytuacji.... Domyślam się, że jest mu trudno... no wiesz nie chodzi... nie wiem też jak sobie radzi w sexie.. więc może po prostu jest sfrustrowany... Pewnie teraz ma klapki na oczach, widząc tylko swoją krzywdę i jest zły na cały świat, że jego to spotkało, a nie kogoś innego... Olej go na kilka dni i zobacz co się wydarzy, może pomoże?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A jak pomysli, ze go nie chce bo jest na wozku?-skrzywila sie -Nie wiem co zrobie...na pewno zrobie wszystko zgodnue z tym co czuje. Ale dziekuje...ta rozmowa mi pomogla troche naprawde-przytulila go
Offline
- A co zrobisz jeśli się okaże, że resztę życia spędzi na wózku? Poświęcisz siebie dla niego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Marcelo-spojrzala na niego uwaznie -Nie musze sie zastanawiac w ogole. Jesli nazywasz to poswieceniem to tak. Ale dla mnie to nie bedzie poswiecenie. Mozemy zyc normalnie. Moge mu pomagac pod prysznicem czy w ubieraniu...milosc nie uniera od tak...-powiedziala to i niala przeblysl -To on nie mogl mnie przestac kochac...
Offline
- No wiesz.... Nie chciałbym powiedzieć Ci za rok czy dwa, że genu nie wydłubiesz i robisz ten sam błąd czy nie błąd co twoja matka... Ale to oczywiście twoja decyzja Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dlaczego ten sam blad? To przejdzie...wszystko przechodzi, a my jestesmy dla siebie...i kocjamy sie...ni zostawie go nigdy. Nigfy nir pomyslalam nawet przez chwile zeby go zostawicz
Offline
uśmiechnął się - Dobrze wiedzieć, więc chyba moja misja jest zakończona... WIdzę światełko w tunelu, pani Arango..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Pomogles mi dojsc...do trgo -usmiechala sie -Jestes wolny.
Offline
- Uwielbiam kiedy kobiety dochodzą, ale musisz głośniej jęczeć na końcu - puścił jej oczko, pozegnał się z nią i Danim i poszedł sobie, a Mikie sobie spał w najlepsze.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dani pomozesz mi polozyc siostre do jej lozeczka-powiedziala maria i wziela ja na recr i poszla z Danim na gore. Ulozyli idealnie Gie do snu i wzieli elektryczna Nianie. Potem Dani sie myl a maria szykowala mu pizMke i pomogla mu sie wytrzec. W koncu polozyla sie z nim do lozka i go usypiala -kocham cie nad zycie..w twoich oczach widze wszystko..-cmoknela go -pamietaj ze milosc jest najsilniejsza
-tak jak twoja i taty?
Zamknela oczy i wyobrazila sobie dobre chwile -Tak...Mielismy wszczescir ale ciebie te to spotkambo jestes dobry...a dobrzy zawsze wygrywaja, pamietaj o tym-w koncu daniel zasnal i maria i rozebrala i poszla do sypialni a ten spal?
Offline