Nie jesteś zalogowany na forum.


- o tak, maleńka...właśnie tak chcę cię czuć... jak nie możesz spokojnie wytrzymać czując mojego kutasa... - wysapał jej do ucha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak...badz taki mocny...uwielbiam cie tak czuc do konca...

Offline


- tak właśnie będziesz mnie czuć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mmm tak...pieprz mnie -szepnela mu do ucha i polizala go tam

Offline


to się pchał jeszcze, a potem się wycofał i ją obrócił na brzuch i pociagnął za dupęw górę i się wbił znowu w jej cipkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


I im muzyka z dolu jakas grala dostojna wloska z balu ahahah a on ją trzepał az wiory lecialy. Maria si epoczuwala i tez tak az do szczesliwego finału.

Offline


no to jak doszli to dostojnie polożył się obok niej. - taki bal mi się podoba najbardziej..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Lezala obok i patrzylana niego -A mamy jeszcze ukryte wino...

Offline


- Masz ochotę na nie? Czy jednak już ci wystarczy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Jak napijesz sie ze mna to oczywiscie.

Offline


- no dobrze... możemy się napić... Tylko najpierw pójdę po korkociąg..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-tylko sie ubierz -podniosla brwi -I mam nadzieje, ze nie zaczepi cie ta cizia

Offline


zaśmiał się- Jesteś o nią zazdrosna? Daj spokój... Natalia nic dla mnie nie znaczy... - i się podniósł i ubierał bokserki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Myslisz ze Familia mnie zaakceptuje?-zapytala nagle

Offline


to założył spodnie i się wpakował do niej - Hmm.. Nie, bo cię nie poznają i ty nie poznasz ich...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Co to znaczy?-bo zapytala ale nie rozumiala -Co to za rodzinka?

Offline


- Familia to ładnie nazwa mafia... Oni tutaj są jak jedna wielka rodzina... o ile współpracują ze sobą... Jeśli nie współpracują to są jak śmiertelnymi wrogami... Piaskownica... zaraz wracam- no i poszedł do kuchni po korkociąg i kieliszki, chociaż amryska jeden juz miala hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Westchnela sobie glosniej. Lezala chwile a potem poszla do lazienki na fazie. Obmyla sie szybko i wrocila do lozka by byc odswiezona

Offline


aż dziwne, że nie do piwnic ahhaha Mikie wrócil w końcu do niej- wszystko mam....- i otworzyl wino i im nalał. - to za co? za nas?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usiadla nago bez krepaci z kieliszliem -Tak...za nas i nasza milosc, ktora bedzie trwac zawsze...-wysilila sie na zacieszu

Offline


- I za nasz powrót do normalności...- powiedział i się stknął z nią i napił, ale jak się nie nakrywała to mu oczka biegały góra dól haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Ona wypila pol kielonk na raz haha i odlozyla na boczek -Miguel mysle, ze jestes glodny, bo jesz mnie wzrokiem-zasmiala sie

Offline


roześmiał się- trzeba było się ubrać... ale mogę przynieść coś z dołu jeśli masz ochotę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie, dziekuje...-przysunela sie -Nie chce sie teraz ubierac...

Offline


- A co byś chciała teraz robić w takim razie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline