Nie jesteś zalogowany na forum.
ale że co widział? ajajaja
Uśmiechnął się - Zawsze dochodzisz dla mnie...wypijmy toast za naszą miłość, kotku... Każdy dzień z tobą jest spełnieniem moich marzeń...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiech ela sie i musnela go w usta -za nas...-powiedziala i sie napila juz do konca -Fascynujesz mnie...-rzekla bo tego zadna nie powiedziala nigdy ha
Gosciu widzial, ze ona sie kreci i mu sie podobalo
Offline
- Cudownie to słyszeć... - uśmiechnął się i napił się. - Zamknij oczy, Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Raz jej kazal zamykac, raz otwierac:( no ale usmiechnela sie tak pieknie!
I zamknela te oczka.
Offline
pocałował ja w policzek - otworzysz dopiero gdy Ci pozwolę....zaraz wracam...- powiedział i ją porzucił i wyszedł do samochodu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Otworzyla od razu hahaha i zobaczyla, ze go nie ma -Co sie dzieje...-dziwila sie, ale co chwile zamykala, zeby nie bylo i czekala zniecierpliwiona
Offline
nie wiedział, że ona oszukuje! Wrócił do niej z bukietem, który dla odmiany sam kupił! a nie Domenic i usiadł ukleknął przed nią, aby na widoku jej cipkę - Możesz otworzyć oczy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to otworzyla z usmiechem, a pozniej juz sie nie cieszyla, bo zglupiala hahah -Co?-az zapytala dziwnie go tak na maxa zaskoczona. Patrzyla na ten bukiet i zobaczyla pierscionek
Offline
taki ładniejszy wybrał, bo tamten za skromny na mafie ahhaha
- Maria jesteś najważniejszą kobietą w moim życiu... Szukałem Cię 4 lata i w końcu Cię znalazłem... Kocham Cię do szaleństwa i nie chcę już żyć bez Ciebie... Przysięgam, że ochronię Cię przed wszystkimi i nie pozwolę, aby ktoś Cię skrzywdził... Niczego Ci nie zabraknie, kochanie... Wyjdziesz za mnie, Maria?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Sluchala go uwaznei, zreszta jak zawsze gdy tak mowil o uczuciach do nich i pamietala kazde slowo. Niedawno nawet nie chciala z nikim sie zwiazac na zwykly zwizek a co dopiero zareczac sie.
To tak szybko wszystko szlo, ze nie myslala na spokojnie, tylko kierowala sie chwila.
Patrzyla to na pierwcionek, to na niego
Potem spojrzala mu w oczka gleboko
-Si...pasujemy do siebie...bede twoja zoną...
Offline
Uśmiechnął się i założył jej pierścionek na palucha, a potem ją pocałował w usta długo i namiętnie, a rączką zwiedzał ją pod sukienką i uwolnił ją od jajeczka w końcu.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Haha to sie w sumie cieszyla, ze ma troche oddechu od tego, ale i tak byla cala w ewmocjach przez te oswiadczyny. Calowala go tez dlugo, bo nie chciala go puscic po tym. Myslala, ze jej sie sni znowu. Przypomniala sobie tamten sen po ktorym sie szybko obudzila.
Offline
- Już nikomu nie pozwolę, aby mi Cię zabrał- powiedział miziając ją po policzku i usiadł obok niej. - Moja mała dziewczynka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Za dobrze sie czula przy nim jak tak o nia dbal. Usmiechnela sie juz bardziej jak ja gladzil po policzku -Moj mezczyzna...zawsze chcialam tak sie czuc jak przy tobie...
Offline
- Mam szczęście, że zaczekałaś na mnie...- no i dostali swoje żarcie, bo ileż można czekać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Musial los nas nakierowac na siebie...teraz ciezko mi bedzie jesc-powiedziala wzruszona i patrzyla na swoj pierscionek, ktory byl dla niej idealny
Offline
- Musisz zjeść, abyś miała siły.... Dzisiaj chcę się z tobą kochać i pieprzyć..- powiedział zerkając na nią i był bardzo zadowolony, że przeszli na kolejny poziom i to zanim minął rok, który im dawał. Nie docenił jej na początku i nie zakładał, że ona wcześniej się w nim zakocha i zostanie. rozpierała go duma z jego zajebistości, ale wiadomo to jeszcze nie był szczyt szczytów.... jednego mu brakowało do szczęścia! ale uznał, że po ślubie Maria nie będzie się przejmowała już tą chemią w tabletkach.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Po prostu ona byla idealna! A nie on hahah
-Kochac...to bedzie ciekawe-luknela tak
Usmiechnela sie i przezywala w sobie to, ze zareczyla sie z nim, a prawie nic o nim nie wie.
-wiec teraz jako moj przyszly maz...musisz mi wiecej o sobie powiedziec...
Offline
zaśmiał się - Już mnie poznałaś... Wiesz o mnie to co najważniejsze, Maria... Nie chcę Cię zadręczać swoją pracą, aby Cię chronić..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
I to chyba mu sie przypominala i moglo teraz! Z wloch
Maria patrzyla na nirgo -tylko powiesz o rodzenstwie...kto jest dla ciebie najwazniejszy...A ja rowniez bede dbala o ciebie...
Offline
- Przecież już poznałaś Domenica... Nie ma nic więcej do dodania, kochanie... No chyba, że mam się rozciągnąć na Elisę, Massimo itd.. Ty jesteś dla mnie najważniejsza, Maria... Jesteś moją kobietą i sensem mojego życia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-jestes pewny, ze zawsze tak bedzie ?-zapytala i smyrala go raczka z pierscionkiem -przyjma mnie do rodziny? Polibili mnie? Chyba nie...
Offline
Uśmiechnął się - Elisa Cię uwielbia...Mai czy Aaron z rezerwą podchodzą do osób, które dopiero poznają ten świat... Nie każdy tu pasuje, część osób nie wytrzymuje presji takiego życia... Tutaj każde z nas żyje jakbyśmy prowadzili interesy...na Sycylii Massimo jest najważniejszy i muszę dopasować się do niego... Tam jeszcze żyją dawnymi czasami i nie znoszą kiedy ktoś łamie zasady... Ale w swoim towarzystwie nie wypominamy sobie tego jak żyjemy... Z racji, że mieszkamy tutaj będę starał się ograniczać twoją obecność na Sycylii i spotkaniach z całą resztą....Ich opinia względem Ciebie mnie nie interesuje... Będziesz żyła ze mną a nie z nimi... Nasza rodzina nie będzie się mieszała w życie innych, a oni w nasze...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozumiem...czasem bede jechala z toba...wyobrazasz to sobie? Nasze wspolne zycie? Jak zyjemy razem?ze bedziesz moim mezem?-usmiechnela sie i pocalowala go z jezyczkiem
Offline
oczywiście, ze sobie to wyobrażał hahaha
- Inaczej nie prosiłbym cię, abyś za mnie wyszła... Będziemy żyć w naszym domu, spokojnie, z dala od wszystkich problemów... Będziemy się cieszyć sobą i naszymi dziećmi.. Dostaniesz wszystko co Ci się zamarzy, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline