Nie jesteś zalogowany na forum.
Mikie wiedząc, ze nic jej nie grozi uznał, że nie ma sensu tu dłużej siedzieć... Poszedł do jej pokoju i ją spakował i wtedy sobie przypomniał o albumie, wiec poszedł jeszcze raz obejrzeć wszystkie zdjęcia.
Wiadomość dodana po 05 min 04 s:
Mikie w końcu zadzwonił do kumpla i poprosił, aby namierzył mu maryskę, a właściwie jej numer i jak miał to go zanotował i jej wysłał wiadomość nie wiedząc co ona oglada aha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie czekał na smsa, ale się nie doczekał... w między czasie zajął się swoją pracą i tak aż do późna, więc poszedł spać uznajac, że jutro wróci do siebie i swojego życia sprzed Maryśki...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie się rano obudził... z jej albumu wyjął kilka zdjęć, a resztę dorzucił do jej walizki... Uznał, że owszem mógłby jej ją odwieźć ale po co? Liczył, że sama się tu zjawi... i poczuje zawód, ze go nie ma tak jak on poczuł kiedy wczoraj nie wróciła! Pozbierał się potem i wrócił do swojego życia i swojego domu.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria około południach przyjechala pod dom. Taksowka odjechala -przeciez miales poczekac ! -krzyknela za taksowka, ale juz bylo za pozno -Niech to szlag. No i zadzwonila do drzwi. Nie chciala przeciez wchodzic jak do siebie. Miala nadzieje, ze Miguel jej otworzy.
Offline
Miała oeszka, bo jakaś służka ją wpuściła do środka.- Panienka Maria, jak miło... wszyscy się zastanawiali od wczoraj gdzie panienka się podziewa..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dzien dobry. Miło Pania widzieć. Przyszlam po swoje rzeczy...juz tu nie wracam...-skrzywila sie lekko -Jest Miguel?
Offline
- Niestety nie.... Dziś rano wrócił do siebie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Obvio...-powiedziala jakby do siebie -Ja tylko po swoje rzeczy i bede uciekac...moge wejsc, tak?
Offline
- Walizka jest w pokoju pana Miguela... może mam po niego zadzwonić?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Walizka? WIec juz mnie spakował...nie trzeba. Prosze mu nie przeszkadzac. Na pewno jest zajety. Poradze sobie, dziekuje -powiedziala i poszla na gore z minką zbitego psa.Myslala, ze jeszcze chociaz dwa dni tu pobedzie, a inaczej sie stalo
Offline
gosposia spojrzała za nią, a po drodze nawinęła się Lucia, więc zajrzała do niej- Cześć... jak się masz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czesc-przytulila ja chwilke -Nie wiem...jest mi troche przykro, ze sie tak to skonczylo...zabieram swoje rzeczy i spadam. Wiem, ze Miguel juz mnie spakowal.
Offline
- Nie jest zły... to znaczy gdybyś go uważała za skończonego idiotę... jest może półidiotą... ale... Chyba CIę polubił i dlatego tak zareagował..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dzieki, jestes mila...ale to nie jest prawda. -usmiehnela sie lekko do niej i poszla po swoje rzeczy -Teraz bez problemu mozemynspotykac sie na miescie i w ogole -zasmiala sie
Offline
- twój przyjaciel zaproponował, że mogę być jego modelką...- powiedziała i podeszła do biurka Miguela i podała jej jego wizytówkę- Gdyby coś się działo, proszę skontaktuj się z Miguelem..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala na wizytowke, a pozniej ja wziela i schowala -To swietnie. Tony ma super pomysly, ale jwst bardzo wymagajacy-usmiechnela sie milo i wziela swoja walizke i zagladnelanczy spakowal wszytko -Moj album?!?!-sz wykrzyknela ha
Offline
Lucia się zdziwiła- Masz tam coś.. prywatnego? No wiesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, ale byl w moim pokoju. U mnie w mieszkaniu. Wczoraj nawet go szukalam. On byl po moje rzeczy i zabral go...nic nie powiedzial. Zabije go.-i spojrzala na wizytowke i wybila nr i sie kapnela ze to ten z wcsoraj i sie zdziwila
Offline
takie coś dorzucił
- Pewnie sprawdzał czy się zorientujesz
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to szybko po smsie przewrocila na koniec albumu. I jej serce walilo. Prawie paluszkami dotknela zdjecia, ale sie powstrzymala majac skape, ze lucia patrzy.
Offline
- Wszystko w porządlku? - zapytała powoli czując się jak intruz we własnym domu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...w porządku -schowala album i wziela walizke. Usciskala Lucie -juz pojde...milego dnia i na pewno nie stracimy kontaktu...w koncu bedziesz blisko Tonego.
Offline
- to się jeszcze okazała- powiedziała zawstydzona, ze amria przejrzała jej plany
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie do niej i pomachala jej. Wyszla z domu z walizka i zadzwonila po takse. Troche poczekala, ale w koncu przyjechala. Odwrocila sie jeszcze w str domku i jak widziala w oknie jakas sluzke to pomachala, a pozniej odjechala
Offline
Lucia westchnęła uznając, że niektórzy mają ładnie popaprane życie hahaha zajęła się swoimi sprawami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline