Nie jesteś zalogowany na forum.
Zobaczyla, ze tata sie budzi , wiec szybko przytulila mocno massimo by sie nie odwrocil -Kochanie, chyba tak, ale teraz chce cie mocno przytulic. Tak tesknilam-mowila i obserwowala tate. Dawala mu znaki oczami, ze ma cos zrobic. Przyjebac Massimo w leb czyms czy cos, by mogli uciec.
Offline
Hahhahaa zostaw go w spokoju haha - możemy pozwiedzać twoj pokoj- powiedział zacieszonyi ja pocałował namiętnie skoro tak tesknila za nim
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie chciala, ale nie miala wyjscia. Odwzajemniala majac nadzieje, ze cos ojciec pomoze. Tatus sie jeszcze zagotowal jak zobaczyl, ze on caluje jego corke. Wzial w reke co mial najblizej a mial wazon pusty. Podniosl sie cicho i jebnal mu wbtyl glowy.
Offline
Massimo ujrzał mroczki przed oczami zamiast maryśki, na oślep jeszcze wyciągnął broń i strzelił na oślep, ale nie trafił w nikogo i padł
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria zabrala bron szybko. -Tato wszystko dobrze?-zapytala szybko i dzwonila do Miguela
-Zwiaze go-powiedzial ojciec i zwiazywal massimo
Offline
Ale jeszcze była ochrona, a jak padł strzał to niestety wparowali do środka i było ich dwóch na jedną uzbrojona Maryskę - rzuć to! odsuńcie się...- powiedzieli z mordem na ryjku, bo jak mogli tak ich szefa potraktować?!!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak telwfon dzwonil do miguela to nawet jak jej wypadl z reka a ktos odwbral to bylo slychac.
A maria niewiedziala co robic wiec celowala w Massimo -Wyjdzcie z domu mojego ojca, bo go zabije! Chcieliscie zabic mojego ojca. Wy i Massimo!-krzyczala zeby jak cos to miguel mial juz duzo tropow
Offline
- Nie baw się tym co nie jest dla Ciebie...- powiedział jeden, a drugi pokazał jej co i jak i drasnął tatusia w ramię - Odłóż, albo zostaniesz bez tatusia i bez Massimo....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nahralo sie wiec miguelowi to na sekretarke.
Jak tatus dostal w reke ro juz nie bawila sie bo Moguel jej nie nauczyl strzelc! RZucila bron i miala lzy w oczsch:(
Offline
- rozsądna decyzja.... teraz sobie usiądziecie i zaczekamy aż Massimo się ocknie.. Za jakiekolwiek próby ucieczki nie będzie już ostrzeżenia..- zabrali broń Massimo i próbował jeden z nich ocucić go,a drugi mierzył do nich, aby wiedzieli, że to nie są żadne żarty. - Przestań się mazać, dziwka zawsze zostanie dziwką... Alessandro jak się dowie, że wyjechałaś z Massimo szybko wróci gdzie trzeba.... Massimo miał dla Ciebie niespodziankę, a ty tak go potraktowałaś..... Chciał Ci tylko pokazać, że dla Alessandro jesteś niczym więcej niż zabawką, jedną z wielu gwiazdek, które miał i które będzie miał... Jedyną kobietą w jego życiu, dla któej zrobi wszystko jest jego córka....- powiedział ochroniarz pewny siebie - Massimo zdobył dla Ciebie potwierdzenie, że Alessandro, czy jak wolisz Miguel... Uznał dziecko za swoje.... oficjalnie w urzędzie stanu cywilnego....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria paskiem ucisnela rane ojcu by sie nie wykrwawil. Paskiem
Ktorym nie zdazyl zeiazac massimo eh. Maria patrzyla na nich i niemogla uwierzyc w to co slyszy
-Niewierze wam! To Massimo jest klamca. Dla niego jestem nikim, a nie dla Alessandro!
Offline
- Nie musisz.... Massimo wszystko Ci wyjaśni jeśli będziesz grzeczna... - i powoli biedny Massimo wracał do żywych, ale jeszcze był półprzytomny:(
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To ja go uderzylem! Ona nie ma z tym nic wspolnego-powiedzial Cristobal
Maria sie bardzo bala. Miala nadzieje, ze Miguel odwbral ten telwfon i juz jedzie
Offline
-Jasne, taki odważny się zrobiłeś? Od kiedy? Jak Batman żył to trząsłeś się na samo wspomnienie jego imienia..... trzeba było nie mieszać córeczki tam gdzie sam się bałeś odzywać.... Wierzcie dalej w bajkę o idealnym Miguelu, a szybko dołączycie do seksownej małżonki i jej siostruni.... Chyba nie wierzycie w takie przypadki....
I massimo się w końcu ocknął i w pierszym od ruchu ofc, ze zmacał się po obolałej główce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kochanie, wszystko dobrze?-wyskoczyla do niego ryzykujac wiele hahaha ale co mogla. Myslala, ze falej bedzie jej wierzyl, a nie innym. Tatus die nie odezwal juz skoro tsmci go zbesztali z blotem, a widzial, ze amaria ma jakis swoj plan, a lepszy taki niz juz zaden
Offline
- Zabijcie go! - powiedział jak sobie uświadomił, że to niedoszły teściu go zaatakował gdy był tak miło zajęty Maryśką - chodźmy stąd, nie powinnaś tego oglądać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, prosze, nie. To jednak moj ojciec. Blagam cie Massimo...pomoge ci, opatrze cie...ale nie kaz im go zabijac...
Offline
- To nic nie warty śmieć, Maria... Dla własnej kiepskiej fortuny ryzykował życiem swojej rodziny...- i chciał ją dotknąć, ale miał problem:( złapał ją za nadgarstek i miał niewiarygodnie dużo siły i jej prawie zmiażdżył kość- co to jest, Maria?! Wyszłaś za niego?!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria jeknela z bolu jak ja tak mocno zlapal -Nie...on mi to zalozyl w nocy jak sie upilam,
Przysiegam-bo to alurat byla prawda haha -A potem kazal to nosic. To nic. A moj tata juz dostal za swoje...postrzelili ho i krwawi bardzo...on nie chcial.
Myslal, ze robisz mi krzywde.
Offline
- Opatrzcie go...- powiedział do swoich ludzi i Ci z niechęcią to zrobili - Massimo... Nie chciałbym się wtrącać, ale ta mała chciała Cię zabić kiedy byłeś bezbronny.... Wie o dziecku...- od razu się podlizał, zeby przeżyć ahaaha
Massimo spojrzał na swojego ludka, a potem na Marię. - Zdejmij ten kawałek metalu i wyjaśnij mi wszystko Maria... Wtedy zdecydujemy co dalej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Po co klamiesz?!-wrzasnela na tego dupka co ja wydal, bo talent altorski tez miala -To ty sie zastanawiales czy nie dobic go, a ja was blagalam byscie go zostawili! Malditos!-i nie chcial scisgac obraczki, ale musiala isc w zaparte i sciagnela ja i schowala do kieszeni spodni wzybko
Offline
Massimo już chciał się rzucać do ludka, ale ten zmierzył Maryśkę i spojrzał na Massimo - Nie mam powodów kłamać.... Zarabiam pracując dla Massimo, bez niego zostanę z niczym.... Ty nie zaoferowałaś nic...
Massimo nie wiedział komu wierzyć - Później to załatwimy, przygotujcie samolot i dokończcie sprawę z Arango, jeszcze dzisiaj ma być martwy...- i wyciągnął ze spodni kartkę i podał Marii - Skoro już Ci powiedzieli tu potwierdzenie z urzędu stanu cywilnego, gdzie Miguel widnieje jako prawny ojciec dziecka Diany.... Uznałem, że powinnaś znać prawdę Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria wziela te kartke i byla serio w szoku! Patrzyla na kartke. Przypominala sobie te klamstwa Miguela. Spojrzala na Massimo -Dlaczego sie tym zajales? I tak wydtarczajaco mi pomagales...ja nie mam powod, zeby chciec cie zabic...-miala lezki w oczkach
Offline
- Abyś nie musiała się dużo zastanawiać kto chce twojego dobra, Maria.... Znam go dużo dłużej niż Ty... i wiem czego można się spodziewać po nim.... Omamił Cię wizją kariery, aby dostać to co chciał... ma panienkę, z którą ma dziecko, Tobie obiecuje małżeństwo, aby mieć cię na każde zawołanie... i jeszcze zabawia się na boku z innymi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Prawie sie wydala, ze niczym jej nie mamil i ze to on go nie zna, ale sie opamietala w ost chwili. -Udowodniles mi to...wiecej nie musisz. Jesli ja mam tobie wierzyc ty uwierz mi, a nie tamtym lasym na pieniadze gnojkom!
Offline