Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna


to mikie poprawił sobie koszulę, aby broń mial schowaną, a potem zdjął marynarkę i okrył maryśkę i skorzystał z okazji i ją nawet objął, aby czuła pewne męskie ramię a nie tatuśka aahhaha
teraz już mogli miguela cmoknąć w dupkę, skoro zabili cioteczke
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To wtedy sie przytulila do niego, bo potrzebowala tego.

Offline


to mu trochę lepiej było. Uznał, że przeżywała pogrzeb i była taka zimna jak królowa śniegu. Tulił ją, zeby jej tatusia mogło poskręcać, bo wszyscy jej ex w pierdlu siedzieli ahaha no prawie haha
Tatuś wspierał mamusie i córunię i cieszył się, że Miguela dobrze wychował i umiał się zachować już na początku związku i to gdy zdenerwował złych ludzi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Juz nie chce tu byc...-spojrzala Miguelowi w oczy
Wtedy przyszedl tatus -Maria przyjedziesz do mnie? Beda kuzyni i najblizsi rodzinie....

Offline


Mikie zerknal na maryske, bo przecież to była tylko i wyłącznie jej decyzja. - czujesz się na siłach?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Na chwile mozemy podjechac...-powiedziala chociaz nie chciala bo jej sie przypominalo o mamie. -Dobrze?-zapytala Miguel

Offline


Uśmiechnął się do niej - jeżeli tobie odpowiada to mi bez dwóch zdań.. - chociaż eykapalnod tatusia że jest tam intruzem!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Dziekuje...-powiedziala do Miguela. Czula ze razem nie beda przez to dziecko ale teraz nue miala sily o tym myslec -podziekuje tez innym, ze przyszli -i poszla jeszcze do starych Miguela, do Lucii i do Tonego. A potem juz pojechali do starego na chate na malutki obiadek i wspominanie zmarlej

Offline


Przyszla na cmentarz do swojej mamy. Usiadla obok i tam plakala -Gdybys chociaz byla...nie mam
Nikogo....nikogo...myslalam, ze on bedzie wszystkim....jestem sama mamo...
Wiadomość dodana po 07 min 37 s:
Do dziecka nic nie miala ale nie ze on razu jezdzi do niej jak ona wyjezdza! A jak miala wzisc branso skoro ja rzucil? Wiec jaka to milosc?
-Ale musze dac rade dla ciebie...wiem, ze jakbys byla to bys mnie wspierala...teraz nawet nie mam do kogo sie przytulic...brakuje mi ciebie...nie wiem dlaczego miguel mnie nie chce...tylko chcialam jego milosci i opieki...-wycierala lezki spod okularow. Zaczynalo sie robic ciemno wiec wstala -Kocham cie mamo...-pozegnaña sie i poszla

Offline


Smetarz hahahhahha tutaj byl!
Wiec przyjechali i Massimo pewnie jej ogarnal, wiec poszli tam -Dziekuje...chce sama tu zostac...

Offline


- w porządku... zaczekam kawałek dalej na Ciebie... mamy czas...- powiedział i się odsunął trochę i stanął kilka grobów dalej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Spojrzala za nim, a pozniej na grob matki -Tak bardzo bym chciala sobie ciebie przypomniec...nas razem...mimo to wiem, ze bys zrozumiala mnie i byla przy mnie. Bez wzgledu na wszystko... czuje sie bardzo samotna i nie bardzo wiem co mam robic i komu ufac...prosze dac mi znak...cokolwiek...bo boje sie, ze zrobie glupie rzeczy...-myslala o tych narkotykach co chciala zalatwic

Offline


Ciekawe, ze zawsze u mamusi lądowała w ciężkich chwilach hahah
Massimo mial nadzieje, ze długo tu nie posiedzą.... nie chcial, żeby maryska znowu gdzieś się utlenila jak w pokoju hotelowym!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Cenu ten temat jest przyklejony? Znowu cos ja zrobilam? Ha
Wytarla pare lezek ktore jej wyplynely i miala nadzieje, ze cos sie odmieni. Odeszla od grobu i podeszla do Massimo -Dziekuje jeszcze raz za pomoc...troche mi lepiej po tym.

Offline


Taaaaak, wyjebie cie z admina haahha
- cieszę się, wiec teraz coś zjemy i pomyślimy co dalej zrobić...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Widziala, ze dzwonil, ale nie odebrala skoro ja tak potraktowal. Jeszcze jak milo zapraszala go na sniadanie.
-Chce wrocic do domu ojca...jesli chcesz moge tam cos przygotowac i zjemy...

Offline


Mial nadz6, ze tatusia nie będzie hahah - hmm z przyjemnością....jestem za czymś włoskim... - no i pojechali do tej norki haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Maria przyjechala i stanela z tatusiem przed kosciolem
-Zaraz wchodzimy...
-Nie stresuj sie, coreczko-rzekl Ceistobal

Offline


Mikie ze świadkami i gośćmi czekali na nią w kościele 
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


I wybrzmiala muzyczka i Maria wchodzila do kosciola z cristobalem. Zobaczyla Miguela i od razu sie lekko wzruszyla

Offline


Jak się tak wzruszała to mogla dojrzeć wśród gości pięknego massimo hahhaha
Mikie ofc się odwrócił i uśmiechał się do niej. Ślubu ofc udzielał im kuzyn ksiądz haha padre tomasito
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Sie wystraszyla, ze tu przylazl, ale udawal, ze go nie widzi. Tatua oddal ja Miguelowi przy oltarzu-Dbaj o nia-i odszedl do lawki
Maria tak zlapala zadowolona Moguela

Offline


- jestes perfekcyjna... iekn8e wyglądasz...- szepnął do niej , Tomas się uśmiechnął i zaczęła się nudna i dluga msza.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak, biore...-powiedziala patrzac mu w oczy i ksiadz zadal pytanie Miguelowi

Offline


Mikie usmiechnal się do niej, a potem rozejrzał się po sali i sam dojrzal massimo i zagrał pauza zamiast odpowiedzieć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna