Nie jesteś zalogowany na forum.
Maria objela ojca a Maria nawet podeszla i objela Massimo -Dzien dobry, ciesze sie ze jestescie
Offline
maria klon jak objela tatusia to ofc, ze ja tulił.
A Massimo uważał, zeby matki nie zgnieść. - Jak się Pani czuje? Mamy z Gią nadzieję, że teraz już będzie coraz lepiej z dnia na dzień..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I tak jest…lepiej, dziekuje-powiedziala do Massimo i usiadla na kanapie obok
Goa zerknela na ojca -Badz mily…zrob to chociaz dla mamy-rzekla i wrocila na kanape -u mnie tez juz lepiej, dlatego przyszlismy was odwiedzic.
Offline
Tatuś przewróci ślepkami, bo się umówiły we dwie na niego! - Mam nadzieję, że będzie do częściej niż do tej pory.. - powiedział i usiadł obok maryśki.
Massimo się uśmiechnął - To już zależy od planów Gii
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Teraz to nie wiem bo za dwa dni wykezdzamy na fashion week do europy…-usmiechnela sie do nich -Massimo mnie zaprosil.
-Jesli sie czujesz na silach to wspaniale. To szansa dla ciebie, prawda? I to cos czym sie interesujesz.-powiedziala mamusia
Offline
mikie uniósł brewkę, bo nie sądził, że z takim newsem wpadną.
- Będę na nią uważał, jeśli się gorzej poczuje będzie więcej wypoczywała...ale oby wszystko poszło zgodnie z planami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jedziemy na pewno do Mediolanu i Paryza-Gia sie usmiechala i pomiziala
massimo po raczce -Massimo zWsze na mnie uwaza, wiec nie musicie sie martwic. Chce byc tylko pewna, ze juz na pewno z toba jest lepiej i bedzie…
-Nie mam po co klamac, Gia. Mozesz jechac bez zamarwien o mnie.
Offline
- Jesli coś się zmieni od razu damy Ci znać.. - powiedział, bo moze jednak skorzysta z tej kuszącej propozycji
- Oczywiście, w każdej chwili możemy wrócić...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, od razu dzwoncie…-powiedzial Gia chociaz modlila sie by tak nie bylo
Sofia przyniosla wszystkim kawke i ciasto, to sie poczestowali
Offline
Massimo był nawet dla Sofii milusi - dziękuję...- a potem zerknął na staruszków - Liczę na to, że jak już lepiej się zorganizujemy na swoim to Państwo również nas odwiedzą...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A prEciez sie Javier im wydal o domu Gii! Jaknona byla w amnezji
-Dowiedzielismy sie, ze sie budujecie…i szkoda tylko, ze nie od ciebie Gia…-powiedziala Maria ptrzac na nia
Gia westchnela -To super macie informacje…
Offline
javierek duzo mowil hahaha
Massimo starał się rozluźnić atmosfere - Oh więc nici z niespodzianki... a Gia tak się starała, żeby Państwa zaskoczyć...
Miguel sie odezwał z sarkazmem - Ostatnio sporo nas zaskakuje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, chcialam wam juz pokazac jak skoncze…-westchnela i wziela ciasto
-Nic sie nie stalo…jestescie dorosli…robicie co uwazacie. Tylko chcialabym, zebyscie pamietali, ze rodzina jest wazna w zyciu…
Offline
Massimo wolał się upewnić, że dobrze myśli - Spokojnie, kiedy zaplanujemy ślub i rodzinę to damy znać... nie będziemy robić z tego tajemnicy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec myslicie o slubie?-zapytala Maria rozpromieniona az scisnela za dlon miguela -Ale czy…byly oswiadczyny?-zerkala na dlonie gie
-Nie…Massimo mowi ogolnie…
Offline
Mikie się prawie zapowietrzył jak jeszcze jego własna żona była zachwyconą ta perspektywą!!! hahaha
Massimo się uśmiechnąl przepraszająco - Gia, ma rację... na razie skupiamy się na tym co tu i teraz.... Mamy całe życie przed sobą...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wybaczcie, to tak zabrzmialo jakby bylo juz blisko…-powiedziala Maria i cieszyla sie bo wiedziala, ze Gia bylaby szczesliwa
-Nic sie nie stalo, mamo. Miedzy nami jest bardzo dobrze…
Offline
- Damy sobie jeszcze rok czy dwa...- powiedział Massimo co wiedział
i tatuś liczył, że Gia zrozumie, że z innym szybciej sobie ułoży życie!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia spojrzala na Massimo lekko zdziwiona, bo co to za dziwne planowanie bez niej.
-Wazne, ze jestescie szczesliwi…wszystko przyjdzie z czasem…-rzekla Maria
Offline
haha a był pewien, że będzie szczęsliwa, że może już odliczać czas haha
- tak...też tak uważamy, prawda? - zerknał na Gię
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Najpierw musialbys sie oswiadczyc by ustalac czy za rok czy za dwa-wsyatwila jezyk Massimo
Offline
Zaśmiał się i ją pocałował, bo o oświadczynach mówił, ze za rok czy dwa, a od tego dopiero ślub mogliby planowąc hahahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahaha dobrze ze nie wiedziala bo byl sie tak zawstydzila ze by sie musiala chowac hahaha
Odwzajemnial pocalunek.
Maria spojrzala na Miguela czy wyczuc jego emocje
Offline
był stary, ale pokazał jej, ze rzyga na samą myśl o takim zięciu hahahah
Massimo dalej ją całował i po udku ją zmacał - Na nas już chyba czas...- powiedział po pocałunku, bo już słyszał jak u Gii chlupie w majtkach
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mieli 50 lat!! Jacy to starzy haha
To sie odsunela lekko zawstydzona od Massimo -Tak, pojdziemy juz…bylam tez w pracy i pora odpoczac…kocham was-powiedziala do starych i przytulila na pozegnanie i matke i ojca
-My ciebie…zawsze mozesz na nas liczyc.
Offline