Nie jesteś zalogowany na forum.


-Wiec chyba musimy wrocic do domu-usmiechnela sie patrzac mu w oczy

Offline


- Zdecydowanie....- powiedział i podszedł do nich jeden z ochroniarzy i podał Mikiemu telefon, więc ten zostawił Marysię i rozmawiał przez telefon.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


No to Maria obserwowala morze i rozmyslala o tym, ze teraz jest jej lepiej niz kiedys jak tu byla

Offline


no to Mikie słuchał co gość mówi, a potem podszedł do Maryśki i ją złapał za ramię i przekazał ochronie - Jak śmiesz skurwielu do mnie dzwonić, na moim terenie... Tym razem mi się nie wywiniesz! Znajdę Cię choćbym miał zostać bez grosza!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Myslal ze mowi do niej na poczatku jak ja tak zlapal hahaha sie wystraszyla. A pozniej patrzyla uwaznie i sie wkurwila, ze raczej to dzwoni ten ogrodnik

Offline


Mikie kiwnął do ochrony i zabrali Maryśkę do samochodu - Nigdy nie będziemy robić interesów... Mój ojciec jasno się o tym wyraził...a ja nie zmienię zdania, zwłaszcza po tym co zrobiłeś... Jest tylko jedno miejsce dla Ciebie i właśnie moi ludzie się do Ciebie wybierają.... Skoczysz czy grzecznie zejdziesz do nich na dół?- powiedział odwracając się w stronę wieży, gdzie zginął jego ojciec, a on został ranny, daleko od plaży, w której byli
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To ona sie wyrywala -Miguel!-bo nie chciala by on sam zostal i co to za zabieranie jej na chama

Offline


Mikie się rozłączył i wrócił do nich - Nie umiecie sobie poradzić z jedną panną, a chcecie pracować dla mnie?! Zbierzcie resztę i przeszukajcie miasto, wyspę! Ten skurwiel jeszcze dzisiaj ma trafić do mnie albo rozliczę się z każdym z Was! Zbierajcie się i przyślijcie drugi samochód, już Was nie ma! - no i ochrona dzielnie poszła do swoich zajęć skoro już byli tacy źli
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To Maria mocno go przytulila bardzo mocno zeby sie troche uspokoil. Jednak nie miala slow na to co sie dzieje.

Offline


- Jeśli nie będziesz robić tego co trzeba marny twój los, Maria..- warknąl na nią dalej wściekły, skoro znowu nie była posłuszna!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie mozesz zostawac sam. Nie wyrywalabym sie ochronie gdybys chociaz jednego sobie zostawil, Miguel. Myslisz, ze ja sie o ciebie nie boje? Uwazam, ze jestes najsilniejszy i najinteligentniejszy! Ale boje sie!

Offline


no to spojrzał na niego - Czego się boisz, Maria?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ze cie zabija do cholery!

Offline


- Gdyby mieli to w planach już dawno by to zrobili....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Skad mozemy wiedziec czy jakis snajper sie gdzies nie czail? Co bym zrobila z daleka od ciebie?!

Offline


rozejrzał się - Jedyne dobre miejsce dla snajpera to skarpa.. Mało kto by się odważył spróbować tam szczęscia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Miguel ja sie troche znam. Wiesz, ze umiem strzelac. Jestem corka policjanta. Nie boje sie wielu rzeczy...ale boje sie o ciebie. Nie rob nic sam...

Offline


- przecież nic nie robię... stoimy grzecznie na plaży...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Zostales sam na plazy, gdy ochrona mnie prowadzila do smaochodu...dobrze wiesz o czym mowie!-i sama wlazla do samochodu i trzasnela drzwiami

Offline


- zwariuje..- powiedział do siebie i usiadl na miejscu kierowcy - chcesz się obrażać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie obrazam sie. Tylko sie wkurzylam.

Offline


- Są lepsze powody do tego, wracamy do domu...- powiedział i pognał do domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


No to juz w trakcie jazdy do domu go posmyrala po raczce.

Offline


Spojrzał na nią, ale nic nie powiedział, a na miejscu czekał na nich domenic i choinka w salonie. - no nareszcie jesteście...wasz krzaczek czeka w salonie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Spojrzala na Miguela -Jesli musisz cos zalatwic to zajmiemy sie tymi pierdolami jutro...

Offline