Nie jesteś zalogowany na forum.
-A ja ciebie...-wyszeptala mu do ucha i odpoczywala pod nim
Offline
dobra dobra, taki cięzki nie był! ahhaha jak chwilę dychnął to się położył obok niej. - teraz chyba nam się przyda ten prysznic...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, kochanie...ale juz spokojnie-usmiechnela sie -Jestem bardzo glodna-mrugnela do niego i po chwili wstali i poszli pod prysznic
Offline
to były dwuznaczne słowa!!!! i musiał ofc się z nią podroczyć.
- Już chyba dawno się nie zawstydziłaś tak jak dzisiaj...
i myyyyjka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie myli grzecznie-Jak wszedl? Wszystko widzial..teraz ja nie chce go widziec. Jest mi tsk wstyd...-powiedziala i sie wykapali! Wiec ubrala sie pieknie
Offline
kolejną firankę zabrała hahaahha
Miguel postawił na jeansy i koszulę, nie będzie sie stroił hahaha
- to co? Śniadanie? Potem załatwię sprawy i możemy wyskoczyć na miasto.. albo na plażę.. dla nudystó- powiedział z uniesioną brewką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tam chodzs same stare dziady-zasmiala sie i zeszli na dol na sniadanko
Offline
- Popatrzymy jak będziemy wyglądać za 30 lat nago..- powiedział rozbawiony i mieli to super szczęście, że nikogo nie było to mieli kuchnię dla siebie.- Na co masz ochotę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-W sumie nie wiem. Moga byc tosty-usmiechnela sie i zmacsla go przez spodnie po tyleczku -Wiesz, ze spusciles sie we mnie 3 razy bez gumki...?
Offline
Spojrzał na nią zaskoczony- Liczyłaś?? Chryste... Chyba muszę poszukać zabawek, skoro zajmujesz się takimi rzeczami....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel...Alex...no importa. Nie pamietasz co bylo? Nie musialam liczyc, zeby teraz pamietacnjak sie bzykalismy.
Offline
zaśmiał się i ją pocałował w szyję. - Dobrze, wiec trojaczki w drodze....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ayy yaa.-zasmiala sie i szturchnela go -nie mozemy byc nieodpowiedzialni.
Offline
- Ależ skarbie, nie jesteś nieodpowiedzialni... Stać nas na dziecko... Poza tym chyba od razu twoje pigułki nie tracą swojej magicznej mocy... I przypominam, że byłem gotowy na gumki, ale jakoś nie przypomniałaś mi o nich..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Napewno juz stracily...nie przypomnialam, bo...zapomnialam. Stac nas...? Moglbys...chcialbys miec juz dziecko?
Offline
- Nie zastanawiałem się nad tym... Dobrze, załatwię tabletkę 72 po, a twoje są w walizce z twoimi rzeczami w sypialni, którą wcześniej zajmowałaś... Nie panikuj, kochanie..- i zrobił im tosty, skoro ona się nie wyrywała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie zalatwiaj...zaczne brac swoje tabletki.-powiedziala i usidla juz spokojnie do stolu
Offline
- Ah więc wkręcasz mnie? - zapytał patrząc na nią podejrzliwie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wkrecam-zasmiala sie -Tylko nie chce tej tabletki...jakos mi sie zle kojarzy.
Offline
- Używałaś jej? - zapytał zaskoczony- Będąc ze mną czy po tym jak się rozstaliśmy??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Walnela sie w leb-Nie ja. Z opowiesci. Spokojnie, kochanie-az wstala i podeszla do niego -Lubie cie.
Offline
- Ah, wiec tylko mnie lubisz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A co bys zrobil zeby bylo wiecej?
Offline
- Zależy czego oczekujesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Pomysl...
Offline