Nie jesteś zalogowany na forum.
-Ty mi sie marzysz...na razie to wystarczy...zawladnales mna-usmiechala sie i dotknela go po klacie przez koszule -chcialabym...pochwalic sie pierscionkiem...-zasmiala sie
Offline
- Jak chcesz się pochwalić? - i ją karmił skoro nie zabrała się za żarcie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to jadla z jego raczek i nawet to jej sie podobalo -Pokazac...powiedziec o swiadczynach...chociazby elizie i domenicowi jak na razie...rodzicom to nie wiem kiedy i anie.-patrzyla na niego -od kiedy to planowales?
Offline
- Odkąd powiedziałem, że Cię kocham...- powiedział uśmiechając się. - Cały miesiąc bez Ciebie trwał jak wieczność... Chciałem wrócić i zaciągnąć Cię do ołtarza, ale wiedziałem, ze to już by Cię za bardzo przestraszyło.... Domenic wie, że planowałem Ci się oświadczyć... Pewnie zastanawia się co odpowiedziałaś... A reszcie możesz spokojnie powiedzieć.... Najchętniej jutro bym się z tobą ożenił- powiedział uśmiechając się. - Nie chcę długo czekać Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechala sie i objela go za szyje mocno -Kocham cie i twoje myslenie..i to, ze trzymales sie swoich marzen, ze sie nie poddales i dalej wierzysz temu...ze umiesz tak bardzo mocno kochac i sie stroszczyc. Gdyby twoj tata zyl podziekowalabym mu za to jak cie wychowal...-cmoknela co znowu -Moge wyjsc za ciebie tak szybko jak to mozliwe....
Offline
- Gdzie chciałabyś się pobrać? Tutaj czy daleko od miasta?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Z daleka od miasta...w jakichs twoich klimatach...chce poczuc, ze jestem w tym w 100%. Bo jestem twoja na 100%. I zgodzilam sie-powyarzala sobie zeby sobie wbic do glowy ze sie zgodzila hahaha
Patrzyla mu w oczy a potem wziela kwiaty i
Powachala je zachwycona
Offline
to Mikie zjadł trochę i uznał, że przecież w domu też mają co jeść. Zostawil hajs dla kelnera i nawet napiwek tam miał - wracajmy do domu, kochanie... Chcę już cię poczuć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A ja ciebie...jako mojego narzeczonrgo-usmiechnela sie i wstala z yymi kwiatami
A gosciu sie wyracil jednak -a pani najpierw sie wyginala na tym grzele jakby zapraszala wszystkich do rzniecia jej.
Maria zdzieila go w pysk
Offline
to Mikie ją szarpnął do siebie i zmierzył gościa mając ochotę wpakować mu kulkę między ślepia, ale zachowywał się. - Jakiś problem? To załatwimy to przed lokalem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oo chcesz sie bic o te cizie? Nie ma sprawy. Dam za nia duzo. Taka malutka a dupe ma wielka-i pchal migueka o cene. Maria sie wskireisla
Offline
- Idź do samochodu, Maria- powiedział wciskając marii kluczyki- Idź! - powiedział i przyłożył gościowi jak marysi koleżce. - Trzymaj się z daleka od mojej kobiety albo rozwalę ci łeb!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria biedna posluchala pierwszy raz i poszla w strone samochodu z kwiatka i i je wlozyla do samochodu, ale z daleka na nich tam patrzyla.
To gosciu mial sile i go tez dzielul po pysku.
Moze sie czyms najadl to poczul agresje
Offline
Ale mikie nie był sam, więc zaraz się zjawili przy nich ochroniarze i złapali gościa, aby mikie nie obrywał. Mikie mu jeszcze przyłożył w brzuch, skoro go trzymali a ten chojraka strugal w środku lol - nigdy więcej nie wchodź mi w drogę, skurwielu! - i poszedł do Maryski i usiadł obok Maryski. - a to był taki uroczy wieczór..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ogladnela go czy nic mu nie jest. Pogladzila go po udku -zapomnimy o tym kretynie...bedzie tak pieknie jak bylo...walczyles dla mnie-pocalowala go w policzek
Offline
Pewnie niewiele go zabolało jak codziennie się tlukl od co najmniej 20 lat haha - w domu dokończymy.. - uśmiechnął się i pojechali, a ochrona dorzuciła kilka ciosów od siebie i pojechała za nimi.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tak czulam, ze nie przewidzial hahah
No wiec pojechaly do salonu sukien i wlazly do srodka -Wow...wszystkie sa piekne...
Offline
haha ale ofc ochronę miała, bo to już miała zapewnione jak bzykanko i powietrze haaha
- Możesz zostać moją ulubioną klientką... Twój facet nawet nie zauważy jak trwonisz fortunę na drogie stroje - zacieszyła się. - Jako Pani Torricelli będziesz potrzebowała wieczorowe suknie... Ta wszystkie gale, bale, imprezy charytatywne...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-te imprezy charytatywne to jakas obluda-powiedziala co uwazala ha bo taka prawda! Cpali, zabijali i nagle dzieci biedne! Maria wiedziala swoje
-No niewazne. Dziekuje ze pomozesz...cos na pewno wybiore...-i parrzyla na suknue i wybrala pare fo przymiarki
Offline
zaśmiała się - Przynajmniej część pieniędzy idzie na coś dobrego.. Poza tym promuje nazwisko tymi imprezami... Każdy go ma za wielkiego filantropa i nie podejrzewa skąd ma pieniądze... Ma to sens, musisz przyznać... Oficjalnie wychodzisz za cudownego milionera, a nie szefa mafii...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak..ale dla mnie, wychodze za czlowieka ktory kocha mnie bardzo mocno...nikt mnie tak nie kochal.
Wyslala mmsa do Domenica skoro nie miala telefonu do przyszlego meza!
Mozesz pokazac Miguelowi, ze sie nie obijam:)
Offline
- Twoi ex pewnie będą długo płakać, że stracili ostatnia szanse..
SMS od mikiego, którego miała zapisanego w telefonie, ale nie szukała haha
"dlaczego Domenic dostaje twoje zdjęcia?!"
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie zasmiala -Zawsze sa rozwody, prawda?-zazartowala -Nie no, nie planuje tego. -i zaskoczyla sie z smsa. Odpisala:
“nie mialam twojego numeru, to gdzie mialam wysylac? Nie wiedzialam, ze ktos mi tutaj ciebie jednak wpisal...”
Offline
- Nie wiem czy dopuszczają takie opcje - rzuciła rozbawiona - Więc jak? Ta myślisz, że będzie idealna? Drugi raz się w tobie zakocha?
"Osobiście o to zadbałem... Na przyszłość wolałbym, abyś mnie uprzedzała o wyjściach zanim ochrona doniesie o twoich wycieczkach..."
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Juz mu nie odpisala haha
-Chyba nie...sprawdzmy jeszcze inne...-i przymierzyla pare -Nie jestem pewna...musze sie jeszcze zastanowic na spokojnue i zadzwonie do ciebie, ok? Ale kupilabym cos dla Miguela...moze te spinku fo garnitura?
Offline