Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna
-Mmm -wymruczala tylko jak jej zakrywal buzke
-Jestem bardzo ciekawa. Miguel byl pirimanem czy co? A moze twoj pozar dobrze gasi, co Maria? Skoro jestes taka napalona na niego ciagle -zasmiala sie
-Nieee.
Offline
Zaśmiał się - Nie ma takiego węża co by ugasił jej pożar, ciągle jej mało i mało
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
--Miguel nie wchodzmy na te temty, bo i tu bedziemy miec wstep wzbroniony -zasmiala sie
-O nie, nie, nie pozwalam sie bzykac w tym kiblu -zasmiala sie tere
Offline
- Pfff kanciapa nam wystarczała...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Do kanciapy tez nie wpuszcze! dosyc, do domu -powiedziala do nich teresla
Maria sie zasmiala -Nie wypilismy jeszcze kawy, nie wyganiaj nas.
Offline
- Chyba nie zasługują na laurkę na opniach google - powiedział śmiejac sie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Musze poprzec mojego meza.
teresa sie zasmiala -To tylko z troski.
Offline
- Powinnaś dbać o marii cipkę i podać nam coś jeszcze.. - powiedział śmiejąc sie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja o Marii cipke? To ty dbaj o Marii cipke -zasmiala sie -Aleon zboczony -powiedziala do Marii
-Ciszej mowcie, bo juz sie wszyscy patrza na nas.
Offline
- Oh zawstydzamy Cię? - zapytał rozbawiony zerkając na maryśkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...-odparla, ale byla zarumieniona
-Wiesz, ze Maria sie zawsze wstydzi jak mowimy o jej cipce czy cos takiego.
Offline
- Maria się wstydzi jak tylko ktoś rzuci hasło sex - powiedział zacieszony - Ale po tylu latach powinno jej minąć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie jest,az tak, bez przesady. Powiedzialam, ze juz doroslam -zasmiala sie
Offline
zaśmiał się i ją cmoknął w policzek - Moja duża dorosła dziewczynka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A jestem twoja ciocia, ze w policzek? -podniosla brwi
Offline
- Widzisz Tere? Już zaczyna płonąć z pożądania....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz bys sie opanowala,Maria -podniosla brwi tere
-Eyy to tekst byl Miguela o tej cioci...
Offline
- Kochanie już ci się miesza, ale zbieramy się... Sofia ma dzisiaj wcześniej odebrać starszaków
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-a mi sie konczy przerwa, wiec uciekajcie -usmiechnela sie i cmoknela ich i dziecko -Nie robcie teraz wiecej dzieci, ile mozna -zasmiala sie i poszla
-Bezczelna ta moja przyjaciolka.
Offline
zaśmiał sie - Poczekamy aż im się pierwsze urodzi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dokladnie. Zostaw jej dobry napiwek i idziemy -zasmiala sie no i poszli do domciu jak juz Miguel sie postaral
Offline
Massimo spotkał się z simonkiem w kawiarni po pracy, odc przebrał się ładnie, żeby wyglądać jak człowiek. I dyskutowali o pierdolach - Jezu, przyszły dzisiaj dwie takie gwiazdy.... musiałem pozamieniać kable od akumulatora, żeby się nauczycly, że nie wszystko dostają na juz.... nie znoszę tych bogatych damulek...
Simone się zaśmiał - obracanie się wokół nich uwolbi cie od Freda flinstona i jego przyjaciela barneya...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Chłopcy obgadali te wstretne dziewuchy z warsztatu i ruszyli dalej w drogę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
kto tu teraz pracował> hahah Massimo jeszcze miał trochę czasu do pracy, więc spotkał sie z Simone i oglądali mieszkania.
- Jak ci idzie z panną Arango? Przetyrałeś ją z góry na dół?
Massimo się zaśmial - Prawie... ich służąca nakryła nas na bzykaniu.. Panna Arango jak ją nazywasz... lubi życie na krawędzi i czeka aż ją zapłodnię...
- Jezu, Arango cię powiesi za jaja jak zapłodnisz jego córeczkę w 3 miesiące....
- Córeczka jest po mojej stronie, wiec mam gdzieś co on sobie myśli... Wolę jej starych unikać, więc musimy znaleźć mieszkanie jak najszybciej... Tym razem kupimy je, więc nikt nie będzie się awanturował...
- Jasne..twoi rodzice się upominają o odwiedziny, zabierzesz Gię?
- Pomyślę o tym... W końcy przestaliby marudzić...
- Oj tam, twoja przyszła żona cierpliwie czeka aż skończysz się bawić w Ameryce - powiedział rozbawiony SImonek i akurat telefon Massimo zadzwonił i simonek zerknął- Ooo o wilku mowa...
- Spadaj...- SImone się odsunął, a Massimo odebrał
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimo chwilę porozmawiał z Anną, a potem wrócił do kawki i wyboru mieszkania = ten wygląda dobrze, w końcu nie jesteśmy zbyt bogaci..
- Mam już tego powoli dość Massimo.... Przez młodymi Arango robię co mogę.... Mieszkamy w takich dziwnych miejscach... Nie chciałeś się wiązać z bogatymi panienkami, a teraz z Gią się prowadzasz... Jej rodzina chyba niewiele o was nic..
- Widocznie nic im nie mówi, co ma sens, bo nie widuje jej z nikim innym... I to Ty mi kazałeś się kręcić wokół GIi
- Nie kazałem, podsunąłem Ci tylko ten mały pomysł, abyś nadal udawał biednego mechanika i sprawdził jak się bogata panienka będzie zachowywała w stosunku do Ciebie....
- I tak się wkręciła, że uważa, że jesteśmy razem....
Simone się roześmiał. - A dla Ciebie co? Bzykacie się tylko dla przyjemności? Możesz jeszcze trochę poudawać przed nią i przed swoimi starymi....
- Jeszcze sam nie wiem co jest między mną a Gią... ale nie będę jej tego mówił, skoro zarzuciła mi ostatnio czy zamierzam się o nią starać... Co ja mam z nią zrobić?
- Massimo.... zabierz ją na weekend do Włoch to padnie ci do stóp, kwiaty, cukiereczki i słodkie słówka... - pogadali jeszcze chwilę i się każde rozeszło w swoją stronę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna