Nie jesteś zalogowany na forum.


Jak się wierciła na łóżku to podszedł do niej i ją zatrzymał - Hej, nie spiesz się nigdzie... Jesteś jeszcze słaba..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline



Miala taka minke i jkies migawki w glowie, ze z kims byla. Same dobre chwile na szczescie. I nawet spacer za reke w nieszczesnym lesie.

Offline


to jak go kusiała tak to ją dotknął i chciał ją pocałować, ale w ostatniej chwili się zatrzymał
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie…-wyszeptala jak przerwal ha -Zrob to…

Offline


W takim razie jak go zachęcała! to ją delikatnie pocałował
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Odwzajemnial i nie planowala przerywac. Nie wiedziala kim on jest, ale wiedziala, ze go kocha. Jednak tego nie mowila glosno

Offline


Oszczędzał ją, więc po chwili sam przerwał pocałunek i ją przytulił, bo widział światełko w tunelu, że coś jeszcze z tego będzie, skoro go nie odepchnęła
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline



Ona go tez tulila ale nic nie mowila bo bylo jej glupio

Offline


To on pierwszy przemówił - Powinienem iść... Zanim to się źle skończy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Odtulila i spojrzala na niego wzrokiem kotka -W porzadku…przepraszam…

Offline


- Do zobaczenia... - powiedział i jeszcze w policzek ją cmoknął i poszedł sobie, żeby jej nie zaszkodzić
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Massimo…-rzekl po cichu i jej lezki polecialy. Zamknela oczy i zaraz zasnela
Wiadomość dodana po 16 min 38 s:
Maria w nocy zostala odlaczona od kroplowki. Obudzila sie i jak juz byl bez kabelkow to wstala powoli mimo ze ja bolal brzuszek i poszla do lazienki. Wziela swoje rzeczy z reklamowki. Ofc bluzka byla do niczego. Ale zamiast niech ubrala gore od pizamki we flamingi gahah swoje shorty, buty i reszte i postanowila isc. Na szczescie miala karte kredytowa w spodniach. Dlatego tez nad ranem jak bylo jeszcze ciemno wykradla leki przeciwbolowe i uciekla ze szpitala niezauwazona

Offline


Jak nie był skuty to miał ich gdzieś, pilnował się tylko, żeby w ryj im nie dać, żeby nie pogarszać swojej sprawy. Jak tylko dotarli do szpitala to się kierował do sali operacyjnej, ale został rpzed wejściem i czekał na lepsze wieści.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Dalo sie na szczescie zatamowac krew, chociaz stracila jej duzo i musieli jej troche przetransportowac by zyla. Jak sie wszystko udala to zawiezli ja na pooperacyjna. Gdzie odzyskala pamiec ale jeszczd nikt nie wiedzial!
-Ok, ona zyje, wiec jedziesz znami-i w koncu skuli go znowu bo nie mieli calefo dnai na niego

Offline


to znów się szarpał a jak! - Nie możecie znów mnie za to samo aresztować!! Moja adwokat już raz załatwiła, ze wyszedłem! teraz to samo zrobi... będzie szybciej na komisariacie niz wy!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To dwoch go trzymalo jak sie szarpal -Bedzie proces to to wyjasnisz.
I go zaprowadzili do auta i pojechali.
Wiadomość dodana po 06 min 49 s:
Zadzwonili do Gii starych ze ona tu jest.
Gia sie po paru godzinach ocknela.

Offline


No i ofc tatuś wykończony psychicznie i fizycznie! zjawił się u córeczki! i czuwał jak przy Maryśce ehhh
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Hej…tato…juz wszystko dobrze-powiedziala jak byl przy niej. Boze biedny on:(

Offline


ja nie wiem kiedy on spał!!! Już biednemu się oczka zaszkliły jak się odezwała - Nie możesz nas tak straszyć, córeczko... w domu by Cię to nie spotkało... jak się czujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Dobrze…nic sie nie dzieje-jej tez sie zaszklily jak go widziala takiego -Juz wszystko pamietam…pewnie ten krwotok byl przez to…wszystko wrocilo na swoje miejsce…tato, musisz odpoczac…

Offline


- Jesteś pewna, że jest dobrze i że wszystko pamiętasz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tato, jestem pewna. Mam zaczac opowiadac historie z naszego zycia? Przyjdzie na to czas…ale teraz prosze wroc do domu…mi juz nic nie grozi…a tak mi przykro, widzac jaki jestes zmeczony…powiedz mamie, ze nie ma sie o co martwic…

Offline


- Nic mi nie jest... Zostanę z tobą, mama ma opiekę, a poza tym teraz odpoczywa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Kocham cie tato…-powiedziala do niego skoro chcial zostac -Musze zadzwonic na policje i powiedziec ze wrocila mi pamiec i ze to strzelal ktos inny, nie Massimo. Massimo mnie trzymal za reke…

Offline


- Skarbie... to jeszcze o niczym nie świadczy.... mógł mieć broń obok Ciebie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline