Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Offline
Maria zaprowadziła Daniela do przedszkola. Porozmawiala chwilke z nauczycielka, zeby wyjasnic, ze teraz Dani bedzie chodził regularniej do przedszkola, a potem wyszla i szła do samochodu. Jednak Miguel mial sluszne obawy, gdyz wpadla znowu na Diego
-Nie uznam teraz tego za zbieg okolicznosci -powiedziala patrząc na niego
-Bo nie jest. Nie przyszlas jak prosilem o podpisanie papierow. Wyslalas ta pieprznięta prawniczke.
-Mam prawo. Przesladujesz mnie?mam wezwać...
-Policje? -zasmial sie
Wiadomość dodana po 14 min 11 s:
-Jestes niepowazny. Co mam ci dziekowac, ze zalatwiles sprawe z tym gosciem, ktory klamal? Juz podziekowalam i wystarczy. Bylam niewinna. Myslalam przez chwile, ze serio chcesz mi pomoc...rekompensata zato jak mnie potraktowales, ale widze, ze nie.
-A ja widze, ze nadal jestes glupia. -podniosl brewki, a Maria zrobila wielkie oczy
-Myslisz, ze chcialbymznowu z toba byc? Jestes niewolnicą. Boisz sie nawet ze mną zobaczyc, bo twoj mezulek zacznie krzyczec. Nie masz za grosz odwagi...-pokazywal jej a ona patrzyla na niego tak
Offline
-Jestes niepowazny. Co mam ci dziekowac, ze zalatwiles sprawe z tym gosciem, ktory klamal? Juz podziekowalam i wystarczy. Bylam niewinna. Myslalam przez chwile, ze serio chcesz mi pomoc...rekompensata zato jak mnie potraktowales, ale widze, ze nie.
-A ja widze, ze nadal jestes glupia. -podniosl brewki, a Maria zrobila wielkie oczy
-Myslisz, ze chcialbymznowu z toba byc? Jestes niewolnicą. Boisz sie nawet ze mną zobaczyc, bo twoj mezulek zacznie krzyczec. Nie masz za grosz odwagi...-pokazywal jej a ona patrzyla na niego tak
Offline
hahahah dla jasności! Mężulek jej niczego nie zabraniał hahah sama z siebie robiła niewolnicę Isaurę. Dziękuję za uwagę hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie robie tego z lojalnosci! -krzyknela na niego jak ja podkurwił ha
-Oczywiscie. Jestes tchorzem. Nie dałaś mi nawet szansy, zebym jako człowiek mogl cie po prostu przeprosic.
Troche ją to zatkalo, ale usmiechnela sie, zeby myslal,zema gdzies jego slowa.
-Coś jeszcze?
-Tak. Będę czekał aż zmienisz zdanie i przestaniesz trząść portkami -sam sieusmiechnal
Wkurwil ja na maxa, wiec oddalila sie i wsiadla do samochodu, a potem odjechala.
Offline
Maria przyjechala po Daniego. Jak wysiadla to sie rozgladala, ale nigdzie nie bylo Diego. Spokojnie odebrala dziecko z przedszkola i pojechali do kawiarni.
Offline
Odstswila dzieciaks do przedszkola
-Badz grzeczny i baw sie ladnie. Za 5 godzin mama
Przyjedzie. To malo-powiedzisla, wiedzac Ze on nie wiem czy to duzy czy malo -Kocham cie bardzo bardzo bardzooo-ucalowala go, a jak wszedl do sali to odjecjala
Offline
Strony: 1