Nie jesteś zalogowany na forum.


-Hmm powiem ci cos…albo nie…pokaze…

Offline


- masz swój hotel? - zapytał śmiejąc się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie. Jutro pomyslimy nad mieszkaniem dla ciebie, bo mam znajomosci. A teraz cos ci pokaze…to tajemnica, pamietaj-i jak zjefli to pociagnela go za raczke. Wsiedli do jej samochodu. Tam go jeszcze pocalowala i pojechali
Napisze

Offline


To wrócili do jej chaty! Sponsorka i jej utrzymanek hahaha - czyli teraz twoj pokój, aby na nikogo nie wpaść?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Chciala mu pomoc szukac tylko! Nic innego nie proponowala -Tak. Caly dzien pracowales na pewno jestes nuz zmeczony

Offline


Nie wyprowadzał jej z błędu! W końcu trochę prywatności i wolności dookoła chcial mieć haha - jutro pracujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie musze. Masz cos w planach?-dotarli do jej pokoju

Offline


- dopiero kiedy znajdę mieszkanie I nie będę dzielił pokoju z Simone - powiedział śmiejąc się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Jakos damy rade w tym czasie…

Offline


Objął ją - Jestem pewien... W końcu jesteśmy dorośli i nie musimy pytać rodziców o pozwolenie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Posmyrala go po ramionach -To prawda…-zauwazyla gitare w kacie -Massimo…zagrasz mi cos?

Offline


Uniósł brewkę - Cokolwiek?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Cokolwiek-puscila go i poszla po gitare. Podala mu -Jest nastrojona.

Offline


- Hmm no to spróbujmy...- usiadł sobie na kanapie, którą miała w swoim pokoju i brzdąkał na gitarze poczujac się, zeby w miare czysto zaśpiewać!
https://www.youtube.com/watch?v=CkBW9bQEhHI
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Gia byla zachwycona. Usmiechala sie jak dla niej spiewal najpiekniej hahaha i jak skonczyl to mu bila brawo i sie podsunela i pocalowala go w usta -To bylo niezle. Dziekuje.

Offline


Odłożył gitarę i pociągnął Gię do siebie na kolana - Powiedzmy, że to była serenada pod balkonem - powiedział rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Objela go za szyje -No niech bedzie. I tak wolw taka muzyke niz mariachhi-mrugnela do niego

Offline


- to chyba wasza tradycja, z której powinnaś byc dumna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Jestem dumna…ale wole jak ty grasz niz mariachi-usmiechnela sie -Jeszcze kiedys chce uslyszec.

Offline


- Może Ci się poszczęści gdy będę pod prysznicem - powiedział zacieszony i zaczął ją macać po kaczym udku.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zasmiala sie -Moze…ale mowilam o graniu

Offline


- Będę grał CI na nerwach jak jeszcze 30 sekund będziesz to miała na sobie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-oh tak? Bedziesz bardzo bardzo zly?-zasmialamsie

Offline


- Owszem, będę bardzo zły i nici z kolejnych orgazmów... Jakaś kara dla Ciebie musi być..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Bylbys jeszcze bardxiej zly, bo ty ich nie masz-usmiechnela sie i zlazla z niego, a potem udawala ze leci muzyczka i robi mu striptiz ga ale miala tylko sukienke wiec wzybko zleciala i rzucila ja na niego

Offline