Nie jesteś zalogowany na forum.


-Dlatego, ze mnie nie boli glowa. Mialam bardzo wysoka goraczke...moze jesnak nie umre...

Offline


to ją dźgnął w bok- nadal zabraniam ci tak mówić...Oczywiście, że nie umrzesz..Jeszcze z toba nie skonczyłem- powiedział z uniesioną brewką.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-ale boje sie...Wiesz, ze cie kocham? Bardzo....
-wzruszyla sie

Offline


to ją pomiział po włosach - Oczywiście, ze to wiem... i wierzę, że nic ci się nie stanie... Nie możesz tego zrobić... Musisz wyzdrowieć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To przysunela buzke do niego
-Jestes moim powietrzem...-szepnela

Offline


- Ciii....Nie płacz kochanie... słyszałaś lekarza, musisz się oszczędzać.. Musisz przestać się bać i wierzyć, że wszystko się uda...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To sie odsunela teoche by pokaszlec
-Jedz do dzieci...bede zaraz spac, bo bardzo mi sie chce...bede na ciebie czekac...wiem, ze to ciezko. Mi tez bylo ciezko cie zostawic...ale prosze cie.

Offline


- I co im powiem? Że wolisz dłuższe wakacje od nich? Zostanę z tobą...zadzwonię później do nich i porozmawiam z Danim..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-powiedz, ze ich kocham...-zamknela oczy -Dani to moja slabosc i moj ogien...zyje w biciu jego serca...-powiedziala i zasnela jakby zdechla ha

Offline


hahaha ale nie piszczało! więc uznał, że śpi... No i w końcu się wziął w garść i napisał do Susany, że Maria jest chora i przebywa od kilku dni w szpitalu i tylko tak ją informuje, gdyby chciała wiedzieć co u nich, a potem wyszedł tak, o własnych siłach przed salę i zadzwonił do Sofii, którą wcześniej ignorował ehhh
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Sofia odebrala -Dani marudzi za wami. Szczegolnie za Maria. Chce zeby mama mu opowiadala przed snem bajki, ale jakos dajemy rade. Octavio pomaga.
A susana zjawila sie szybciej niz ktkokolwiek by sie posdziewal
-Miguel!-machnela do niego i podleciala

Offline


- Powiedz, że za kilka dni wrócimy.... Zadzwonię wieczorem, aby opowiedzieć Daniemi bajkę... zadzwonię do ciebie za chwilę...pa..- bo się nie spodziewał tak szybko susany ahhaha i spojrzał na nia.
- Susana... Nie spodziewałem się, że tak szybko tu się zjawisz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-tyle czasu nie mialam o niej wiesci, a teraz taka zla. Serce mi sie lamie.-powiedziala i luknela na spoaca Marie i sie rozplakala -Przysiegam, Miguel, s chcialabym
Przejac te chorobe na siebie.

Offline


- Wiem... Każdy by to zrobił, ale to niemożliwe.... Dzisiaj i tak jest lepiej niż wczoraj... Spadła temperatura, minimalnie, ale jednak.... Najgorszy jest ten kaszel... strasznie ją męczy.. Kiedy śpi to wydaje mi się, że jakoś lepiej sobie z tym radzi... Chyba jeszcze cięzko jej uwierzyć, że wyjdzie z tego....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Moge ja zabrac do prywatnej kliniki...powiedz tylko slowo-powiedziala do Miguela
Maria aie orzebudzila przez kaszel i dlugo kaszlala prawie wypluwajac pluca ale sie nie zadusila
-otra vez...-jeknela

Offline


- Jej stan raczej na to nie pozwala...wybacz..- i jak się ruzcała jak plotka to wrócił do sali. i pomógł jej się obrócić, skoro poprzednio tak radziła piguła - teraz będzie ci łatwiej..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Polezala chwile az znowu sie odwrocila na plecki. Zobaczyla Susane -Que pasa! Susana hola...
Susana podesslaa i ja zlalala za reke i jej lezki pociekly -Chce cie wspierac...polubilysmy sie, pamietasz? Nie musisz nic mowic. Czuje, ze jestes silna. Nie umrzesz. Moze koedys tam za 60 kat ze starosci z tym wspanialym mezczyzna, teoim mezem. On cie kocha, opiekuje sie toba...jesges slaba...to mnie boli rowniez, ale ro minie. Zawsze po burzy jest slonce.

Offline


- Ohh ostatnio nikt mi nie mówił jaki jest super- powiedział uśmiechając się...- Dani czeka aż mu opowiesz bajki, maleńka... dlatego musisz się wykurować jak najszybciej... twoje oczko w głowie już się nie może doczekać kiedy wrócisz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-gracias...-odpowiedziala wolno -Jak pozwola mi dzialac tylko z rurkami w nosie to bede mogla juz mu czytac...milo was sluchac...-kaszlnela jeszvze az sie zgiela w pol

Offline


to jak minęlo to jej pomógł się położyć. - za to ty znowu nie odpoczywasz.... Masz się oszczędzać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Juz nic nie mowie...-powiedziala
Po kaszelku i lukala na susane a potem na Miguela i trzymala go za reke

Offline


- Powiedziałbym, ze grzeczna z ciebie dziewczynka, ale cóż... za dobrze się znamy, skarbie... Muszę się zastanowić czy nie będzie trzeba ci czytać do snu jak daniemu...- powiedział uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Poopowiadasz mi...co ci sie podobalo w naszym zyciu -powiedziala do miguela
Susana sie usmiechala do nich i sie cieszyla, ze moze pobyc z Maria, nawet w takich okolicznosciach.

Offline


zaśmiał się- nie będziesz mogła spać w nocy po takich opowieściach...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Juz sie zmeczyla tym gadaniem wiec tylko sie usmiechnela do niego.
-Dajmy moze Marii odpoczac troche, niech sie zdrzemnie. Mozemy porozmawiac na zewnatrz? -zpaytala Miguela Susana

Offline