Nie jesteś zalogowany na forum.
Lucia się cieszyła, że wszystkim podpasiło.- Mam nadzieję, że cały dom wam się spodoba... Będziemy mieć ładny widok na góry i raczej nie grozi nam żadna lawina śnieżna... Musimy rpzecież wrócić, aby Maria mogła z hukiem rozpocząć swoją trasę koncertową.. Jak się czujesz, kochana przed?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jeszczetroche pracy przede mna, zeby dobrze sie przygotowac, ale dobrze sie czuje. Jednak teraz to nasz wyjazd i na tym sie skupmy -usmiechala sie -Zdrowie wszystkich! -podniosla kielonka
Offline
Mikie miał nadzieję, że maryśka też już nie przejmowała się tak fedu i tatusiem, którego mikie miał ochotę posłać w kosmos, ale może się zaczadzi hmmm...
Pocałował ją w szyję. - Uwielbiam cię...
No i reszt apodniosła kielonki i się napili
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Napiła się i usmiechnęła do niego -Bedziemy sie dobrze bawic -powiedziala mu, bo serio nie chciala myslec o tych wydarzeniach.
Offline
No i to co najlepsze się stało, zwłaszcza dla MAryśki, bo samolot się poruszył i startowali - Więcej szampana?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...-napila siejak jej polal i jej lepiej byloz babelkami. A jak sie samolot wzbil to przeszla na jego siedzonko i go tak tulila dotykajac
Offline
w sensie na kolana czy tylko tak go tuliłą? Zaśmiał się - Oh to z miłości czy ze strachu? - zapytał rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Na kolana ,a jak!
-Zgadnij -usmiechnela sie doniego i go gladzila dalej
Offline
haha no mogli się tulił bok siebie hahaha
- Hmm chyba już wiem..- powiedział i ją miział po plecach. - Już lepiej się czujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Lepiej...-powiedziala ciszej gładząc go, a potem mu szepnęła do uszka -Wyobraz sobie jak twoj penis we mnie wchodzi...w moja cipke...
Offline
to aż się rozejrzał czy ktoś ich słyszy, ale ludki byli zajęci planami w aspen. - Jesteś niedobra...Obiecujesz mi coś czego nie możesz dać... prawda?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mowila na tyle cicho, zeby tlyko on slyszal ha Musnela jego usta. Bąbelki juz ja nakrecily:D
-Teraz niemozemy przy nich...ale mozemy poczuc odrobine przyjemnosci wyobrazajac sobie to...albo jakbym poczula, ze twoj kutasjest juz twardy...-i nawet rzekla kutas jak ona mowi penis ha
Offline
- I co byś zrobiła z tym, ze jest gotowy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Podniecilabym sie bardziej...i chcialabym,zebys sie spuscil...
Offline
to ja musiał ciągnąć za słówka- gdzie? masz kilak ulubionych miejsc..- i jak reszta dalej planowała drineczki to zmacał amryśkę przez ciuszki w okolicach cipki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Najbardziej teraz to w moja cipke...-szeptala mu do uszka -Zebys przytrzymal mi rece nad glowa i wszedl we mnie do konca...
Offline
pocałował ją w usta. - wieczorem spełnię twoją fantazję...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odwzajemnila i niezdazyla odpowiedziec, bo Fer sie wtracila -Halo? A wy jak tam? Kiedy ten slub w koncu?
Offline
Miguel się uśmiechnął. - Nie możemy się zdecydować, ale za jakieś 2, góra 3 miesiące
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zawsze myslalam, ze to ja pierwsza wyjdeza maz -rzekla do Marii i sie zasmiala -Fajnie, ze tak szybko.
-Moglibysmy szybciej, ale jestesmy bardzo opanowani -smiala sie Maria
Offline
Miguel się zaśmiał - Oh... Miał być wczoraj! Ale nam nie wyszło..- i spojrzał na Gabrysia...
- Dajcie spokój, to nie moja wina...Jestem niewinny, poza tym jak to tak bez wieczoru panieńskiego, kawalerskiego, wesela.... Nie ma tak łatwo
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak to wczoraj?! Chcieliscie sie pobrac wczoraj?! -glosniej dowalil FER , zeby wszyscy slyszeli haha
Offline
No to spoko, że akzdy zerknął czekajac na więcej danych- Oh wielkie mi halo... tak jakoś wyszło, prawda kochanie? - zapytał zerkając na Maryśkę, bo mogłanby go wspomóc ahha
- Mogliście powiedzieć! Coś byśmy zorganizowali...- powiedziała Lucia lukajac na nich- Ale że teraz w Aspen też chcecie???
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz spokojni jestesmy...wynajmujemy weddingplanerke...i poczekamy do tych 3 miesiecy juz. Wszyscy bedziecie sie mogli bawic na naszym weselu...
Offline
Mikie pomyślał, że o ile tatuś im pozwoli hahaha Ale nie mówił tego głośno, aby nie popsuć atmosferki.
- Ale kupiłaś już sukienke? Myślałam, że tony się tym zajmie- powiedziała zaskoczona Lucia
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline