Nie jesteś zalogowany na forum.
-Przeciez nie moge sypiac z nimcalymi dniami -zasmiala sie
Offline
Lucia uniosła brewkę- A czy on o tym wie? - zapytała zacieszona. - Tylko nie mów, że jest inaczej... Miguel i takie zabawy raz w tygodniu odpada...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To to wiem -usmiechnela sie -Nie jest tak zle z nami. Jestem tutaj pare godzin i juz za nim tesknie...
Offline
- Ay no... Nie pokazuj mu tego, niech on pierwszy zatęskni za tobą, słodziutka...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ay nie wiem czy umiem...chcialabym ciagle mu pokazywac jak go kocham...slyszalas moze Presentimiento? Puszczaja w radiu...napisalam dla Miguela...
Offline
- Gabriel coś wspominał, ale jeszcze nie miałaś okazji.. Jestem pewna, że wyszło świetnie i wkrótce pójdę na twój koncert...i będziesz je miała po całym kraju
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jest to piekne marzenie...dzielic sie z ludzmi tym co czujesz...ale najwazniejsze jest dla mnie teraz dzielic to wszystko z Miguelem. To wspanialy mezczyzna -i az ja przytulila ha
Offline
Lucia się zaśmiała. - Nie mów mu tego, bo obrośnie w piórka!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale...-odsunela sie i posmutniala -Jest jedna rzecz, ktora mnie martwi...mowia jego znajomi,ze podobno Diana jest z nim w ciazy...
Offline
- No coś ty?! Niby jakim cudem? Nie są ze sobą już od kilku miesięcy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No i wlasnie chyba wtedy zaszla...mozliwe, ze juz pare miesiecy trwa ciaza...obawiam sie.
Offline
Westchnęła - Boisz się, że Miguel do niej wróci?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ze dziecko znowu ich zblizy...i moze postanowia byc razem nawet dla dziecka...
Offline
- A ty? Jak się czujesz z tym, że twój facet być może będzie ojcem dziecka swojej ex?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz jedna dziewczynka mowi na niego tato...teraz ma byc ojcem kolejnego dziecka? Me siento mal...
Offline
Lucia się zaśmiała - Robiła Ci na złość? Diana też tego nie cierpiała... Przyznaję to moja wina... a zawsze mnie omija ta atrakcja u panienek Miguela....
Mikie ofc z rynku pojechał po bachora, potem na lotnisko oddał pod opiekę Nadii. Wysłał super obrazki Maryśce i w końcu tu dotarł i poszedł szukać maryski
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja ciagle mowilam wujek, wujek albo Miguel a Vicky non stop mowila tato. Jak to twoja wina?
Offline
Lucia zasłoniła buźkę- Ayy... Była bardzo mała i przeżyła śmierć rodziców, więc jej tłumaczyłam, że teraz Nadia i Miguel będą jej rodzicami i Mikie na pewno się nie obrazi, jak będzie mogła do niego mówić tato zamiast wujku... Na początku miała z tym problem, bo przecież jej tatuś jest w niebie, ale teraz wujek czy tato jest dla niej na tym samym poziomie... Nie przejmuj się tym... Miguel nigdy nie będzie jej wychowywał...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-bardzo dobrze sie zachowuje w stosunku do niej. Na pewno bylby wspanialym ojcem...-westchnela -dziecks Diany...no dobrze nie bede marudzic. Trzymaj sie Lucia...wyjde przed budynek...
Offline
to jeszcze ją Lucia zatrzymała. - Jeśli już... to pamietaj, aby wybrać to co najlepsze dla Ciebie, a nie dla innych, Maria....
No ale Mikie w końcu był w środku to je znalazł i uniósł brewkę- Spiskujecie przeciwko mnie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Pokiwala glowka, ze rozumie do Lucii. A jak Miguel sie pojawil to go przytulila -Hola mi amor. Myslalam, ze nie przyjedziesz teraz.
Offline
Uśmiechnął się.- Ja też, ale udało mi się wszystko ogarnąć... obgadałyście wszystkich?- zapytał zerkając na nie
Lucia się uśmiechnęła- Prawie, ale teraz Was zostawiam i idę szukać jakiegoś przystojniaka, baaaj - i się zmyła.
- To co? Lecimy na obiad?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala na niego -Miguel...nie. Najpierw chcialabym znac prawde i nie idwlekac tego wiecejprawde o Dianie i dziecku. Nie ruszymy dalej jesli tego nie wyjasnimy...
Offline
Westchnął sobie - dlatego właśnie wolałbym porozmawiać przy obiedzie... Tutaj zaraz ktoś nam przeszkodzi... - poza tym była na swoim terenie to się nie czuł komfortowo! A ściany na bank miały uszyyy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To uznala, ze cos wie. Zgodziła sie -W porządku...jezdzmy...-no i poszli do auta i pojechali do miasta na naeutralny grunt
Offline