Nie jesteś zalogowany na forum.
no i dotarł w końcu tutaj, pewnie jeszcze mieli otwarte, chociaż jakieś niedobitki tylko się tu kręciły, ale Mikie miał sporo miejsc do sprawdzenia ehhh
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Silvia byla na wyjezdzie. Tony pracowal jeszcze i siebie. Miotało go po gabinecie
Offline
hahaha miał padaczkę?? hahah Niestety mikie w końcu trafił na niego - szukam Marii...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ojej! -az krzyknal zaskoczony i porozrzucal materialy. Wiec je zbieral -Byla tutaj dzisiaj przeciez. Zjadla kanapki od ciebie. Nie powinna jesc pieczy. Jeszcze przytyje.
Offline
łahahahahhahahahahaha zatkało go w chuj hahaha - Serio? Jest idealna... no może jednak te jej ucieczki od problemów bywają problemem... No i uciekła mi i nie wiem gdzie jej szukać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uciekła? To chyba niedobrze...musisz dac jej chwile czasu. Chyba zezrobiles cos bardzo zlego to od razu spadaj gdzie pieprz rosnie -machnal rączką
Offline
- Dlaczego wszyscy podejrzewają, że to od razu moja wina? Nic jej nie zrobiłem... Jeszcze tu wrócę, nie ucieknie tak łatwo, nie będzie się ukrywać całe życie...- chociaż jak to powiedział to uznał, że nie może być tego taki pewien ahahha Pozbierał się i w końcu pojechał do siebie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To zaparkowali tutsj taksa i maria wyszla z Miguelem -jesli chcesz...jakbys mial chwilke to mozesz zajrzec na moje zajecia.
Offline
Uśmiechnął się - postaram się zdążyć na koniec... Tym razem nie mam żadnych planów... No chyba, że z tobą w roli głównej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-to do zobaczenia...-lukala mu w oczka i dotknela za rsczke
Offline
- tylko nie szalej, maleńka...- powiedział uśmiechając się do niej, bo była zdolna do wszystkiego. - Do zobaczenia później, będę tęsknił- i ją pocałował, skoro ona się nie odważyła!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zakademii nie miala po co uciekac:D
Odwzajemniła i rzekła mu przy usteczkach cicho -Mi amor...-a pozniej odsunela sie i poszla do srodka
Za to jego zlapala Silvia, ktora wrocila i juz zostala poinformowana przez Tonego co jest grane, a tu z samochodu widzi, ze oni sie caluja. -Hola.
Offline
Uśmiechnął się skoro to psiapsióła hahaha - Cześć, co u Ciebie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale oni nie mieli jeszcze okazji chyba sie na zywo poznac.
-No w koncu,Miguel. Slyszalam o całej tej gównianej sytuacji -powiedziala
-Oczywiscie nie powinnam sie wtrącac...ale chce powiedziec co mysle. Znam Marie jednak troche dluzej niz ty.
Offline
a ona inaczej nie wyglądała? ahhaa
- Ok.... i co w związku z tym? Masz jakąś dobrą radę jak sobie radzić z jej ucieczkami?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona ma wyglad Cecili Suarez od zawsze.
-Moze nie gonić? Miguel, nie chce wyjsc na zołze. Jestem nią tylko dla tych, których nie lubie. Ciebie praktycznie nieznam...chodzi o to, ze Maria jest młoda. Zawsze miała pecha jesli chodzi o wybory swoich...chłopaczków. A teraz jeszcze chcesz ją wplątac w nie jej dziecko? Po co jej to? Miłosc miłością, ale bądzmy dorosli. Nic nie chce narzucac...widzialam,ze postanowila z toba zostac, ale to bedzie blad. Takie cos nie wychodzi na dobre związkom.
Offline
- Oh... uważasz, że jestem jednym z chłopaczków?- zapytał zaskoczony, że go tak szybko podsuwała jak jakiegoś szczawika hahaha - Widzę, że Maria ma mętlik i nie wie co robić... Rozumiem, że ona i wszyscy mają wątpliwości czy to się uda, ale... jakby się wszyscy z dziećmi tym przejmowali to wiesz ile byloby samotnych ludzi? Będę miał dziecko, nie jestem trędowaty czy z HIV.... Mam prawo ułożyć sobie życie z kobietą, którą kocham, a nie z którą zaliczyłem wpadkę przed rozstaniem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak. Masz prawo...nie mowie, ze nie. Chociaz nie powinienes wkrecac ją w gówniane zycie z twoja ex i TWOIM dzieckiem. "oh moj tata nie jest z mamusia tylko z jakas inna pania. La odio! La odio!" -rzekla mu glosikiem dziecka, a pozniej sie sama zasmiala -Tak bedzie. Mam troche doswiadczenia. Jednak zrobicie co zechcecie. Rozumiem, ze teraz bedziesz mnie unikal, a jak Maria wspomni, ze idzie czy dzwoni do Silvi to bedziesz mial skrzywiona mine. Trudno. Powiedzialam co uwazam.
Offline
- Nie zastanawiałem się nad tym... Poki co niewiele się zastanawiam nad tym co będzie.... Nawet Maria zwróciła uwagę, że powinienem się dowiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka.... to dla mnie jeszcze nierealne.... Póki co żyję tym co tu i teraz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oh. Kiedyś Maria wspominala, ze cudownie zajmujesz sie...nieswoim dzieckiem. Wiec dziwnie slyszec, ze jeszczenie dowiedziales sie o płec swojego. Każdy ma inny charakter. Mezczyzni sa z marsa, a kobiety z wenus. Moze porazaczac stąpac twardo po ziemii? Wystarczy, ze Maria jest marzycielką.
Offline
Westchnął. - Nie chcę jej stracić.... Nie chcę też, żeby mnie znienawidziła..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie znienawidzi cie. To nie taka osoba. Jesli chcecie probowac w tym, chociaz szczerze nie polecam...to chyba musisz ją w to wszystko wciagnac, a nietrzymac z dala, bo bedzie jeszcze gorzej. Lepiej zaczac zwiazek z facetem co ma dziecko...powiedzmy w wieku10 lat, nic jeszcze nienarodzona. Poczatki to najgorsze bagno.
Offline
- Tylko czy ona będzie w tym być....- powiedział bardziej do siebie niż do Sylvii
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem...mysle, ze ona sama nie wie.Chcialam ja trzymac z dala od klopotow jako przyjaciolka, ale ciezko mi to idzie. Jade do domu...ale przemysl sam sobie to wszystko, Miguel. -no i wrocila do auta i odjechala
Offline
Jak pojechała to chwilę pomyślał, ale w końcu pojechał przed siebie i nawet napisał do Diany z zapytaniem CO będzie miał ahhha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline