Nie jesteś zalogowany na forum.
-Jeszcze troche…a jestes tak seksowny, ze bym cie brala co chwile-zasmiala sie
Offline
- No to idziemy na górę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wziela go za raczke i poszli na gore do sypialni sie bzykac
Wiadomość dodana po 6 h 48 min 45 s:
Ale w koncu przestali sie bzykac! Maria sie zajela fundacja! A do drzwi dobijala sie Anita
Offline
Miguel w końcu też odbył poważną rozmowę sam na sam z Danielem, że będzie musiał porzuć rozrywki w klubie! i zająć się na poważnie firmą jako jego następca, ofc do pomocy bd miał jeszcze nie taką starą Alex.
Już się lepiej czuł po swoim poszarpanym sercu, więc jak się ktoś dobijał to otworzył i się zdziwił, że to Gii friendsówna - Anita... Nie ma Gii...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Daniel chcial byc przy tej rozmowieee!!!
Anita od razu wlazla -Panie Arango…ja do pana. Jak dobrze, ze pana zastalam. Jak sie pan czuje? Juz lepiej?
Offline
a kto mu bronił być obok ahhaha
Mikie się zdziwił, że do niego - Dużo lepiej, co się dzieje Anita? Coś nie tak z Gią??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To zaciagnela Miguela za raczke do salonu -Usiadzmy-powiedziala i usiadla kolo niego -Gia wyjechala z tym…jej okropnym Massimo do Wloch. Nie ufam mu.
Offline
Mikie westchnął - Nie wtrącam się.... Niech się sparzy, aby się nauczyć, że to nie facet dla niej... Widocznie wciąż jej za mało
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozumiem. Juz Pan i tak duzo przeszedl…ale ja sie o nia martwie, bo to moja przyjaciolka i chcialam by pan wiedzial, zeby w razie czego pomoc…pan zawsze pomaga, Panie Arango. Bardzo mi pan imponuje…i chcialabym spotkac kogos tak troskliwego jak pan na swojej drodze.
Offline
Mikiemu połaskotała ego, nie ma cooo - Bardzo miło mi to słyszeć... Na pewno znajdziesz swojego idealnego księcia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo dziekuje za te slowa. Ja zawsze powtarzalam, ze jest Pan cudowny. Moge pana przytulic?
Offline
Zdziwiło go to, no ale jak mógł odmówić dziecku? - Jasne...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To Anita sie przytulila do niego i czula sie blogo. Jeszcze go miziala po plecach do tego.
Daniel wlazl na to -A co to za czulosci? Romans z o tyle mlodsza kobieta? Brawo tato.
Offline
Mikie ją przytulił, skoro miała jakiegoś dołka, a potem puścił, skoro Dani wpadł i zmierzył synka! - Daniel... kiepskie żarciki się Ciebie trzymają, synu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Anita sie usmiechnela i wstala skoro Daniel im przerwal. Juz przeklinala go w myslach -To ja juz pojde. Mam nadzieje, ze Gia szybko zejdzie na ziemie. -powiedziala i poszla
Daniel za nia spojrzal -Gia jest na ziemi…-pokrecil glowa i spojrzal na starego -Jej sie nudzi w zyciu.
Offline
- Anicie czy Gii? - zapytał i rozsiadł się na kanapie, skoro już sami swoimi byli dookoła.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Anicie. Gia wie co robi-powiedzial Daniel i tez usiadl -Posluchaj tato. Jestem tobie wdzieczny, ze powierzasz mi swoje firme…i tak jak mowilem, nie zawiode cie. Jednak nie wtracaj sie do mojego zycia intymnego.
Offline
- Jezuu...- zajęczał - Czy kiedykolwiek z matką sex nazwaliśmy przy was życiem intymnym? Przecież nie wtrącam się do twoich wyborów i Javiera.... Pozwalamy wam się spotykać z kim chcecie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec nie wtracaj sie w to gdzie i jak i kogo pieprze. Dowiedzialem aie skad kiedys przyszlo do mnie zaproszenie do klubu…
Offline
To Mikie spoważniał - O czym Ty mówisz, Daniel?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze wiesz o czym. Zdazylem sie uspokoic, ale bylem wkurwiony. Nie potrzebuje tez, zebys zalatwial mi sex sekretarke czy asystentke zamist Alex. Jak bede chcial sie pieprzyc to zerzne kzda w tej firmie, a zrobia to bo jestem szefem.
Offline
- Daniel... Ani się waż! Nie ma takiej opcji, abyś sypiał z kobietami z firmy.... Nie będziesz pieprzył żadnej swojej asystentki ani innej kobiety.... To że masz władze nie daje Ci prawa zaciągać tych panienek do łóżka na zawołanie... a co do klubu...- tu ofc ściszył głos, bo nigdy nic Marii o tym nie powiedział - to elitarny klub dla takich jak Ty, a nie pierwszy lepszy burdel... Sam widziałeś ile naszych klientów tam bywa.... Ani słowa matce, ciotce i Gii....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nawt mi nie przyszlo do glowy im mowic. Wladzy tez nie mam zamiru wykorzystywac. Troche zasad mi jednak wpoiliscie. Dam ci rade. Nie chodz do tego klubu. Matka na to nie zasluguje.
Offline
- Co? Od wieków tam nie byłem... Chyba upadłeś na głowę myśląc, że zdradzam twoją matkę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiedzialem co myslec jak sie o tym dowiedzialem. Ale skoro tak mowisz to ci wierze.
Offline