Nie jesteś zalogowany na forum.
hahahah ale mam nadzieję, że z lepszą fryzurą!! więc kolejną minę Javi zaprezentował
- Jest ogieeeń! Zamierzasz nam pogrillać czy wchodzisz? Za późno! Nie masz szans iść po strój kąpielowy... Massimo chciał wskoczyć bez bielizny i jakoś nie miałem sumienia mówić mu, ze to nie wypada przy przyszłym teściu....
Massimo się uśmiechnął - Kto nie ryzykuje nie pije szampana... więc jak? Odważysz się zrzucić te ciuszki i dołączysz do nas?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Masz 20 lat jak ten pajac?-zapytala Massimo
Offline
- Gia! Łap! - Javi jej posłał buziaka
Massimo się uśmiechnął - Nie lubisz sobie popatrzeć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mari zlapala i sobie klepnela tym w tylek ha a potem rzekla do Massimo -Wolw sobie oszczedzic teraz takich rzeczy jak sa rodzice w domu…sa tu kamery.
Offline
- Przecież nie będziemy się pieprzyć w jacuzzi... Nie ma co wygłuszyć... A pod wodą zapewne nie potrafisz... - powiedział Massimo unosząc brewkę, skoro go prowokowała to musiał się bardziej starać.
- Mamo! Sofia! Gia jest niemiła dla mnie! - zawołał jak 5latek zawodząc i wyszedł z wody i poszedł wrzucić wszystko na grilla jak już przyniosła.
Massimo się przesiadł bliżej Gii skoro miała opory - Mogę się sam dotykać, ale możesz to zrobić ty, więc długo jeszcze będziesz kazała na siebie czekać? Wiesz, że jak wyjdę stąd to będzie jeszcze gorzej... zwłaszcza, że pewnie zaraz zlecą się twoi starzy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-raczki przy sobie…-powiedziala i scoagnela spodnie i wlazla do jacuzzi w topie ktory znowu miala i majteczksch do niego
Offline
zaśmiał się - a co z bluzką? Czyżbyś zapomniała o staniku?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie nosze pod takie topy stanika-podniosla brwi
I wtwdy tez przyszedl na ogrod wspanialy Daniel Arango i sie zastanawial co sie dzieje tutaj
-co to ma byc?-zapytal zerkajac na javiera po tym jak oblukal siostre ze jakims gogusien
Offline
Javierek grillował i nawet się zdziwił, że Danielek się zjawi - Jezu Dani... CA spłonęło?!
Massimo zerknął kto wszedł, a potem się uśmiechnął do GIi i usiadł okrakiem przodem do niej. - Hmm... kamery... wszystkie na widoku czy są jakieś ukryte? Skup się, Gia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Sa…sa i ukryte-powiedziala patrzac na niego jak ja biedna zwodzil
Daniel pokrecil glowa -Kto to jedt w jacuzzi z Gia? Stary go rozniesie.
Offline
- Nowa zabawka Gii.... Założyłem się z Mariano, że będą się dobrze bawi, a ojca rozjebie na atomy.... Niestety ominęła mnie cała najlepsza zabawa.... Czyli bezcenna mina tatusia gdy widzi faceta Gii i bezcenna mina Gii gdy poznaje którego to już kandydata na męża od tatusia?
Massimo pociagnął ją za pasek od topu na dole - Świetnie.... więc mam liczyć do trzech i zjawi się twój tatuś ratując Cię? - zapytał rozbawiony i ją pocałował, skoro nie mógł się napatrzeć na cycki to ją zmacał przez majtki po cipce.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Macie zabawy jalbyscie byli w liceum…idiotyczne-powiedzial do Javiera i szedl do Gii
Gia szybko zlapala Massimo za reke chociaz jakos miala ochote na niego ha -Nie pozwalaj sobie…nie jestesmy razem na rpawde.
I wtedy podszedl Dani
-Przepraszam, chyba ktos tu sie zapomina.
Offline
- Helloł! Skończyliśmy dopiero liceum - powiedział Javi bardziej do siebie, bo byli gówniarzami hahaha
Massimo zerknął na Daniego - Zgubiłeś się chłopcze? - a potem wrócił do zerkania na Gię - Chyba powinniśmy się przenieść do twojego pokoju, kruszynko... Tutaj zaczyna robić się tłum...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To moj brat. Przed nim nie trzeba udawac-powiedIala do Massimo i zerknela na Daniego -Nie przejmuj sie. Wszystko gra.
-Skoro cos udajecie to trzymaj rece zdala od niej, chlopcze-powiedzial Dani do Massimo
Offline
- Gdybyś nie zauważył, twoja siostra potrafi sama mówić... i nie musisz się przejmować tym kto i jak ją dotyka.... Na pewno była, jest i będzie zadowolona... Skończyłeś tą ojcowską pogadankę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie zrozumiales co powiedzialem?
Dani sie wkurzyl gagatkiem, bo za bardzo sie wozil
Gia sie podniosla z Jacuzzi -Dani…w domu z ojcem jest najprawdopodobnie ojca kandydat dla mnie. Facet ktory wczoraj na imprezie dobieral sie do mnie. Udalo mi sie go odwpchnac…nikt tego nie widzial…nie powiem tez tego ojcu. Nie chce tu awantur…musisz byc po mojej stronie.
Daniego az zatkalo, bo juz nie wiedzial kogo ma lać
Offline
Jak się Dani pruł to Javi podszedł, bo nie chciał, aby się w basenie bili, to było dobre z laskami a nie facetami!
- Dobra chłopcy.... don't panic! Nic złego się nie dzieje... Don't worry, be happy! Wszyscy żyją, nikt nikogo nie będzie bił...
Massimo spojrzał na całą trójkę - Zawsze tak się zachowujecie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie Gia zasmiala -Tak…zazwyczaj.To nie jest normalna rodzina.
Dani pomogl jej wyjsc z jacuzzi a raczej ja wyprowadzil ha i podawal jej spodnie.-Skad ty go wzielas?
-Naprawialam u biego samochod…ma na imie Massimo-powiedziala patrzac na Daniego uwaznie
-Chyba zartujesz?
-No nie…
-Gia…to nic nie znaczy. Obudz sie-powiedzial i poszedl szukac ojca do domu
Offline
- To przebudzenie przyda Ci się, ale nie wiem o czym mówi ten dzieciak....- powiedział zerkajac na Gię. Jak już wszyscy wyszli to Massimo też wyszedł i akurat jego telefon zadzwonił, więc odebrał, a to Simonek opowiadał mu o drzwiach! Massimo przewrócił ślepkami - Kupię białą farbę i się to zamaluje...- a potem się przeniósł na włoski, bo nie sądził, że te psychole z tego domu!!! znają jego język - Popytaj sąsiadów czy coś widzieli. Jak znajdę kto to zrobił to mu nogi z dupy powyrywam i nie będę pytał jaki miał pierdolony powód, aby tak się zabawiać... Nie sprowadzaj panienek do tego mieszkania, Simone to nie będzie takich problemów..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia znala, bo odkad znalezli z mama wloska bajke o Massimo to Gia coagle meczyla, ze chce znac ten jezyk. Sluchala wiec go uwaznie, ale nie przyznawala sie. Wziela recznik ktore byly przygotowane przy jacuZi i wycierala sie by ubrac spodnie.
-Tatoo?!-wolal go Daniel w domu
Offline
hahahah serio?! Tatuś popijał kawkę w gabinecie i rozmawiał z Marcelo o wakacjach - Tak, Maria się zgodziła... Obiecałem jej wakacje, konie i dziki sex bez dorosłych dzieci... Kto by się nie zgodził? Weź zatyczki do uszu albo wynajmij sobie hotel... Obawiam się, że będę miał duży problem namówić ją na szybki numerek na sianie...Znam swoją żonę i wiem czego chcę!
Massimo skończył rozmawiać i wrócił do Gii - Więc co? Koniec zabawy? Zrobiłem swoje i mam spadać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To Daniel go znalazl w koncu w gabinecie -Tato. Co sie dzieje w tym domu? Czemu jakis wloch obmacuje Gie na pgrodzie? To jakis podejrzany kolega Javiera. Niewiadomo z kim on sie obraca.
-Nie…Javier upiekl mieso na grillu. Moze zjesz z nami?
Offline
hahaha Miguel się raz dwa rozłączył z bratem - Słucham?! Jaki znowu Włoch? Skąd Javier ma takich znajomych?? I jak Gia może pozwalać, aby jakiś dzieciak ją obmacywał?? - bo myślał o chłoptasiu co skończył ledwo LO i myśli, że jest takie ą i ę. - Gdzie oni są?
- A twój drugi narwany brat zamierza tu wrócić? Nie szukam problemów..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem…Dani nie zrobi problemu. Wytlumaczylam mu i juz bedzie ok. Daniel jest porzadny i teoskliwy.-powiedziala gia do Massimo, a poklepala Javiego po plecksch -A ten braciszek jest malo porzadny-zasmiala sie
Daniel od razu odpowiedzial ojcu -To nie dzieciak. Chyba jest starszy. Sa na ogrodzie. Zabawiali sie w jacuzzi.
Offline
To Miguelito już się nie ociągał i poszedł sprawić z kim dzisiaj, więc to już trzeci!! kandydat, który sie nagle wyczarował przy jego córeczce! Biedne serce Miguelowe:( Zjawił się na ogródku i zerknął na to towarzystwo i się zdziwił, że to ten sam koleś - Ty? Nadal tu jesteś?? Gia możesz mi w końcu wyjaśnić o co tu do cholery chodzi! I czemu byłaś taka niemiła dla Rigoberto? Strasznie źle się czułaś, a teraz widzę jesteś zachwycona jak skowronek...
Massimo przewrócił ślepkami, bo wszyscy się go czepiali za niewinność hahaha A skoro przy Danielu wspomniała o udawaniu, to teraz bezczelnie zostawił jej wolne pole do odpowiedzi i sam wciągnął swoje spodnie. Czuł, że sobie tutaj nie poje jak tak dalej będzie mu szło.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline