Nie jesteś zalogowany na forum.
-Ayyy -zasmiala sie bo widziala te wzrok ipociagnela go do kuchni i zrobila szybko jakiestosciki
Offline
to ją zaczepiał od tyłu jak robiła te tosty. - Nadal ci się marzą kajdanki?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nadal jestem na tak...-odparla, ale nie odwracala sie
Offline
- więc muszę odszukać sznur, aby zniewolić twoje kostki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel, nie moge sie skupic na kolacji...-powiedziala lukajac na niego jak ja rozpraszal takimi rzeczani
Offline
- Myślę, że dasz radę... wyobrażasz sobie co z tobą będę robił?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ogarnela tosciki na talerz i ofwrocila sie do niego i zlapala go za buzke-Wyobrazam...
Offline
- I co czujesz jak tak sobie myślisz? - i jak tak rozmawiali to cichaczem ktoś wchodził do domku.... dreszczyk emocji musi być..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechala sie do niego pieknie -Czy to moze pozostac moja slodka tajemnica?
Offline
- Lepiej, aby tak nie było.... Jestem ciekaw co powiesz dalej. - a ich nieproszony gość przez pomyłkę stłukł coś i mikie zakrył buźkę maryśce- ciii....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Miala wielkie oczy ale stanela jak wryta i nic nie mowila tylko czekala, ale mega sie bala co sie dzieje.
Offline
to mikie spod koszuliki wyjął broń i jak amryśka stała to się wychylił na przedpokoj z bronią
gotów zastrzelić intruza
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zrobila tylko krok za nim, bo wiedziala, ze nie moze...czy nie powinna, ale sie bala o niego. Az nawet chwycila w raczke noz co byl na wierzchu...z paniki czy cos ha
Offline
to mogła usłyszeć mikiego - Kurwa! Mogłem cię zajebać, wpierdolić ci kulkę w łeb, Max! PO chuj się skradasz?!
Maxium się sma przestraszył - Daj spokój, Alex... nie mam broni...w kuchni Federico z Aną... robili... no kurde, bzykali się to nie chciałem im przeszkadzać..
- Wyszli, a ty spierdalaj zanim cię podziurawię... Skradania ci się zachciało, do kurwy nędzy!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To puscila ten noz i podleciala tam do Miguela dalej roztrzesiona. Dotknela Miguela po reku, zeby juz sie uspokoil tez bo chyba nigdy nie slyszala u niego tylko przeklenstw na raz hagah
Offline
Mikie jeszcze miał mord w ślepkach
A maxiu grzecznie się zmył, bo chciał żyć i Mikie przytulił Maryśkę. - To nic... tylko głupi Max bał się oglądać cycki Any i fiuta Federico... co za dzieciak!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo sie wystraszylam-powiedzisls jak ja przytulil a pozniej patrzyla na niego -Ty tez juz sie nie denerwuj, kochanie...
Offline
no to schował broń na swoje miejsce i zerknął na MAryśkę - Przepraszam.. Nie chciałem Cię wystraszyć. Miejmy nadzieję, że jutro się to skońćzy i bedziemy mogli wrócić do domu.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie widzialam cie jeszcze takiego...
Offline
Zaśmiał się- A w lesie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-W lesie nic nie mowiles-zasmiala sie -Zdenerwowales sie, wiem. Ja tez...ale balam sie o ciebie, nie o siebie...
Offline
- Na szczęście to nic takiego.. Możżemy wracać do kolacji
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Westchnela, ale wrocili do kuchni i podniosla noz ktory upuscila i odlozyla go na miejsce, a potem podala kolacje.
Offline
to dopytał- A ten nóż co tam robił?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zlapalamnza niego jak wyszedles z bronia...nie wiem dlsczego go wzielam...z nerwow...chyba myslalam, ze bede musiala tym cie bronic...-skrzywila sid
Offline