Nie jesteś zalogowany na forum.





Offline


Gia jechala do pracowni, ale byla pochlonieta myslami o Massimo i wjechal w nia samochod. W jej dupe i byl wypadek. Niby sie jej nic nie stalo. Wzywali lawete.

Offline


Pewnie sama dzwoniła po lawete i podała nazwisko swoje to massimo jak usłyszał uznał, że pomoże koledze, w końcu znał już jej samochód i dotarli tutaj we dwóch
Massimo od razu do niej podszedł- nic ci nie jest,? Co sie stało?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Byla przejeta tym wszystkim to nawwt podeszla do niego -Wjechali we mnie. Boli mnie tylko glowa.

Offline


- zabierzemy twój samochód i pojedziemy do szpitala upewnić się, że nic ci nie jest....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Pewnie spisali oswiadczenie, a samochod wjechal na lawete.
Gia stala przy Massimo, bo jednak tam sie czula najbezpieczniej mimo jego grozb -nie trzeba do szpitala…to pewnie tylko z wmocji…

Offline


- gia, możesz mieć wstrząśnienie mózgu... nie ma co sobie darować wizyty...później będzie gorzej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak? A czemu sie tym przejmujsz?

Offline


Uniósł brewke- mowilem ci, że nie jestem taki zły...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Patrzyla na niego uwaznie -Pojade do tego szpitala…

Offline


Uśmiechnął się- super... w takim razie chodźmy...- pozbierali się do samochodu i pojechali najpierw do szpitala.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Massimo załatwiał swoje ciemne interesy w mieście.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Jak załatwił swoje sprawunki to się ulotnił z kupą forsy.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Cos zamowili i staneli w aucie przy drodze i jedli sobie.

Offline


- Po spotkaniu z nimi jesteś spokojniejsza przed wyjazdem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak…musialam to zrobic. Teraz juz mam spokojna glowe.

Offline


- Teraz spędzimy 2 tygodnie z daleka od problemów i naszych rodzin...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Nie wiedziala, ze tak dlugo hhah ale nic nie mowila -Powiedziales pezy moich rodzicach o slubie…przepraszam, ze do tego wracam, ale czesto sie ten temat przewija…czy ty myslisz na powaznie o tym…ze kiedys za rok czy dwa?

Offline


Spojrzał na nią - Gia... skoro jesteś gotowa przenieść się do Italii i jesteśmy ze sobą na poważnie.. to zaręczyny na rok czy dwa lata są prawdopodobne... Będziemy się już na tyle znać, że moglibyśmy planować przyszłość...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Objela go i pocalowala z jezyczkiem -Kocham cie.

Offline


- Masz jeszcze jakieś pytania? - zapytał po besosku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie…wszystko jest jak trzeba…

Offline


Uśmiechnął się - więc mamy wszystko ustalone.... Twoje projekty są gotowe, czeka nas wyjazd gdzie możesz się rozwinąć i pracować nad swoją przyszłością....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-I ty rowniez…jak wyjedziemy to nie bedziesz pracowal w warsztacie jak rozumiem…co planujesz? Wrocic do aktorstwa?

Offline


- Będę się zajmować firmą Aldo... ale na to mamy jeszcze sporo czasu.... Na razie pomyślmy o tym co tu i teraz....a coś mi obiecałaś...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline