Nie jesteś zalogowany na forum.
i puby, restauracje itd
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jechał tak, aby mogła się posikać z wrażenia hahahahah
i dotarli do restuaracji przy plaży
i dotarli do środka i Maria mogła w końcu poznać jego nazwisko, albo i nie... - Rezerwacja na nazwisko Valdez..- i dostali zaprowadzeniu do stolika i od razu dostali wino, szampana
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale nie znala imienia! ha
-Wiesz, ze moge zaczac krzyczec, ze mnie porwales...jestesmy w miejscu publicznym.
Offline
- Wiem... Ale gdybyś to zrobiła to nie dożyjesz jutra...zaryzykujesz? - zapytał uśmiechając się i posłał jej buziaczka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie byla pewna, wiecnie ryzykowala jak na razie. Usiadla i nie miala cyckow do pepka!
Rozgladnela sie po tym miejscu.
Offline
i dotarli do nich goście
- Wybaczcie korki... - powiedział tleniony gościu - Victor, nareszcie zabrałeś swoją damę na nasze spotkanie... Gabriel, a to moja piękna dama.. Irina..
Miguel się uśmiechnął - Irina piękniejsza za każdym razem.. Gabriel.. To Maria.. Mam nadzieję, że jej obecność przyniesie mi szczęście i zgodzisz się sprzedać swój hotel.
I kelnerzy od razu podali im przekąski
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Napila sie winaod razu szybko, bo inaczej by tam nie wytrwala. I podala raczke usmiechajac sie do Gabriela -Wydaje mi sie, ze wszystko bedzie dobrze -powiedziala, a potem nachylila sie do miguela i mu szepnela do ucha -Nie wiem jak masz na imie...
Offline
to się uśmiechnął i jej odpowiedział do uszka - Gabriel powiedział Victor, nie skupiasz się na rozmówcy - i ją cmoknął w szyję,a potem wrócił do gości i zmacał Maryśkę po wsu - Przeanalizowałem twoją propozycję, ale z uwagi na fakt, że przy hotelu jest mnóstwo hoteli- i tu zerknął na Maryśkę - Hotel w takiej odległości jak Twój od plaży nie leży w guście klientów... Jak wcześniej wspomniałem lepiej przerobić go na biurowiec, więc nie mogę zaoferować więcej.
- Nie mówmy o biznesie tak na wstępie.. Zanudzimy nasze piękne damy- rzekł gabryś i spoko, ze lukał na Maryśki cycki, skoro je miała prawie na wierzchu hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zabrala mu jego reke z jej nozki pod stolem. I patrzyla na Garbiela tak ha robila to specjalnie. Widziala, ze sie patrzy.
-Nie przejmuj sie...zalatwcie swoje sprawy -powiedziala i wziela sexy do buzi winogronko
Offline
- A co Ty Maria uważasz o moim hotelu? - zapytal Gabryś nie wiedząc, że ona nie w temacie.
Mikie pozwolił jej mówić, uznając, że skoro to jej temat to coś wie i powie w tym temacie.
I ciekawe czy Marysi mamusia była taka święta hmm
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No co mogla. Pamietala co mowil gwalciciel, wiec leciala pod to -To prawda co mowil...Victor -powiedziala patrzac na nich -W takim miejscu dostep do hotelowej plazy, prywatne lezaki i na przyklad drinki hotelowe sa bardzo wazne.Ludzie wybieraja takie hotele. Hotel ktory jest polozony juz troche dalej msi sie liczyc z tym, ze ceny pojda w dol i nie bedzie klientow z wyzszej klasy. Biurowiec to idealna opcja.
Offline
- Gdyby ktoś taki jak Ty zarządzał moim hotelem, może nie musiałbym teraz myśleć o jego sprzedaży - powiedział gabryś do maryśki.
Mikie zerknął na niego, a potem na jego panne, bo jak mogła pozwolic, aby gość się ślinił na widok JEGO zdobyczy i to takiej, którą musiał się napracować - Na szczęście Maria pracuje dla mnie...
I tu się Irina odezwała- Tylko pracuje? Victorze, tak piękna kobieta nie jest twoja? Niemożliwe..- ale zerknęła na Maryśkę, bo wiedziała, że Victor może skłamać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak irina odpowiadala na Miguela to Maria jeszcze prowokowala Gabriela by zrobic jakis dymw tej restauracji.
-Nie jestem jego -odpowiedziala zaraz irinie
Offline
Irinka spojrzała na Damiana - Nie lubię trójkątów, sprzedaj hotel i zostaw ją w spokoju albo z nami koniec...
Miguel się zaskoczył i spojrzał na Maryśkę, a potem na Gabriela.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czyzby atmosfera robila sie goraca? -zapytala zadowolona, zebedzie jakis dymi napila sie do konca wina z kielona
Offline
- Gabriel..- wycedziła przez zaciśnięte zęby Irina i Gabryś nie miał wyjścia i podpisał umowę sprzedaży ehh Irina wstała - Koniec spotkania, wychodzimy...
Mikie się podniósł - Irina, Gabriel... żałuję, że tak szybko kończymy ten wieczór, ale nie będziecie żałować... Jutro przelejemy Wam pieniądze...- I poszli w chuj.
Mikie usiadł i spojrzał na Maryśkę i złapał ją za ryjek i pocałował z jęzorkiem - Dziękuję, byłaś cudowna... Teraz zjemy na spokojnie..
I podali im żarcie dla dwojga
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wytarla lekko swoje usta po pocalunku, ale nie robila szopek -Zrobilam to, zebys szybciej puscil mnie do domu...moge na to liczyc?
Offline
szybki mix dla ciebie
https://www.youtube.com/watch?v=g18DmgUI_qk
- Nie, spędzimy miły wieczór we dwoje... Kosztuje mnie to 10 000 euro dla Iriny - powiedział uśmiechając się i wziął sobie steka i delektował się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-MAsz o wiele wiecej za hotel -powiedziala i wziela pizze, cho juz byla bardzo glodna. Napila sie jeszcze wina, bo wolala byc upita jak juz ma tu byc. -porwales mnie, zebym pomagala ci w biznesach? Masz spedzic z toba tyle czasu, musisz wyjasnic mi pewne sprawy..nie moge tak zyc.
Offline
- Zamierzam kupić hotel, w którym pracujesz... I mi w tym pomożesz, w zamian będziesz mogła zarządzać nim jak tylko zechcesz.. Umowa stoi? Prawnicy przygotują umowę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...wlasciciele to dobrzy ludzie, nie skrzywdze ich.
Offline
- Zapłacę im dobrą cenę, nie będą musieli się przejmować pieniędzmi..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jesteś popieprzony. Nie mogles inaczej do tego podejsc?!Nienawidze cie Victor...i codziennie bedzie tylko gorzej...pamietaj o tym -i jeszcze sie usmiechnela po winku skoro chcial usmiechu
Offline
- Oh więc jeśli teraz cię puszczę wolno to sama wrócisz? Nie jestem idiotą, Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja tez nie jestem idiotka...skonczysz w wiezieniu...kochanie -dotknela paluszkiem jego ust
Offline