Nie jesteś zalogowany na forum.
Tony mieszkał w domu. Do tego mieszkania tylko sprowadzal fagasow, jesli nie chcial ich na dlugo:D Wiec pewnie nie jeden pedał sie tu bzykał:d Jednak nie mogla pojsc do domu ojca, bo wiedziala,ze beda pytania i ze Miguel ją tam znajdzie. Chciala być sama. Klucze do tego mieszkania miala, bo Tony jej kiedy dal w razie czego...jakby moze chciala sprowadzać kochanków. Ale nie sprowadzała:(
Walnela sie na lozku i rozpaczala nad swoim marnym losem. Nie sądziła, ze to ja spotka.
Wiadomość dodana po 34 min 53 s:
https://www.youtube.com/watch?v=7rrcz6E39yo 2:00
Smucila sie i plakala sluchajac dolujacej muzyczki, a co
Offline
hahaha do tego niech się smuci
https://www.youtube.com/watch?v=wrrabeo98UQ
hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Haha tez. ale wolala tamto:D
Jak się ściemniło to bylo jeszcze gorzej. Chciała właczyć telefon, ale sie rozmyslila w ostatniej chwili.
-Najlepiej to zakonczyc teraz...nic z dnia na dzien cierpiec bardziej patrzec jak jezdzi z nia na badania...pozniej siedzi przy nowonarodzonym dziecku...opiekuje sie...nie ma tam dla mnie miejsca...nie ma.
Offline
Tony wpadł na pomysl gdzie moze byc Maria. Chcial napisac to Miguelowi, al tez sie rozmyslil. Sam przyjechal i ją tu zastal -Ay mi vida. Nie chcialem cie tak zobaczyc...nie placz, bo bedziesz miala napuchniete oczy i jutro nic niezobaczysz -powiedzial i ja przytulił -Niewazne co sie stalo. jestem po twojej stronie i zawsze bede. Niech spada na drzewo ten idiota.
Wiadomość dodana po 36 min 43 s:
-Nie mozemy byc razem...bym tylko zawadzała...ale tak bardzo go pokochalam...jak nigdy nikogo...nie wiem Tony jak sie po tym pozbieram...
-Moze to sa nadal emocje?Przemysl to jeszcze...moze cos sie da zrobic?
Wiadomość dodana po 48 min 34 s:
-Chociaz pomysl o tym,zeby zostac w wytworni inagrac płyte. Nie przepaść tego. -powiedzial tony myslac o wszystkim ha
-Tony nie. Nie dalabym rady go widywac...poza tym...zaczelam to tylko wiedzac, ze ta nasza milosc da mi sily...teraz nie mam sily ani checi...najlepiej to chcialabym tu zostac na zawsze. Nie chce wychodzic.-wytarla lezki
-Postaraj sie zasnac. Jutro pomyslimy co zrobić. Jesli chcesz zakonczyc to trzeba bedzie wziac rzeczy z jego domu...ale to juz jutro. Lepiej spij, mi preciosa...-i sam ja gladzil po glowie, az w koncu Maria padla
Wiadomość dodana po 57 min 17 s:
Maria spała az do ranka.Obudzila sie wczesnie, bo Tony zostal tez tutaj i halasowal. Zrobil jejsniadanie i wparowal do sypialni -mi princesa, musze isc do pracy. Lepiej sie czujesz? Zrobilem ci sniadanie. Masz zjesc...to nie kanapki -usmiechnal sie
Spojrzała na niego -Nie martw sie. Idz do pracy. Jakos to bedzie...
Tony ja cmoknal w czolo i poszedl stamtad. Maria wlaczyla wkoncu telefon. Poszla do lazienki i ogarnela sie, zeby jakos wygladac. przekasila cos szybko i poczula sile...nieza duzo, ale jedank. Wyszla wiec i pojechala do Miguela.
Wiadomość dodana po 23 h 01 min 44 s:
Miala jechac do starego, ale znowu sie rozmyslila i trafila tutaj. Bylo tu spokojnie. Tony pozwolil jej chwile tu pomieszkac, az sobie czegos nie znajdzie. Zdolowana tutaj przyjechala. Nie mogla dalej uwierzyc w to co sie stalo. Jeszcze ta diana u niego:(
Offline
Przyszedł Tony ze zdrowym wegetariańskim jedzonkiem na wynos ha. -Przynioslem obiad! A Potem wyjezdzam na targi na pare dni...zabieram modelki. Poradzisz sobie? -i skapnal sie,ze ona gada przez tel wiec sie zamknal
Offline
Rozłączyła sie i rozpłakala. Lukneła na Tonego -W dupie mam twoje jedzenie!
-Ehhh. Wiesz ile razy moi chłopcy mnie zostawiali? Wszystko jest do przezycia, ale trzeba czasu. A to, ze nie bedziesz jadla to nic nie pomoże.
Wiadomość dodana po 07 min 25 s:
Chwile gadali sobie i w koncu Maria zabrala sie za ten obiad.
-DZIECKO?! -pisnał Tony -Poszukaj sobie jakiegos bez takiego bagazu. Tragedia. Ja nigdy nie chce miec dzieci. Wole miec Yorka do konca zycia. A jeszcze niańczyć czyjes dzieci...najgorszej -wyamchiwał rękoma -Oj nie, nie, nie.
-Dobra! Zrozumiałam. Dobijasz mnie, Tony...nie musisz już jechac? -zapytala Maria
-Wlasnie wychodze, skoro mnie nie doceniasz. Zabieram Lucie, bo jest dobra, wiec nie wyzalisz sie jej. Mowie o tym, bowidzialam, ze cos dobrze sie wam uklada. Pamietaj jednak,ze to ja jestem twoimnajlepszym przyjacielem -cmoknal ja w czolo i pojechal
Wiadomość dodana po 23 min 43 s:
Jak sie wyzyla płacząc, to sie troche uspokoila. Poprawila make up i wyszla wieczorem spacerowac jak to robila kiedys przed spotkaniem Miguela.
Wiadomość dodana po 2 h 26 min 13 s:
Dojechali tutaj pod mieszkanko Tonego i wysiedli -Bueno...tutaj sie zatrzymalam...
Offline
- Hmm.. powinienem się martwić? - zapytał zerkając na nią
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To mieszkanie Tonego...on tu nie mieszka. Ma swoj domek...wiec moglam sie tu zatrzymac...
Offline
- Szkoda, że nie koleżanki...- chociaż coś kojarzył, że to ten brzydki gejek haaha - Nie uciekniesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie uciekam...nie musiales mnie odprowadzać...
Offline
- Nie bądź taka niezależna... Poza tym chciałbym Ci coś powiedzieć... bez świadków..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ok...wiec wejdzmy do srodka -powiedziala i wpuscila go, zeby sasiedzinie podsluchiwali
Offline
to się bardzo pilnował, ale coż... nie mógł się aż tak powstrzymywać, więc ją pchnął na ściankę i znowu ją całował i się dobierał do niej. W klubie ludki go powstrzymywały,a tu nie miał kto ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przeszedl ja dreszczyk -Miguel...co robisz? -wymruczala jeszcze resztką sił i odwzajemniala pocalunki
Offline
- Chcę Cię poczuć... jak mnie pragniesz... choćby ten ostatni raz, kochanie...- szepnął jej do ucha i całował ją po szyi.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
I zmiękła. Zaczela go rozbierac i tez calowala go po szyi coraz zachłanniej.
Offline
- Kocham cię, kochanie... tylko Ciebie...- powiedział co chciał wcześniej i jak się jej spieszyło to ją raz dwa zostawił gołą i wesołą i bezczelnie ją zlukał z góry na dół.- Uwielbiam na Ciebie patrzeć.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Dala mu chwilke popatrzec, a potem go rozebrala tez juz calego. Pogladzila go jak na razie delikarnie po brodzie -Nigdy nikogo tak nie kochalam jak ciebie...
Offline
- I nigdy nie pokochasz..- powiedział uśmiechając się i ją pocałował- Sypialnia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Si...-odparla pomiedzy pocalunkami i calujac sie tam ich popchnela. Wyladowali na lozku.
Offline
to jak byli w wyrku to już mu było lepiej... i się chujkiem ocierał o jej niewydepilowaną cipkę?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
O jej wspaniala cipke.
Byla juz bardzo podniecona. Oplotla go nozkami i raczkami i calowala po ramieniu.
Offline
no ba, dzień przerwy w bzykaniu robi swoje hahaha na wszelki wypadek, aby się nie rozmyśliła to ją złapał za nadgarstki i się wbił do oporu chujkiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jekneła i spojrzala mu w oczy przy tym.Sama sie poruszyla w gore.
Offline
to się odsunął trochę i uśmiechnąl do niej- Jak bardzo chcesz go znowu w sobie poczuć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline