Nie jesteś zalogowany na forum.
Lukala na niego i otworzyla ustevzka by go kusic, a potem odpowiedziala -Caly czas o tym myslisz...
Offline
- Oh chcesz powiedzieć, że ty nie? Czuję się rozczarowany...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mysle...z checia bym juz to teraz z toba robila...
Offline
- Więc spróbujmy...- powiedział i ją pocałował i zmacał po wsu jak się tak mogli bawić.
No i zjawiła się ich psiapsi Elisa
wraz ze swoją randką na dzisiaj, gdzie zapuścił brodę i już trochę lepiej wyglądał, co tam, ze foto stare hahaa
- Oh gołąbeczki nie w miejscu publicznym, poznajcie mojego przyjaciela... Jorge..- bo do nazwiska jeszcze nie zajechali hhahaa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to Marie zatkalo jak zobaczyla ja z sedzia. Miala wielkie oczy, ale co mogla. Nie mogla jej teraz nic powiedzie o nim -My sie juz znamy...-powiedziala Maria patrzac na niego
On sie usmiechal -Co za niespodzianka-powiedzial bo wiedzial, ze juz Miguela skreca. Pocalowal Mariw w reke jak dzentelman i wyciagnak reke do Miguela
Offline
ahahaha ofc, że go skręcało i mordował go wzrokiem, a potem Elise. Podał mu rękę, ale ofc musiał dodać swoje - Elisa, od kiedy spotykasz się ze staruszkami....
Elisa się zawstydziła, bo jeszcze nic nie wiedziała o koledze, a już była do tyłu hahaha - Myślałam, że Was zaskoczę, a tu widzę w drugą stronę... Zapowiada się interesująca kolacja... Już się nie mogę doczekać... - i sobie usiedli. - To co opowiecie? Skąd się znacie, kochani?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria lukala na nich wszystkich ha a widziala, ze Miguela juz skreca. -Jorge kiedys sie przyjaznil z moim ojcem...-powiedziala Maria
-Z tym staruszkiem bym nie przesadzal. Sam masz duzo mlodsza zone-poiedzial Jorge do Miguela -Elise zaciekawilem i chcielismy sie poznac dalej.-spojrzal na nia
Offline
Mikie spojrzał na Maryśkę - Ciekawe, że już się nie przyjaźnią, kochanie...- i poczuł się lepiej jak staruszek zauważył, że są już po ślubie hahah - Jestem pewien, że Elisę poruszyło twoje wnętrze...
Elisa pod stołem kopnęła Miguela, żeby się ogarnął. - Dokładnie tak... Spotkaliśmy się na otwarci galerii i spodobał nam się ten sam obraz... Jorge to prawdziwy dżentelmen..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Byla to jakas erotyczna wystawa?-zasmiala sie Maria
Jorge sie usmiechnal, bo lubil Marie nawet jak tak dowalila -Jesli beda taka zapowiadac to bede pamietal, zeby cie poinformowac,Maria.
Offline
Elisa za to zgłupiała - Nie, dlaczego taka miała być? Ja nie wiem co wy z Miguelem porabiacie, ale przyznaję, że kolekcję dzieł Miguela znam chyba całą...- i tu spojrzała na Mikiego, bo ofc, ze mówiła o kolekcji MARIA a nie dzieł sztuki haah - Zamówiliście już coś, czy czekaliście na nas?
Miguel wolał się nie udzielać na temat kolekcji, bo jeszcze by coś się dowiedział jorge, a na to nie miał ochoty, wiec jak go przestała nóżka boleć to wrócił do obmacywania maryśki po udku pod stołem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jaka kolekcja?-bo Maria nie skumala hahah myslala, ze o czyms nie wie. -Dopiero bedziemy zamawiac. Wydaje mi sie, ze szampan bedzie idealny na poczatek-i spojrzala na Miguela bo ja macal
-Tak, zamowimy szampana. Eliso, powiedz cos o tej kolekcji, bo chyba Miguel nie lubi sie chwalic.
Offline
Jak ją podpuszczali we dwoje to co ona mogła - Oh Miguel pewnie zakłada, że już każdy o tym wie... Jest zafascynowany Marią i uwiecznił ją na wielu obrazach.. Maria masz swój ulubiony obraz?
Miguel się uśmiechnął - Zapewne ten, który jest w naszej sypialni...- jak przechodził kelner to Mikie poprosił o szampana i zestaw przekąsek zanim wybiorą danie główne.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Sama nie widzialam wszystkich...wiec nie mam ulubionego-odparla patrzac na nich
-Znacie sie chyba krotko...juz zdazyles namalowac cala kolekcje? -zapytal Jorge -Ostatnio tez nie widzialem obraczek na waszych palcach...
-Niedawno wzielismy slub...skupmy sie na menu-rzekla Maria i wybierala danie z menu
Offline
Mikie z triumfem spojrzał na Jorge jak mu Marysia dosrała hahaha - Znamy się z Marią wystarczająco długo, aby wiedzieć czego oczekujemy od naszego życia razem..
Elisa zerknęła na Marię - Owoce morza czy omijamy afrodyzjaki? - chociaż nie wiedziała czy Mikie potrzebuje i czy staruszek da rade bez nich ahhaha chociaż może używał niebieskich tabletek kto go tam wie, ale Elisa miała właśnie takie myśli
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wezmy ostrygi...to wasza pierwsza randka-szepnela do Elisy i zamowily ostrygi. Pewnie kazdy z nich zamowil tez juz po glownym daniu.
-Chcialbym sie wiecej dowiedziec o Elisie...jak juz jestesmy na takiej nietypowej randce, to moze sie czegos ciekawego dowiem od was-spojrzal najpierw na elise, a pozniej na MyM
-Wg mnie jest szalona-zasmiala sie Maria
Offline
Elisa staruszki pomiziała po ramieniu - Nie słuchaj jej, wcale nie jestem szalona... Jestem najbardziej opanowana z tej trójki...- powiedziała uśmiechając się.
Mikie musiał im utrudnić, bo chyba nie myślał sędzina, że się w rodzine wpakouje haha - Lubi zmieniać często facetów, szukając tego idealnego...
- tego też nie słuchaj... Wcale nie zmieniam... Od lat jestem sama i nie mogę znaleźć księcia z bajki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To dobrze, ze szuka...zasluguje na najlepsze-powiedzial zarywajac do niej i sam ja dotknal po raczce. Chociaz nie planowal z nia przyszlosci. W koncu mial zone hahaha o ktorej nikt nie wiedzial, a Maria pewnie myslala, ze sie rozwiodl.
Maria sie usmiechnela-Z tego co ja poznalam to musze przyznac racje. Tez jej zycze jak najlepiej.
Offline
a czy zona dla elisy była problemem? ahhaha Elisa się uśmiechnęła - Ayy jak milusio... Jesteście tacy kochani.. Wcale się nie myliłam mówiąc, że to będzie ciekawa kolacja... ale może tym razem Jorge coś opowie o sobie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestem sedzia...wiec sadze sprawiedliwie i uczciwie-usmiechnal sie
Tu Maria przewrocila oczkami, bo wiedziala co innego...i Miguel dzieki niej tez. I powstanowila to przypomniec -Jest najbardziej znanym sedzia w kraju...dzieki takiej glosnej sprawie o zabojstwo dziecka w lesie. Pamietasz elisa?
Jorge az zakaszlal i napil sie szampana -Dajmy temu spokoj. To bylo dawno.
Offline
- Ohh skazałeś zwyrodnialca, który skrzywdził to dziecko? - zapytała zerkając na Marię i na Jorge, a mikie podchwycił temacik.
- Tak się właśnie składa, ze nasz sprawiedliwy i uczciwy sędzia nie potrafił sobie poradzić z tą sprawą... Coś czytałem o sporych łapówkach za skazanie niewinnego człowieka...
- Ojej... - rzekła tylko zszokowana ELisa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To nieprawda. Ale zawsze znajdzie sie ktos, kto cie znienawidzi za sukces i zacznie wymyslac-powiedzial patrzac na Elise
Maria juz nie chciala tego meczyc. Spojrzala na Miguela, zeby dac tamtym chwilke-kochanie, nie wiem czy powinnismy jej psuc randke?-zapytala cicho Miguela
Offline
Miguel spojrzał na Maryśkę - Hmmm nie musimy... - miał nadzieję, że już pospuł i Elisie się odechciało.
- No tak, zawiść ludzi jest ogromna... Na pewno dałeś z siebie wszystko...- i po tych 3 włosach na krzyż go pomiziała.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zawsze daje wszystko. Przekonasz sie o tym. Tobie tez dam wszystko-dalej ja wyrywal i wiedzial, ze miguel moze sobie pogadac.
Maria miguela pomiziala po buzce i spojrzala na nich -Moze toast?
Offline
- Oczywiście... za nas i za ten wieczór.. - wtrąciła się Elisa
Miguel się uśmiechnął - Za nas...- i zerknął na Maryśkę, bo ich jeszcze czekała pracowita nocka hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Si...-zacieszyla sie patrzac na Miguela i stuknela sie z wszystkimi i napila od razu do konca a co
Jorge sie usmiechnal -Nadal masz slaba glowe?-zapytal jej
-Chyba nie az taka...-zmieszal ja teoche
Offline