Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nie moglam...mowilam na plazy, ale nie zrozumialas...potem dopadl nas Marcelo i juz nie moglam. Myslalam, ze zrobi mi to co zrobil Flavio i Matos...ale on sie okazal inny. On nie jest taki jak tamci...
Offline
- Wiem skarbie... Mój brat woli się trzymać z daleka od ojca, chociaż wiem, że mają wspólne interesy. Marcelo skupia się na swoim życiu i sporcie...
No i w końcu musiał się obudzić Mikie i jak ją zobaczył, a przez tydzień się doinformował przez Domenica to od razu wstał - Co tu robisz?! Chcesz dokończyć zadanie męża??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel...kochanie, ona nie jest taka. Nie wiedziala co robi jej maz.
Offline
- Akurat....- powiedział z nienawiścią zerkając na Chiscę, a potem usiadł obok Marii - Powinnaś odpoczywać, kochanie...- powiedział już spokojniej jak się tak prezentowała z dzieckiem przed nim hahaha
- Twój mąż ma rację, powinnaś odpocząć, niepotrzebnie zajrzałam... Zabiorę małego i już nas nie ma..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Oddala jej dziecko -Nic sie nie stalo. Caly czas odpoczywam. Uwazajcie na siebie-powiedziala do Chisci, a Miguela dotknela za dlon
Offline
Chisca więc z bachorkiem się zebrali i poszli. Jak wyszli to mikie zerknął na nią - Czego chciała? Sprawdzić jak jej rodzina cię urządziła?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Westchnela -Poznalam ja jak bylam w domu Marcelo. -wziela jeco dlon i pocalowala jsk bossa a potem wjszcze raz
Offline
- Domenic przyśle tu ochronę, nie będą cię nachodzić. Ostatni raz się do Ciebie zbliżył ktoś z ich rodziny
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie chciala teraz mowic i tlumaczyc. Musnela dlon jeszcze ustami i dala spokoj -tesknilam za toba...myslalam, ze to juz koniec...
Offline
- Jeszcze długie lata będziesz się musiała ze mną męczyć, mała... I nie raz będziesz miała mnie dość
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-to wspaniale -usmiechnela sie do niego -Nie moge uwierzyc, ze to wszystko sie stalo...ze to znioslam...bardzo mocno mnie bil..-westchnela -Kopal...myslalam o dziecku wiec ochronilam brzuch.
Offline
cmoknął ją w czółko w nagrodę - Lekarze bardzo walczyli, aby nasz syn przeżył.... Chyba będę musiał im bardoz wynagrodzić, że was oboje ocalili...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tez musze podziekowac lekarzom...tez ciezko mi uwierzyc, ze tak dlugo spalam...Miguel, ty ciagle tutaj byles?-dopiero teraz jej przyszlo do glowy
Offline
- Już więcej beze mnie nigdzie się nie ruszysz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak widzisz zasluguje na miano zony Bossa-mrugnela do niego -Zyje, a ty chyba potrzebujesz pojechsc do hotelu odpoczac.
Offline
- Nic mi nie jest, zostanę z tobą... tym bardziej, że zaraz będą robić ci badania..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Patrzyla mu w oczka i juz miala szczescie w oczach -Jak dobrze, ze tobie sie nic nie stalo. Martwilam sie.
Offline
- Staram się jak mogę, kochanie - powiedział uśmiechając się. - ale najważniejszy teraz jest twój powrót do zdrowia.... Twoi rodzice o niczym nie wiedzą..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie moge sie dowiedziec. Napisz im zyczenia na nowy rok od nas...a nie, juz minal tydzien-skrzywila sie -Napisz im, ze dobrze sie bawimy i jeszcze triche tu zostaniemy-powiedziala bo nie chciala by rodzice sie marwtili -Nigdy nie spedzilam tak ciekawie Sylwestra...
Offline
- Dostali życzenia w odpowednim czasie, nie martw się.... Niedaleko od domu Massima znaleźli twój telefon.... Nie rozumiem tylko co robiła broń w twojej torebce - powiedział patrząc na nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Westchnela gleboko -Znalazlam ja w domu i wsadzilam do torebki dla bezpieczenstwa...nie mowilam nic, bo wiedzialam, ze bys mi ja zabral. Ale niestety i tak mi nie pomogla...
Offline
- Dlategp właśnie już pochowali całą bron, aby więcej cię nie kusiło
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic zlego nie zrobilam, tylko mi zrobili...wiesz ile razy probowalam uciec z domu Marcelo?-zapytala i nagle weszli lekarze z cala aparatura do badan -Musimy Pana wyprosic. Chcemy zrobic badania dzielnej pacjentce.
Offline
Mikie na nich spojrzał - Nigdzie się nie wybieram...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Musi pan wyjsc do badan...-powtorzyl jeden lekarz
-Niech zostanie. Siedzi tutaj caly tydzien. Nie wygonisz go-zasmial sie ten ktory uratowal jej zycie -Prosze tylko sie odsunac na bok, zeby nie przeszkadzac
Offline