Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie spodobało mu się porównanie jego, ukochanego meza i ojca do tego chloptasia co latal z gola dupa przed innymi i jeszcze glupie panienki za to placiłiy ahahhahaha
- Mama ma rację... poza tym patrząc na jego marne role nie zapewni Ci odpowiedniego życia, kochanie.. ale to rozmowa na inny czas...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem nic o tym…chce tylko, zeby bylo dobrze…
Offline
- I będzie.... Musisz w to wierzyć, kochanie, tak samo jak twoja mama...
A Javierek tak udekorował pokój Gii
poduszeczki:
pościel:
kocyk:
koszulka:
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Lahahahjajaaj a ona nie kuMala o co jemu chodzilo z tym pokojem
-Bede wam pomagac…-powiedziala Gia
-Na razie sama musisz zdrowiec…ja tez juz zdrowieje. Musisz mi uwierzyc…
Offline
- Mama ma rację, Gia... nie możesz zapominać o swoim zdrowiu... Ja i chłopcy będziemy o was dbać... wy macie wypoczywać i dbać o siebie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Javier to chyba dba o siebie?-zapytala ich -Moge zajrzec do swojego pokoju? Mieszkalam tu tak?
Offline
- Oczywiście... znaczy możesz zajrzeć do pokoju, a Javier już sie bedzie lepiej zachowywal, porozmawiam z nim...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zaraz do was wroce…-powiedziala i chcial sobie poprzypominac rozne rzeczy w tym domu. Wiec weszla do swojego pokoju i rozdziabila buzke, bo sie tego nie spodziewala za nic -Co to ma byc?
Offline
To znów Javierek jej wyrósł za plecami - Mówiłem, ze to wariatkowo... a ty moja drogo siostrzyczko masz hopla na puncie swojego kochasia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-On o tym wie? To straszny wstyd…-przejela sie i zaczela to wszystko sciagac
Offline
roześmiał się - Jasne, że wie....ale jak widzisz, nadal z tobą jest...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak to posciagal wszystko to zrzucil na podloge i usiadla na lozku przejeta -To jest chore…
Offline
Zaśmiał się i wziął kocyk i się owinął i odwrócił - ale to zdanie to pewnie powtarzasz 5 razy dziennie, zgadza się?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zawstydzila sie -Nie, bo ciagle ze mna jest…widc nie czekam na niego…mam nadzieje, e tak na prawde to nie jest twoj pokoj-wystawila mu jezyk
Offline
zaśmiał się - Chcesz zobaczyć mój? - zostawił kocyk i rzucił w nią poduszką - Pocałuj Massimo, Gia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia sie rozesmiala i mu odrzucila poduszke -Estas loco.
Offline
- A teraz spadam z tego szpitala.... na mieście jest więcej imprez.... Uważaj na Massimo na podlodze.. - powiedział jak wszystko porozwalała i poszedł do soich ziomków odreagować dramy z domu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia wrocila do rodzicow -Moge was o cos spytac? Dlaczego w moim pokoju jest pelno rzeczy z wizerunkiem Massimo? Koce poduszki, koldra? Jestem jakas wariatka?
Offline
łahahaha pewnie oboje się zdziwili - Co jest w twoim pokoju? - zapytał Mikie uznając, że nie rozumie o co ona pyta
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Poduszka, koldra, koc…koszula nocna z wizerunkiem Massimo…jestem tym bardzo zdziwiona.
Offline
Mikie spojrzał na Marię, a potem znowu na Gię - Kochanie, nie jesteś żadną wariatką... może Daniel, a właściwie chyba Javier zrobili Ci psikusa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jabier ma 10 lat?-zapytala ich i usiadla przy mamie -Wystradzylam sie, ze cos ze mna nie tak…jakby to Massimo zobaczyl to jeszcze by mnie rzucil.
Offline
Miguel uniósł brewkę - Raczej nie zdziwiłoby go... na pewno widział gorsze rzeczy... Poza tym mama na pewno mnie poprze, ale powinnaś robić to na co Ty masz ochotę, a co wypada, bo inaczej Massimo Cię rzuci...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-jakby ktos mial na moim punkcie taka obsesje to sama bym sie zaczela zastanawiam czy serio jest z nim ok?-usmirchnela sie -a robie to co czuje…teraz tylko uczuciami musze sie kierowac…a wszystko mi mowi-patrzyla na nich -Ze to nie Massimo mnie postrzelil…musicie w to uwierzyc…
Offline
- Córeczko... czasami uczucia bywają mylące.... Zaczekajmy aż wróci Ci pamięć... Może się pokłóciliście, chciałaś odejść i go poniosło?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline