Nie jesteś zalogowany na forum.
-cos wykombinuje. Bede Pania Arango w dawnych czasach -zacieszala sie
Offline
zaśmiał się - Yhy.... w takich wdziankach jak to z dzisiejszego prezentu i nie o bluzie mówię....
Mauro szturchnąl crisa- to co? Zapalimy, żeby nam lepiej wchodziło, co?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-a co masz? Cygaro? -zapytal kuzyna ale juz byl wstawiony tak ze na wszystko byl gotow
Maria podziwiala swoje wdzianko -no tak...tamto jest bardzoej sexy-zacieszala sie -Ale bluzka i ta mojansukienka to tez dosc sexy-cieszyla sie
Offline
- Ale nie kiedy jesteśmy sami...- i ją pocałował w szyję, i musiał im mauro przerwać
- Miguel, musimy porozmawiać! Czekamy w gabinecie... - i pociągnął Crisa ze sobą obiecując mu cygaro..
- Hmm.... sprawdzę o co chodzi i wrócę do Ciebie..nigdzie nie uciekaj...- powiedział i poszedł z teściem i kuzynkiem
Lucia podeszła więc do maryski i ją wyściskała- gratuluję, teraz będziesz moją bratową, Maria!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekuje! Wiedzialas a nic nie powiedzialas-szturchnela ja i usmiechala sie -tak dobrze sie czuje-pokazywala jej raczke z pierscionkiem -Me ama...
Tamci jak weszli do gabinetu to cris od razu odpalil cygaro jak dostal
Offline
- Wiesz jakie to było trudne? Dla mnie! Zawsze ci to mówiłam, a ty ciągle marudziłaś o Dianie..
Miguel więc sobie odpuścił.- Oh... myślałem, że to poważna sprawa niż palenie cygar... ale skoro już tu jesteśmy to chyba powinniśmy zacząć od początku nasza znajomość- powiedział do teścia, skoro już tu byli
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak ty nie miales nawet na tyle kultury by poprosic mnie o jej reke najpierw-powiedzial Cris ale na luzie bo byl wstawiony.
-Wiem...moze troche watpilam, ale juz nie watpie...wiem, ze mnie kocha bardzo i prawdziwie...nie mialam rodziny a teraz wkraczam w taka wielka-usmiechala sie
Offline
uniósł brewkę - Hmm a zgodziłbyś się? Przecież nie przepadasz za mną...
Lucia się zaśmiała. - Nadrobisz wszystkie lata i będziesz miała ich dość.. Zwłaszcza jak będą się wam wpraszać na wakacje..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo sie wtracasz i chcesz dyrygowac wszystkimi. Nie raz podnosiles na mnie glos. Poza tym zostawiles Marie na miesiac. A teraz nagle sie oswiadczasz.
Usmiechala sie -Nie bedzie zle. Wszyscy sa bardzo sympatyczni.
Offline
- Nieprawda...- powiedział, ale uznał, ze się zastanowi nad tym hahaha - Owszem, rozstaliśmy się, ale był ku tremu powód, a teraz kiedy wszystko się wyjaśniło możemy być w końcu szczęśliwi...
- Dobrze się maskują..- powiedziała śmiejąc się.- Mam nadzieję, ze nie bedziecie czekać kilka lat na ślub... chociaż pewnie wolisz teraz się skupić na karierze
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-powiedzialam Miguelowi, ze wole jego niz kariere...ale zastanowimy sie jeszcze z nimmkiedy. Na razie to jestem ciagle w szoku. Niewiere w to.
- i co? Mozemy sie tolerowac...
Offline
- Mam nadzieję, że na tyle nas stać...- powiedział aptrząc na Cristobala, ale nie wiedział,z e on taki najebany, ze mu wszystko pasi hahaha
Mauro się zaśmiał- no to po buziaczku i witaj w rodzinie... juz wam pomogę..fajka pokoju, panowie! - i znowu podsunął cygaro mikiemu, wiec ten się w końcu poczęstował, bo już mu zapach wchodził to i smaku mu brakowało.
- Że tak to zrobił czy że w ogóle to zrobił? - zapytała śmiejąc się
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-hmmm to i to -zasmiala sie -Myslalam, ze to tylko bedzie w moich snach-dopila whisky
To Cristobal wyciagnal do niego reke bo po pijaku wszystkich kochal ha ale jednak jesnak nie.
Offline
jednak co nie hahaha no to mikie też mu podał rączkę, bo nie był głupi, aby nie krozystać z okazji ahaha- Zaopiekuję się Marią..
- no tak, w końcu co taki troglodyta może wiedzieć o zaręczynach... tylko nigdy nie pozwól mu na tamta długą brodę.. pamietaj o spaghetti na brodzie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Smiala sie -Ay nie obiecam tego. Lubie te jego dluga brode...jest seksowny-zacieszala sie
-Musisz-powiedzial Cristoval i puscil dymka ha -Ona nikogo nie ma. Tylko mnie. A teraz juz i ciebie.
Offline
zasłoniła buźkę- yaa, to mój brat, jest aseksualny..- powiedziała zacieszona
- Nie zawiodę jej...- no i wpadli do pokoju tatuś i wujaszek, wiec mikie się wycofał,a tamci dalej się raczyli cygarami, a mikie wrócił do Maryśki. - Kogo obgadujecie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Twoja brode-zasmiala sie Maria -Lucia by chciala zebys byl gladki...-wzruszyla ramionkami
Offline
- Jestem gładki....- powiedział uśmiechając się.
- Chyba na tyłku..- powiedział i ją mamusia wołała- Zostawiam was.. świetna robota, Miguel...nie pozwól jej uciec...- i poleciała do mamusi, a mikie sibie usiadł i napił się whisky.
- Wymęczyła Cię?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie jestes chyba taki gladki na tylku -zasmiala sie jak zostali sami i sobie dolala whisky
-Nieee. Milo rozmawialismy. A tatus cie nie zabil?
Offline
- Nie, zakopaliśmy topór wojenny...- powiedział uśmiechając się- Ahh, miał mi za złe, że nie poprosiłem jego o twoją rękę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-jest staroswiecki. To ksiegowy-usmiechala sie -Przezyje to.
Offline
zaśmiał się- Oh... a przydałby mi się kreatywny ksiegowy zamiast staroświeckiego...- i szepnął jej do ucha- dobrze, że ty jesteś nowoczesną narzeczoną, a nie staroświecką..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Troche jestem chyba? Skoro podobal mi sie twoj tamten garnitur.
Offline
zacieszył się- W sexie ejsteś bardzo nowoczesna.. - bo spoko, ze o niczym innym nie mówił ahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-aayyyy Migueeel-jeknela i zakryla buzke dlonmi
Offline