Nie jesteś zalogowany na forum.
- A ty? Nie lubisz zostawać bez orgazmu...- powiedział mikie zerlajac na nią.
Massimo się zasmial - ok, wiec leć się pożegnać a ja zaczekam w samochodzie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce cie zmeczyc. Musze dbac o ciebue-pogladzila go po buzi
Gia wstala i sciagnela porwane ciuszki. Ubrala siw w sukienke, ktora zostala jeszcze w jej pokoju. W koncu nie wziela wszystkich ciuchow.
-Prosze,zebys poszedl ze mna do nich…
Offline
- Gia... przecież od razu będą wiedzieli co robiliśmy, zwłaszcza, że się przebrałaś... nie mam ochoty na ich kolejne pretensje..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przebralam sie, bo chcialam, a ty przyjechales po mnie…nic wiecej nie trzeba im mowic…no ale jak chcesz. Nie bede cie zmuszac.
Offline
- następnym razem sie z nimi zobaczę.. - podniósł się i poprawił. - 5 .inut ci wystarczy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak…uciekaj-powiedziala i poszla szukac rodzicow. Przykro jej bylo, ze nie chcial isc z nia. Znalazla ich w sypialni. Najpierw ofc pukala! -Juz musze isc.
Offline
Massimo się przeniósł do samochodu cichaczem. Javier jak skończył film rozejrzał się po domu i zajrzał za tropem gii - jeszcze raz! A się wyprowadzę i nigdy nie wrócę do tego burdelu- powiedział jak nie wiedzieć o co mu chodzi hahaha
- burdelu? Ten dom to dom wariatów....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
gia spojrzala na brata i dawala mu znac oczami by sie zamknal-Tez sie ciesze,ze cie widze Javi…
Offline
- masz szczęście, że jesteś moją siostrą....I nic Ci nie jest... - zmierzył ich I poszedł.
Mikie zglupial- o co mu chodziło?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mam pojecia. Moze znowu pil-rzekla Gia hahahaha i podeszla do nich -Lece. Pewnie wyjedziemy za miasto na pare dni…wy twz odpocznijcie. Jeatesmy w kontakcie…bardzo was kocham…
Offline
- A my ciebie, gdyby coś się działo od razu dzwoń.. my też będziemy dzwonić...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bede, ale nic sie nie stalo-podeszla do nich i ucalowala ich -Moi kochani…-usmiechnela sie jeszcze, a potem wyszla z domu i wsiadla do smaochodu Massimo -Juz.
Offline
- w takim razie dokąd jedziemy? Zwiedzanie czy wolisz coś zjeść?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mozemy pojechac cos zjesc? I pomyslimy o wyjezdzie za misto na pare dni?
Offline
- jasne... nie ma żadnego problemu...- no i pojechal na plazing i żarełko, skoro mieli omawiać wyjazd.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A w tym dniu Marii zebralo sie na wspominki i Miguela raczyla zdjeciami w salonie przy kawce
-Pamietasz to?-i jeszcze siebie z gia mu pokazala
Offline
- skąd ci się to wzięło dzisiaj?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze zrobimy sobie jeszcze jedno dziecko?-zapytala go ofc zartujac gagaha
Offline
Zaśmiał się- przecież sam ci to ostatnio proponowałem.... ale chyba prędzej wnukow się doczekamy... dzieciaki by nas się wyrzekły..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz zaczynaja miec swoje zycie bez nas, to co nas to?-zasmiala sie -Uwielbialm patrzec na ciebie jak tuliles te male nasze dzieciatka
Offline
To juz poważnie na nią popatrzył- maria.. ty tak na poważnie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Nie no. Zartuje sobie. Ale milo powspominac.
Offline
- Juz się bałem, ze mówisz poważnie.... za stary jestem już na własne fzieciaki, nie po to oddaje firmę Danielowo, żeby pieluchy zmieniać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-ja jestem mloda-usmiechala sie -Nie mamy 20 lat, ale nie jestemsy starzy, Miguel. Za dobrze sie pieprzymy na to, zeby byc starzy.
Offline
- No wiesz, niedługo mi 60stka stuknie, wiec trochę juz mija...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline