Nie jesteś zalogowany na forum.
Uśmiechnął się- jest idealny, kochanie... niedługo będziemy wszyscy w domu....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem...idealny....wszystko bedzie dobrze-usmiechnela sie
NO I TUTAJ TEZ MUSI BYC PRZESKOK
3 miesiace!
Pisax w domu co i jak
Offline
Chciala rzec, ze sama pojedzie, ale bylo juz za pozno. Trzymala sie jakos u jego boku. Lekarze zabrali Gie na badania po wypadku
Offline
To massimo grzecznie czekał aż Ina wróci, a kolega z samochodem pojechal do warsztatu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia wrocila z lekarzem -Dziekuje Panie doktorze.
-Prosze na siebie uwazac-i spojrzal na goscia ktory z nia przynechal -Prosze dbac i uwazaj na swoja kobiete. Ma lekkie wstrzasnienie mozgu, ktore nie wymaga hospitalizacji, ale musi brac witaminy, pic duzo wody i odpoczywac.
Offline
To massimo się poczul - sex dla relaxu? Czy też odpada?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pare dni niech Pani Arango odpoczywa-powiedzial lekarz i poszedl
-Panienka…
Offline
Zaśmiał się - Już niedługo, więc przyzwyczajaj się... Zamówię taksówkę i będziesz wypoczywała, aby dojść do siebie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz niedlugo? Nie planuje slubu d nikim-powiedziala i wyszli przed szpital. Czekali na taksowke
Offline
- kiepsko to wróży twojemu ksieciuniowi na białym rumaku...- I jak dotarła taksówką to ofc, ze podał kierowcy adres swojego mieszkanka!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia wsiadla, ale nie uslyszala. Myslala, ze jedzie do siebie.
-Trzeba sie najpierw zakochac, zeby wziac slub. Ale ty nie wiesz co to znaczy.
Offline
- w czasie zaręczyn będziesz miała okazję mnie tego nauczyć...'powiedział rozbawiony I pojechali do niego.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to przywieźli Mikiego tutaj, a karetce pilnowali, aby im nie zszedł, bo wiadomo, ze mieliby przyjebane przy takim gosciu hahaha no i zabrali go na niewinny zabieg odetkania zamkniętej tętnicy w jego skołątanym sercu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria plakala czekajac na niego. Niemogla uwierzyc, ze to sie dzieje -kochanie, trzymaj sie…tak cie kocham…
Offline
Mikie był zniechęcony życiem to mu się nie spieszyło, żeby zostać na tym świecie, ale lekarze sie starali jak mogli
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A zona??!!! Nieliczyla sieee?!?
Maria przezywala i myslala, ze jej zaraz serce wysiadzie. Spokoj byl przez 20 lat hahaha a teraz znowu
Offline
haha nie no pewnie w międzyczasie też coś mieli haha
No ale udało się i odratowali serduszko Mikiego i przerzucili go na OIOK, żeby non stop kontrolować jak tam jego stare serce, czy się podnosi czy nie i wyszedł do niej pan doktor
- Najbliższe 24-48 godzin będzie podłączony do EKG, abyśmy widzieli jak serce pracuje.... Może się okazać, że wszystko dobrze się skończy... Proszę być dobrej myśli....
No i zjawił się Massimo ze wstawioną Gią? haha - wiesz gdzie iść?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wytrzezwiala od razu z tych nerwow-Tak…-powiedziala i prowadzila Massimo izauwazyla juz matke, wiec podleciala do niej -Co z ojcem? Chce wejsc do niego.
-Nie wiem czy mozna…panie doktorze?-zapytala Maria jak ejscze tu byl
Offline
- Przykro mi, ale jest na oddziale intensywnej opieki kardiologicznej... tylko personel ma tam wstęp... Proszę teraz jechać do domu i spróbować jutro przyjechać...
Massimo stanął z tyłu, żeby jeszcze Maryśka nie padła na zawał jak go zobacyz hah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, ale ja chce tylko na chwile. Prosze…-Mowila do lekarza w desperscju
Maria zauwazyla Massimo i miala ochote wyrzucic go ze szpitala, ale sie powstrzymala
Offline
Doktorek wymiękł - No dobrze, jedna osoba na 2 minuty... proszę się ubrać w jednorazowe rzeczy... pielęgniarka przy wejściu pomoże...- no i poszedł w pizdu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria tez chcisla isc! Ale pozwolila corka widzac, ze jest w zlym stanie. Gia od razu poleciala. Ubrala die. Te rzeczy i poszla do ukochanego ojca. Lezki jej lecialy jak na niego patrzyla. Zlapala go za reke -Tato…jestem przy tobie…przepraszam za to co mowilam…to nieprawda…przepraszam za wszystko…
Maria spojrzala znowu na Massimo -Wszystko bylo dobrze zanim sie pojawiles…
Offline
Tatuś ją może słyszał,a może nie....
Massimo spojrzał an Maryśkę - Oboje wiemy, że mógł to być każdy inny facet.... Nie podoba się Państwu, że Gia sama o sobie decyduje, bez pytania o pozwolenie.... Jest dorosła, nie potrzebuje, aby ją prowadzić za rączkę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia wyciersla lezki i cmoknela ojcs w czolko haha
Maria westchnela -Kazdy inny by ja krzywdzil i musielibysmy sie martwic? Dzieci nawet jak sa dorosle to w sercach rodzicow nic sie nie zmienia. Moze kiefys to zrozumiesz.
Offline
Massimo świdrował wzrokiem Maryśkę - Powiedzmy, że mam dziś dobry dzień... Gorzej z Panią, bo może Pani uszczęśliwić tylko jedną osobę.... Kogo Pani wybierze? Męża czy córkę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline