Nie jesteś zalogowany na forum.
nie mogła w nowszej wersji?!!!!!!!
- to dobrze, że tym razem będziesz miała lepsze wspomnienia... Mam nadzieję, że teraz kiedy Alex jest obok nie wpadniesz na pomysł ucieczki... Tak się składa, że żyjemy tu jak jedna wielka rodzina i każdy zna Federico...
Miguel ogarnął sobie i Maryśce kawkę, skoro reszta nie była chętna do pomocy. - Gdyby Federico chociaż trochę wyjaśnił Marii to zapewne byłoby inaczej... Twój areszt domowy nie zezwala na wycieczki na inny kontynent, weź to pod uwagę... Nadal mam nieopisaną ochotę użyć kajdanek..
Fedu się uśmiechnął - Możesz je wypróbować na Marii, ja wolę nosić bransoletki ze złota... atwoja dama zasługuje na najlepsze klejnoty.. Powinieneś wybrać coś z jutrzejszej dostawy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Od kogo ta dostawa? Sciagasz z tych ktorych zabijasz?-zapytala bo nie mogla sie powstrzymac haha
Offline
aż mikiego zszokowała, więc spojrzał na nią tak:
Federico się uśmiechnął - Złotko, gdybym ich zabijał to kto by mi przesyłał?
- Może dorzuć, że twoje kamyczki wydobywają dzieci narażając swoje życie, Federico? Każda kobieta marzy o twoich krwawych diamentach..
Teresa popijała soczek, wolała się nie udzielać, bo jeszcze nie wiem po któej ona ma być stronie ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bueno...nie mowmy o tym. Przepraszam, ze zaczelam-powiedziala bo w sumie chciala w spokoju cos zjesc, jak wczoraj nic nie jadla. Spojrzala na Federico -I co? Obiecales, a nie wieze tutaj cycuszka...-zerknela na Miguela
Offline
to miał minkę z podpisu, bo kurwa jakie cycki znowu ahhaha
Federico się uśmiechnął. - Nie można mieć wszystkiego... Będą po obiedzie, aby zaspokoić chociaż twoją ciekawość...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Grazie...-odpowiedziala mu i patrzyla na Miguela -Mowimy o takim wloskim deserze. Wczoraj go sprobowalam i bardzo mi zasmakowal.
Offline
- Co jeszcze Ci zasmakowało? - zapytał jak już tak rozmawiali i wpadł Maxiu, który kiwnął mikiemu i zerknął na Fedu.
- Oh na nas już czas, Teresa pomożesz nam? Niech się gołąbeczki nacieszą spokojem..- no i się zmyła cała trójka i został już tylko Mikie z Maryśką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic. Nic wiecej nie jadlam...
Offline
- Bardzo rozsądne biorąc pod uwagę ucieczkę w planach...- powiedział patrząc na nią. - Co byś chciała dzisiaj robić, skoro już nie musisz spędzać czasu z Federico?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-aa ty nie musisz sie zajac...praca?-obserwowala go i chciala go przytulic ale sie jeszcze trzymala
Offline
- Słyszałaś.. dostawa jest jutro, dzisiaj mam wolne... Padam na twarz po ostatnim tygodniu, a jakoś nie było okazji odpocząć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Westchnela i wstala i przytulila sie mocno do niego -Odpoczniesz. Odpoczniemy dzisiaj.
Offline
to ją sobie usadził na kolanie, skoro już się chciała tulić hahaha - Powinnaś jeszcze coś zjeść, Maria... Później pójdziemy odpocząć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zjem...-odpowiedziala cicho i go nadal tulila i sie dopiero uspokoila
Offline
to ją cmoknął w szyję. - Wszystko się jakoś ułoży, kochanie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uwazasz, ze pasuje do twojego swiata?-zapytala patrzac mu w oczy
Offline
Zaskoczył się- Ale co masz na myśli, kochanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czy pasuje do ciebie...czy nie chcial bys kogos kto zajmuje sie czyms podobnym a nie spiewa i wymysla jakies pierdoly o milosci-usmiechnela sie lekko
Offline
Zaśmiał się- Skąd Ci to przyszło do głowy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No nie wiem...tak wlasnie mi przyszlo do glowy...
Offline
- Nie znam żadnej pary, który robi to samo.. Oczywiście, że do siebie pasujemy, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kocham cie bardzo...za wszystko i pomimo wszystko...jestes moim Miguelem...
Offline
- Cii.... tutaj ściany mają uszy..w mojej sypialni możemy być czuć swobodniej...Ale nie wiem czy jesteś gotowa rozstać się ze swoją garderobą... Federico się spisał...- powiedział zerkając na nią
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Por favooor-jeknela i zasmiala sie -Chodze faktycznue jak jakas dama. Najwiecej tam satyny...czy jakis jedwab...nawet sie nie znam-wzruszyla ramionkami
Offline
uśmiechnął się. - Pokażesz mi więcej tej satyny i jedwabiu? Podoba mi się to co masz na sobie, ale nadal wolę jak nic na sobie nie masz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline