Nie jesteś zalogowany na forum.
- Cześć, wszystko dobrze, zaczęłam zajęcia z malarstwa.... czekam na zajęcia z aktów...- powiedziała zacieszona.
Miguel się rozejrzał.- A gdzie zguba? TYlko nie mów, że sobie poszła- i aż się zerwał w leżaczka.- Same problemy z nią mam..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Gdzie idziesz? -zapytala Camila jak wstal. Byla zaskoczona az olala Luci akty haaha
Offline
- Maria jest pod moją opieką... Nie może się stąd zwinąć... zajmijcie się sobą...- i poszedł jej szukać.
Lucia się zdziwiła- A to jest więcej gości? Myślałam, że to ty jesteś tym gościem... coś mnie ominęło jak widzę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jakas Maria...-skrzywila sie Camila. -Odeslalam ja do pokoju, zeby pogadac bez obcej, a on polecial za nią. Niewierze -napila sie.
Maria podwinela kiecke i usiadla sobie na lozku w siedzie krzyznym. -Otrzezwiej bo nigdzie nie uciekniesz...
Offline
pewnie jakaś służka mu doniosła gdzie poszła, więc bez pukania wlazł do srodka- długie to siusiu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To az szybko wstala, ale jej sie zakrecilo w glowie, ze usiadla ha -Znowu nie pukasz.Co tu robisz?
Offline
to podszedł do niej- dobrze się czujesz? Miałaś wrócić, nie wróciłaś, więc poszedłem cię szukać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Camila nie powiedziala, ze poszlam do pokoju? Kreci mi sie w glowie od alkoholu...tylko tyle. Boisz sie, ze uciekne...-usmiechnela sie-Ayy szef by cie zabil...a potem zabral pol pensji...albo na odwrot...albo to chyba nie ma znaczenia...
Offline
Uśmiechnął się- Najważniejsze, abyś nie straciła życia kiedy za ciebie odpowiadam.... Przynieść ci coś czy wolisz się zdrzemnąć, skoro się kiepsko czujesz? Camila zajęła się Lucią i zapomniała o bożym świecie... chyba będziesz miała kolejną uczennicę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie czuje sie kiepsko tylko mi sie kreci w glowie, to roznica...-wzruszyla ramionkami -Gorączki nie mam...-wstala do niego
Offline
to jak się podniosła to musiał nadrobić swoje braki, złapał ją w pasie i pocałował ją w usta namiętnie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zaszumiało jej w glowie, ale odwzajemnila troche chcac zapamietac jakie ma usta i to uczucie jego zarostu na swojej buzce ha Za chwile go odsunela -Estas loco?
Offline
Uśmiechnął się- Widzisz... gdyby teraz nam widzieli to by mogli uznać, że jesteśmy parą..... ale, że nikt nie widział, to ciiii nikomu nie powiem.. to będzie nasza słodka tajemnica..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic sie nie wydarzyło...
Offline
- Będziemy na basenie gdybyś zmieniła zdanie...- powiedział i wrócił do siostruni - Jestem już... już obgadałyście van Gogha i innych?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I co znalazla sie zguba? Mnie malarstwo nie interesuje. wole inne rozrywki -dotknela go po ramieniu i usmiechnela sie -Wlasciwie...dlaczego byliscie tak wystrojeni?
Maria spojrzala za nim -Nigdzie nie pojde...-i sciagnela sukienke. Zrobila porzadek z ciuchami Luci i ubrala swoje wdzianko.
Offline
uśmeichnął się- tak jakoś wyszło... podobno lepiej tak wyglądam niż w skórze...
Lucia się zaśmiała- Rodzice będą zachwyceni jak zaczniesz się tak ubierać i zgolisz brodę do minimum... Zamiast trendy dla małolat wyglądasz jak stary rockendrolowiec
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-O wiele lepiej tobie w tym stylu -powiedziala Camila, a potem mu szepnela do ucha -jestem napalona. -bo wrocila z Miami i nie miala nikogo pod reka.
Offline
to aż spojrzał na nią. - Lucia masz jakieś plany?
- właściwie... to planowałam wyjść na małą imprezkę, ale możemy iść wszyscy.... dajcie mi 5 minut i przekonam Marię...- powiedziała i poleciała szukać tej całej marii, chociaż coś jej podpowiadało, że chodzi o TĄ Marię
- Co proponujesz skoro jesteśmy sami?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mamy 5 minut...dasz rade? -zapytala i zaczela sie rozbierać a co ha
Maria sie krecila po pokoju i sie zastanawiala co robic i czemu on ją pocałował.
Offline
zaśmiał się i sam się rozebrać do bokserek! - NIe krępuj się- i wskoczył do basenu, żeby nikt ich nie nakrył w oczywistej sytuacji haha
Lucia zapukała grzecznie do pokoju Marii!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Rozebrala sie cala i zostawila bielizne przy krawedzi basenu, a potem wskoczyla do niego i od razu zaczela go calowac.
Usmiechnela sie -Nauczyles sie pukac? -zapytala i podeszla szybko i otworzyla drzwi -Oh...przepraszam. Myslalam, ze to Miguel. Cześć...
Offline
No to mikie też nie tracił czasu i odwzajemniał i ją po dupie macał.
Lucia się uśmiechnęła- Cześć... uh najpierw samochód, teraz masz pokój obok Miguela... Mam rozumieć, że szykuje się coś poważnego czy jesteś świadkiem koronnym?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Aaa...nie wiedzialam, ze ma pokoj obok...hmmm to nic powaznego...mozna powiedziec, ze jestem swiadkiem koronnym -usmiechnela sie lekko i usiadla na lozku -Miguel przyniosl mi pare twoich ciuchow, mam nadzieje, ze nie masz tego za zle...
To mu te gacie sciagnela i sie ocierala, bo nie chciala tracic czasu.
Offline
Usiadła sobie na łóżku - Ależ skąd... moja szafa i kosmetyki są do twojej dyspozycji... więc o co chodzi? Jakieś zabójstwo, mafia czy handel ludźmi?- zapytała zaciekawiona.- Mam nadzieję, że nie jest tak strasznie źle i możecie się wybrać z nami do klubu do miasta... No chyba, że zrobimy imprezkę tutaj.. poznasz naszych znajomych i nie będziesz się czuła samotna...
No bo nie mieli czasu na zabawy! jak został bez gatków to sam się pchał aż w końcu zamoczył w jej cipce i leciał od razu na speedzie i się tak bzykali
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline