Nie jesteś zalogowany na forum.
Lucia się wyszykowała, ofc była blondynką
i pojechała na impreze do klubu, baaa wstawiła posta na fejsika, insta itd itp, że imprezka w klubie i znajomych zaprosiła,w końcu Maria nie mogła się sama szlajać w klubie!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Po dordze mikie był tak miły, że kupił kwiatki mamusi i whiskacza ojcu, Lucia musiała się obejść haha
weszli, bo mikie miał klucze i zamiast się przywitać z rodzicami trafili na taki widoczek
Mikie dyplomatycznie tylko odchrząknął, bo co to za gwałty w tym wieku!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie usmiechnela bo sama by chciala w tym wieku jeszcze takie pozadanie hahah
Stresowala sie jednak ojcem, bo tekscie Miguela.
Offline
No to tatuś zerknął znad ramienia mamuśki.- Ah... spóźniłem się alby jesteście za wcześnie....
Mikie się uśmiechnął do Maryśki- Zdecydowanie spóźniłeś się, jesteśmy na czas... czego nie można powiedzieć o Lucii a ma najbliżej... Mama już poznała Marię, wiec tato Maria, Maria mój ojciec Cesar...- i puścił jej oczko ofc zastanawiał się czy ona ma stresik
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Miała, chociaż starała się tego nie pokazywać. Podeszła i podala mu rękę chociaż wolala nie myśleć, gdzie ta ręka była wcześniej ha -Bardzo mi miło pana poznać.
Offline
hahahahahaha no gdzie?! Tatuś się uśmiechnął i ją cmoknął w rękę.- Miło mi, zapraszam... kolacja zaraz będzie..- a mamusia zabrała kwiaty i whiskacza i poszła po córcię.
Mikie zmacał Maryśkę po tyłku i poszli do salonu, gdzie tatuś musiał dbać o klimat-Czego się napijesz Maria?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To jej ulżyło jak na razie tatus byl mily dla niej. Lukneła na Miguela po scisnieciu w tylek wymownie.
Odparla tatusiowi.
-Jeśli otworzy Pan whisky od Miguela to ja chętnie...-chociaz nie wiedziala czy tak wypda haha moze powinna byc jakiegos winicza czy szampana w tym domu
Offline
tatuś się zdziwił,a Mikie uśmiechnął. - Wiem, idealnie trafiłem..- No i jak wróciła mamusia to podał jej whisky, mamusi wino, a sobie i mikiemu też po whisky
- Lucia zejdzie za 10 minut... myślę, że możemy zaczekać... maria coś więcej nam opowie o sobie w tym czasie... prawda skarbie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-dziekuje -odparla milo z usmiechem i wziela whisky -Coś wiecej o sobie... hmm...tak na prawde moje zycie kreciło sie ciagle wokol mojej pracy, muzyki i malarstwa...a teraz od niedawna...jest Miguel...
Offline
- Tak, Victoria i Lucia wspomniały mi, że jesteś artystką....- powiedział patrząc na nią
Mikie się zaśmiał - Nie przejmuj się, mój ojciec myśli, ze czasy bohemy, sex, narkotyki, bezdomność to nieodłączne atrybuty artystów... Na pewno go zszokuje, że mieszkasz w mieszkaniu a nie gdzieś na plaży...- powiedział rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestem tez nauczycielka, wiec moze to zmieni troche pana wyobrazenie o mnie -usmiechnela sie milo -bardzo lubie plaze, ale nigdy nawet nie nocowalam na piasku
Offline
Miguel się zaskoczył- NIgdy?? Musimy to koniecznie nadrobić...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak wrocimy kiedys do Cancun to moze sie nam uda-usmiechnela sie do niego i pogladzila go po dloni
Offline
- Hmm chyba w drodze powrotnej zawitamy w Cancun- powiedział uśmiechając się i wpadła Lucia
- maria! Co za niespodzianka, stęskniłam się za tobą... w szkole też wszyscy tęsknią.. Mam nadzieję, że szybko do nas wrócisz.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To Maria ją uściskala uwazajac by nie wylac whisky ha -Ayy dziekuje, milo to slyszec. Mam nadzieje, ze coraz lepiej sobie radzisz. Postaram sie wrocic szybko...
Offline
Mikie się uśmiechnął- Ja tam nie narzekam, że Maria ma teraz inne plany niż towarzystwo takich rozwrzeszczanych dzieciaków jak ty, Lucia..
- Ciebie nie lubię...- powiedziała Lucia i usiadła, no i zaczęli podawać kolacyjkę.
- Dokąd się tak właściwie wybieracie i na jak długo?- zapytała mamusia jak już mogli rozmawiać w komplecie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Do Monterrey, możliwe, że na tydzień...-spojrzała na Miguela -chcemy ze soba pobyc...blizej sie poznawac.
Offline
mikie ją zmacał po udku.- Ale przecież nie będziemy Was zanudzać naszymi planami... Po powrocie pochwalimy się zdjęciami, to sami będziecie chcieli się tam wybrać... I obiecuję, Maria nie będzie spała na piasku czy pod mostem...baa nawet namiot jej oszczędze
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wziela lyczka whisky i sie zasmiala -Wiec mozesz powiedziec gdzie bede spala. Co wynajales?
Offline
Uśmiechnął się niewinnie- Oh.... możesz być spokojna, będziesz spała obok mnie w łóżku.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie zarumienila i usmiechnela -Jestem spokojna.-i spojrzala na rodzicow zeby nie olewac ich -A panstwo maja jakies zdjecia z podrozy?
Offline
Lucia się zaśmiała - Uważaj... rodzice chyba nic innego nie robią, tylko cykają zdjęcia jak dziecko, które dopiero dopiero dostało rower.
Mamusia spojrzała przepraszająco na Marię- Jak będziecie w naszym wieku, też będziecie chcieli uwieczniać każdą wspólną chwilę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nie sa panstwo tacy starzy -zacieszyla sie Maria -A my juz teraz lubimy uwieczniac rozne rzeczy wazne dla nas. To juz nic szczegolnego w tych czasach.
Offline
- Oh.... proszę Was....bo już mnie coś łamie w kościach- powiedział mikie zerkając na staruchów i na maryśkę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak dziadku z dlugaaa broda -zasmiala sie Maria do niego
Offline