Nie jesteś zalogowany na forum.
Mikie dotarł do hotelu, w któym maryśka pracowała, bo jednak takie niepozorny był, wiec się nadawał na jego biznesy, a poza tym chciał kupic ten hotel dla NIEJ, wiec musiał dbać o to co będzie jego, jej..ich
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Na recepcji stali jej znajomi, sle z Maria bylo wiecej swiatla w hotelu h
Offline
Swiatlooo nosisz je w sobie hahaha mikie nie zwracał. Na nich uwgai, tylko ciężko pracował.
Wiadomość dodana po 1 h 10 min 04 s:
- Kolumbijczycy są po waszej stronie, więc dajcie znać jak wszystko ogarniecie - powiedział uznajac spotkanie za zakończone i się pozbierał nie wiedząc, że czeka go zawał w domu!
I NIE BYŁ AGRESYWNYYYY!!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie musiał odreagować stres i wkurw związany z Maryśką i aby jej nie dać powodów do dalszych narzekań na niego!! Zjawił się w swoim klubie z paniami do towarzystwa i sobie ulżył w cierpieniu bzykając swoje pszczółki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
takie kameralny klubik miał, Albatros Club z muzyczką na żywo... reszta usług była dodatkowo płatna i ściśle tajna lol2
Jak Mikie sobie poużywał to posiedział i podrinkował trochę ze swoimi człowieczkami, znajomymi gliniarzami czy politykami, bo przecież nie z dobroci serca byli po jego stronie! A potem pojechał do domku.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przyjechali do mista pod byly hotel Gabriela. Wysiadla i rozgladnela sie. Moze spotka kogos znajomego:D
Offline
pozwalam :d
- chcesz sie zabawić?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala na niego jak na psychola i zasmiala sie -A co masz na mysli?
Offline
- Psujesz zabawę... powiedz tak lub nie...- powiedział patrząc na nia
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to dlugo sie nienamyslala -Tak...tak, chce!-zacieszyla sie
Offline
zacieszył się i wyciągnął do niej rączkę - daj majtki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To marii minka
-Estas loco...-powiedziala powaznie
Offline
roześmiał się- Przed chwilą byłaś gotowa na więcej... Poza tym masz zdjąć majtki a nie pokazywać całemu światu swoją cipę, więc w czym problem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak juz to cipke. Nie badz taki wulgarny-powstrzymala sie od smiechu. O
Rozejrzala sie i sciagnela szybko majteczki z siebue
Offline
- oh jak już wolisz to mogę mówić myszkę, różyczkę, muszelkę, ale to głupie określenia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-bardzo glupie...nikt juz tak nie mowi-powiedziala wcisnajac mu w rece swoje gacie bo nie chciala ich trzymac
Offline
żeby się spaliła ze wstydu to się zaciągnął zapachem majtek lukająć jej w ślepia
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zawstydzila sie i podniecila, az zlapala go za reke, zeby schowal te majtki.
I dalo sie slyszec z oddali krzyk: MARIAAAAA!!
Offline
to Mikie wrócił na ziemie - kurwa... kto to? - zapytał maryski i schował jej gacie do kieszonki - żadnych głupich numerów..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie sama przetraszyla i odwrocila. A to byla jej piekna kolezanka z pracy, ktora teraz ja zastepowala wiec byla bardzo szczesliwa
-Holaaa! Co ty tu robisz? Tak nagle przepadlas-powiedziala podchodzac i oblukala miguela -Ujjj zakochalas sie? -zapytala i podala reke miguelowi -Jestem Oda.
Offline
który miał minę jak srający kot hahaha - Miguel..- i zerknąl na Maryśkę, aby sama od siebie coś dodała jak już wpakowała ich w kłopoty ociągając się z zabawą!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Marie troche zatkalo, ale w koncu sie odezwala -no tak na prawde to...musialam wyjechac...
-Tak nagle? Wskoczylam na twoje miejsce. Szefowie nie chca cie widziec, sa wsciekli. Kazdy niewierzyl, ze cos takiego zrobilas. Bylas ulubienica...
-Ya Oda por favooor-jeknela -Jestes na moim miejscu, wiec chyba nienarzekaszz
Zasmiala sie -Ja nie, ale twoi rodzice bawwt cie szukali...wiedza,ze wrocilas?-zapytala przygladajac sie im
Offline
- właśnie się do nich wybieramy... Mam nadzieję, że Marii szefowie okażą zrozumienie gdy dowiedzą się, że Maria wspierała mnie gdy zmarła moja matka.. wyjątkowa okazja do wyjazdu... wszystko potoczyło się tak szybko- i westchnął ciężko jakby nadal cierpiał po stracie matki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale nigdy o tobie nie mowila. Mowilas, ze chcesz byc singielka. Nie pamietas?-zapytala oda bo bylampodejrzliwa -Ale oczywiscie przykre, ze twoja matka nie zyje-rzekla do miguela
Maria zlapala miguela za reke, czym sie zdziwila, bo nawet dwa dni temu by krzyczala do ody co ma zrobic by jej pomoc
-Jest tak jak Miguel mowi...niw bylysmy przyjsciolkami...nie mowilam wszystkiego...
-i co? Chcecie jechac sie tlunacYc sZefom? Oni nie chca cie juz widziec. Minely dwa tygodnie. Ja tam pracuje, Maria...
Offline
Miguel spojrzał na nią uznając ze to jakiś mały ptasi móżdżek pod kopuła - Chodziło o rodziców Marii....A co do pracy nie przejmuj się...Maria i tak nie miała zamiaru tam wracać... mały hotelik dla biednych turystów... Dostała dużo lepszą ofertę pracy, ale z sentymentu nie wiedziała co zrobić, teraz chyba nie będzie musiała się dalej zastanawiać co odpowiedzieć, prawda kotku?- i spojrzał na Maryśkę skoro już go musiała macać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline