Nie jesteś zalogowany na forum.
Offline
Massimo się ubrał jak na I komunię swiętą
i czekał na MAryśkę przed knajpą z koszyczkiem piknikowym i kocykiem
do tego miał ofc małą walizeczkę z ciuszkami i kosmetykami, bo dbał o siebie i żeby nie musiał jego samochód tu stać to Simonek go przywiózł, który wiedział na kogo czekają i miał niespodziankę dla Gii, ale nie chwalił się Massimo.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria przyjechala na miejsce. Wysiadla z wozu i rozgladala sie za nim.
Offline
Massimo ze starym próchnem nie chciał nigdzie jechać!! Simonek pierwszy zauważył Gię- Gia! Łap! - powiedział i jej rzucił dwie zabawki
Massimo wyciągnął swoje rzeczy z samochodu i Simonek zacieszony pojechał dalej.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria Gia zlapala to i oblukala. Troche sie zawstydzila na buzce. Spojrzala na Massimo i niemogla uwierzyc, ze on z kazdym spotkaniem lepiej wyglada dla niej. -Hej Massimo…
Offline
Uśmiechnął się do neij - Cześć, nie przejmuj się Simone... Nudzi mu się..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wrzucila to na tyly samochodu i byla taka odwazna, ze sama sie przysunela, podniosla na paluszkach i pocalowala go
Offline
Oczywiście odwzajemnił, skoro sama zaczęła! - Jak twoja jazda w nocy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Myslalam, ze ty poprowadzisz…-pomachala mu kluczykami
Offline
To już bardziej się cieszył - Nie boisz się, że porysuję Ci samochód?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No co ty. Jak porysujemy to oddamy do lakiernika-usmiechnela sie -zabrales kosz smakolykow?
Offline
- Pozwolę Ci później zajrzeć do środka... Znalazłem jedno ciekawe miejsce, ale czeka nas jakieś 10 h drogi... więc prowiant jest wskazany...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Hooo 10 h, bedzie ciezko, ale jakos damy rady. Nocka w samochodzie?
Offline
- Damy radę.... zawsze możemy się przespać na tyłach... - powiedział zacieszony i ruszyli przed siebie. Ofc, że Massimo korzystał i jak zmieniał biegi to ją obmacywał, niby przypadkiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gii chodzilo o taka knajpke
Offline
Przyjechali. Wiec pokazala mu te knajpke -I jak?
Offline
rozejrzał się dookoła - Niezle, można liczyc na sporo prywatnosci
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usiedli wiec na jednej bialej kanapie -Dokladnie…zadne fanki cie nie zaatakuja-usmiechnela sie i kelner podsl im menu
Offline
- Czyżbyś była zazdrosna? - zapytał i od razu zamówil im winko
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie…czemu mialabym byc?
Offline
zaśmiał się - to było moje kolejne pytanie, ale je ukradłaś..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -wyprzwdzsm twoje mysli…ale nie wiem w sumie co bys zjadl…moze zjemy jakiegos steka?
Offline
- Możemy zjeść steka... nie zawsze jadam pizze i pastę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ohh na prawde?-zasmiala sie -Ale czesto, a ja to bardzo lubie.-wiec Gia liwnela fo kelnera i zMowila im steki -lodow bie biore, bo ostatnio mi zabrales…
Offline
zaśmiał się - Doskonale wiesz dlaczego! Bita śmietana też odpada, żeby cię nie kusiło
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline