Nie jesteś zalogowany na forum.
- Znajdziemy w Meksyku to samo... Ale jest dobrze, za kilka dni możemy wrócić.. Ana będzie pilnowała spraw tutaj..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ohh to dobrze. Super wiadomosci-ucieszyla sie i objela go -Chcialabym teraz chwilie czasu spedzic na internecie, zeby napisac do fanow...
Offline
- No dobrze... w sypialni będziesz mogła robić co zechcesz... - i jak się najadła to zabrał jej torby i do sypialni poszli, ten czarnej ofc i jej podał laptopa.- Proszę, ile czasu potrzebujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie duzo. Moze z pol godziny-usmiechnela sie -Chce jeszcze im podziekowac i odpisac niekotrym, zeby wiedzieli, ze nie jest mi obojetne ze mnie wspieraja.
Offline
- OK, to zaczekam aż skończysz... - powiedział i usiadł sobie na kanapie, aby jej nie przeszkadzać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mi vida-usiadla sobie i odpisywala ale w koncu polaczyla sie z nimi na zywo bo bylo jej wygldniej -Holaaa! Me escuchen?
Offline
to mikie się odwrócił do niej, ale nie wtrącał się, bo nie chciał kolejnych dziwnych wystuacji jak te od tonego ahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Takze gadala, ale zerkala za Miguelem i sie smiala, a potem musiala sie tlumaczyc E sie smieje bo jest niewwyspana. Ofc mogl widziec jak ciahle lecialy telsty te amo te quiero do niej ;D
Offline
Ignorował takie teksty! ahhaha Po co miał się wkurwiać, wiedział, że tyle tylko mogą sobie pisać a on ma na co dzień
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-pracuje nad czyms nowym dlatego teraz przez pre dni nie pojawie sie w mediach. Jednak dawam wam od razu znac jak cos bedzie zsplanowane. Muchas gracias guerreros por la platica! Musimy konczyc. Sluchajcir plyty a nasteone koncerty muy pronto-usmiechnela sie i rozñaczyla. Zgasila kompa i walnela sie na lozku -zalatwione.
Offline
- Będziesz musiała pomyśleć o teledysku jak wrócimy do domu..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz wiem, ze bedzie do no se llorar. Masz enocje na tym.
Offline
zaśmiał się - Nie tylko ja..- powiedział i się przeniósł do niej na łóżko.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I ja rowniez -zasmisla sie -Co teraz kochanie? Powiedz o swojej pracy...jakie plany na jutro? Ja nie wiem jak mam cie przepraszac. Tak sie pomylilam...gdyby tam byl ktos inny to nie wiem co by sie stalo...jestem tska glupi...
Offline
- Skarbie nie masz za co przepraszać.. Najważniejsze, że nie nikogo nie było..- pocałował ją w szyję. - Jutro musimy przygotować dostawę, ale to szybko pójdzie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-juz wiecej sie nie pomyle, Miguel...tzn Alessandro-walnela sie w glowe
Offline
- Nie musisz przecież używać w ogóle mojego imienia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To byloby ciezkie. Tak jestesmy uczeni, a potem juz wchodzi w krew. Ale nie zawiode cie, obiecuje, przysiegam-zlapala go za reke
Offline
pocałował ją w usta.- Nie stresuj się tak, kochanie.. nic się nie wydarzyło..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No dobrze...albo bardzo zle sie z tym poczulam. Nie wybaczylabym sobie jakby cos ci sie stalo przeze mnie.
Offline
- Będę miał broń przy sobie, żeby w razie problemów pozbyć się kłopotów - powiedział z uniesioną brewką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zawsze masz przy dobie-szepnela i calowala go w usta delikatnie
Offline
Zaśmial się- Mogłabyś udawać, ze nie wiesz o tym..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-mozemy die nim pobawic w lozku...
Offline
to spojrzał na nią- Słucham??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline