Nie jesteś zalogowany na forum.
Siedziala przy nim i go miziala po reku -Gia bardzo przezywa…caly czas plakala…
Offline
- Odłóżmy na później tą rozmowę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze…odpoczywaj. Spij jesli musisz…szybciej sie zregenerujesz, a ja bede przy tobie.
Offline
- Sama też powinnaś odpocząć, Maria...Niech Daniel Cię zastąpi..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Cicho, bo bedziesz mogl zapomniec o lodziku-mrugnela do niego -Dobrze mi tam gdzie ty jestes i koniec.
Offline
- Sama już nie możesz się doczekać kiedy to zrobisz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Za dobrze mnie znasz.
Offline
- PO tylu latach to chyba nic nadzwyczajnego Byłoby gorzej gdybym cię nie znał...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No i jak minal dzien to przeniesli Miguela na normalna sale. A Maria od rana starala sie o wypis i ofc, ze go dostala
Offline
Pewnie w ciul zaleceń dostali i leków, ale co taaam.
Jak Mikie się doczekał wypisu to ofc, że nie chciał tu siedzieć! więc się z przyjemnością spakował z powrotem do domku, żeby Gia tutaj puste łóżko mogła zastać ahahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia przyjechala do szpitala. Poszla szukac ojca, ale ja odsylali w rozne miejsca. Byla podenerwowana. W koncu dostala infornacje, ze go wypisali do domu. Ulzylo jej. Wsiadla w auto i pojechala do domu
Offline
Skoro ja zabral to coz:( moze jego tez opatrza?
Maria sie ocknela w szpitalu, ale ja wzieli od niego na badania. Pytali co sie stalo jak sie czuje, czy bierze leki.
Offline
Jak i tak musiał czekac to dal się opatrzec, ale i tak się wyrywał do niej I czekal aż go do niej wpuszcza, żebym sam się upewnił, że nic jej nie jest.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Samo ja wypuscili do niego -Nic jej nie jest. Jest zdrowa. To przemeczenie-powiedzial lekarz
Offline
- dziękuję.... teraz będzie kilka dni odpoczywała w domu....bo nie musi tutaj zostać, zgadza się?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie musi. Niech unika stresu. Zycze zdrowia-powiedzial lekarz i poszedl
Gia zobaczyla jego nozke-Dobrze, ze dales spbie pomoc.
Offline
- strasznie marudzili.... czujesz się na siłach wrócić do domu czy wolisz na wózku?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestem silna-usmiechnela sie lekko i chwycila go za reke -Dziekuje…dziekuje za wszystko…
Offline
- Nie ma za co...wracamy do domu...- no i pojechali policzyć się z Anitka abha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to dotarli do szpitala, jak ja zabrali na blok operacyjny to powiadomił Simone, żeby mu pomógł, a o jej rodzinie jakoś zapomniał hahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jeszcze jak Maria i Miguel byli w USA:(
Lekarze na sali operacyjnej starali sie uratowac Gii zycie. Prze dlugie godziny nikt nie przychodzil
Offline
Całe szczęście, bo massimo obok by leżał hahaha za niewinność w dodatku abha
Na szczęście massimo przyjechał Simone pocieszyć, wiec się tulili, ale po męsku nie gejowsku ahhah i czekali na wiadomości DOBRE od lekarzy
- Czemu to tak długo trwa!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zanim przyszedl lekarz to w konvu przyjechala
I policja i zakluli Massimo w kajdanki za popelnienie przestepstwa. Bo pielegniarka dobiosla z ratownikami ze tylko oni byli w lesie.
Offline
Lahahahah Massimo byl w mega szoku i ofc, ze się rzucał!!! - chyba was pojebalo! Nie mam z tym nic wspólnego!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Strzeliles, a pozniej dostales wyrzutow sumienia? Bedziesz sie tlumaczyl na komisariacie. Jak ona umrze dostaniesz dozywocie. Policja szuka juz broni w lesie-i zwijali go
Offline