Nie jesteś zalogowany na forum.


Zmierzył ją- rigoberto... w ostateczności Roberto...idziemy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Niech ci bedzie…Chucho-zacieszyla sie do siebie i poszla z nim
Wiadomość dodana po 7 h 03 min 56 s:
I znowu pojawila sie w parku. Miala nadzieke, ze nie spotka tego psychola. Rozgladala sie za Massimo

Offline


Zaczepił ją jakiś koleś pytając o drogę.
- Przepraszam, w którą stronę do rynku?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Musi Pan raczej podjechsc autobusem…w tamta strone-pokazala mu paluszkiem

Offline


- Nie da rady na nogach? - zapytał i znikąd się pojawił drugi gość i Gia mogła się poczuć jak w filmie kryminalnym i dostała chusteczkę do powąchania z wiadomym środkiem, ale nie pamiętam nazwy ahahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Hahahhh no ja nigdy nie pamietam.
Wyrywala sie, ale za chwile to gowno zadzialalo i zasnela. Opadla bezwiednie

Offline


więc zjawił się i Simone, bo nie będzie brudnej roboty wykonywał i pojechali na lotnisko, a stamtąd do Bergamooo, niech się rodzinka martwi haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline