Nie jesteś zalogowany na forum.
Zasłonił Maryśce uszy - Hmm... chyba powinienem zrobić testy DNA, ale po co się na starość denerwować? Niech już będzie jako nasz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wsxystko slyszalam -zasmiala sie Maria
-Wszyscy razem zjemy obiad?
Offline
Zaśmiał się - Kocham Cię... - pocałował Maryśkę i zerknął na Gię - Tak... zostawie was na chwilę same i zerknę jak idą przygotowania, si?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ok…-pokiwala glowka i jak zostaly same to sie polozyly na lozku. Gia nie chciala mamy przemeczac.
-Jak jwstem z wami to czuje to samo co przy Massimo…-powiefziala Gia do mamusi
-Ciesze sie…to dla mnie teraz najwazniejsze. I ze jestes tutaj…
-Wiesz ze w spsitalu jak go zobaczylam to of razu czulam, ze go kocham…kocham Massimo, mamo…
Offline
Dobrze, że Mikie tego nie słyszał, bo miałby drugi zawał hahahaha
Mikie zszedł do kuchni sprawdzić jak się ma ich obiadek i dowiedział się, że javi wyszedł,a danielito gdzie? zje z nimi czy nie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Daniel byl, bo kochal siostre !
-Gia zostaje tylko dzis?-zapytal ojca
Maria przytulila Gia -Wiem cos o tym…bylam w takiej samej sutuscji wiele lat temu…to sa prawdziwe uczucia.
Offline
- Nie wiem... tak powiedziała temu striptizowi ale widok mamy ją zszokował, więc może zostanie na dłużej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie dziwie sie…kazdego zszokowal widok mamy-powiedzial patrzsc na niego groznym wzrokiem -Wyjechaliscie nic nie mowiac! Gdyby tam unarla co my mielibysmy zrobic?!
Offline
Tatuś wzrusyzl ramionkach i westchnął - Nie wiem... Nie chciałem tracić czasu... w Meksyku miała niewielkie szanse... ten wyjazd to była jedyna szansa... Jesteś najstarszy, ale jak Gia i Javier zareagowaliby na wieść, że mama jest chora i nie wiadomo czy uda się ją uratować? Łatwiej nam było pozwolić Wam wierzyć, że jest wszystko ok... Nie musieliście jej oglądać podczas i po chemii... najgorsze za nią, chociaż musi tam jeszcze wrócić..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A ty? Byles z tym sam…meskosc meskoscia, ale to sa ciezkie chwile, przy ktorych nie mozna byc samemu. Jestem zly na to co zrobiliscie.
Maria z mamusia gadals o jej uczuciach do Massimo by j przekonac ze on jest niewinny, a pozniej tylko pytala o jej stan zdrowia i ze jej zawsze pomzoe
Offline
to go poklepał po ramieniu - Kiedy się zakochasz zrozumiesz, że męskość ma tu niewiele do rzeczy... i rozumiem, że jest Ci z tym źle... ale pomyśl ile czasu skupiłeś się na innych rzeczach zamiast być złym z powodu choroby mamy... Poza tym ona by nie zniosła gdybyście milion razy dziennie zadawali jej osobno pytanie jak się czuje..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I co? Juz wroci do zdrowia? Juz nie ma nie ezpieczenstwa, ze umrze?
Offline
- Lekarze są dobrej myśli... my też musimy... Pomogę jej się przygotować, zjemy wszyscy w jadalni... - powiedział i wrócił na górę skoro gia urabiała matkę haha - Jestem... Javier wyszedł, ale Daniel zje z nami... Chcesz się skarbie przebrać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialabym…-rzekla Maria bo chciala jakos wygladac…na zdrowsza
Gia wstala -To moze zejde do Daniela a ty pomozesz mamie?
Offline
- Jasne... dajcie nam chwilę.. - powiedział do Gii i pomógł Marii wygrzebać się z lóżka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia poszla na dol rozgladajac sie po domu, zeby sobie cos przypomniec. Napadly ja dwa psy i sie lasily i ja lizaly. To sie nimi zajela i coeszyla, a pozniej dotarla do Daniela.
Maria sie usmiechnela do Miguela -Ubiere sukienke ktora ci sie najbardziej podoba…
Offline
Zaśmiał się - Myślę, że zarówno Daniel jak i Gia zszokowaliby się jakby cię zobaczyli wydekoltowaną... Nasz syn ma pretensje, że nic nie powiedzieliśmy, ale chyba udało mi się go udobruchać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem, ze moga miec pretensje…ale i tak zaoszczedzilismy im najgorszego…
Offline
- Właśnie tak sprytnie to wyjaśniłem - pocałował ją w szyję - Załóż coś wygodnego, to kolacja dla nich, nie dla nas... dla nas jeszcze zorganizujemy... w domu za miastem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko nie dres…caly czas ogladales mnie taka…brzudka, slaba…nie chce juz tego…
Offline
Zaśmiał się - Mówiłem o wygodnej sukience, Maria... ale w dresie też jesteś seksowna..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie do niego -To podaj mi te bordowa z szafy na prawo…i bedziesz musisl pomoc mi ja zapisc z tylu…
Offline
- Nie ma sprawy... jedynie nie licz, że zrobię Ci makijaż, to ponad moje siły - zaśmiał się i zabrał kieckę z szafy, a potem pomógł jej się ubrać, żeby się nie przewróciła czy coś.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nawet nie prosze. Chce wygldac jak kobieta nie klaun-zasmiala sie i jak byla ubrana to go objela i pocalowala -Jeszcze troche i bedziemy sie kochac…oczywiscie mamy sporo zabawek, filmow…wiec mozesz sie zaspokajac kiedy cjcesz-bo sie przejmowala d on zyje tyle bez sexu a zawsze mieli duuuzo
Offline
- Teraz mamy inne sprawy niż sex, Maria...Zaczekam na Ciebie ile trzeba będzie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline